Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Zmiany w czasówkach to nakaz KE, nie inicjatywa rządu

  • Kategoria: Kraj
Zmiany w czasówkach to nakaz KE, nie inicjatywa rządu

Ograniczenie umów na czas określony, które zapowiada rząd, wynika z wszczęcia postepowania przez KE wobec Polski - przypomina Piotr Duda.

Zapowiedź walki z nadużywaniem umów terminowych można było usłyszeć podczas konferencji prasowej premiera RP oraz m.in. w wypowiedziach wiceministra pracy Radosława Mleczki. Przewodniczący KK Piotr Duda przypomina jednak, że te zapowiedziane działania nie są  pomysłem polityków.

- Rząd po prostu musi ograniczyć umowy na czas określony, bo dzięki naszej skardze Komisja Europejska wydała taki nakaz - zaznacza Duda. - Opowiadanie dzisiaj, że to rząd dąży to hipokryzja - dodaje.

Skargę do Komisji Europejskiej w sprawie nieprawidłowego wdrożenia unijnego prawa w Polsce Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” wysłała we wrześniu 2012 r. Dotyczyła ona dyrektywy Rady 99/70/WE, zgodnie z którą zobowiązano państwa członkowskie Unii Europejskiej do wprowadzenia w życie przepisów niezbędnych m.in. do przeciwdziałania nadużyciom wynikającym ze stosowania następujących po sobie umów o pracę na czas określony. W grudniu 2013 r. Komisja Europejska zdecydowała o wszczęciu postępowania wobec Polski.

Polska jest niechlubnym liderem, jeśli chodzi o umowy o pracę na czas określony - aż 27% pracowników zatrudnionych jest w ten sposób. To niemal dwa razy więcej niż średnia unijna, która wynosi 14,2%.

mb

Więcej pracowników, silniejszy związek

Więcej pracowników, silniejszy związek

W ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy zatrudnienie w spółce Yazaki Automotive Products Poland w Mikołowie wzrosło o 600 pracowników. Obecnie w firmie pracuje ponad 1900 osób. Systematycznie rośnie też liczba członków zakładowej "Solidarności".

- Od sierpnia do związku zapisało się ponad 100 pracowników. Do związku należy 25 proc. załogi. Im nas będzie więcej, tym łatwiej będzie upominać się o wyższe wynagrodzenia i lepsze warunki pracy - mówi Katarzyna Grabowska, przewodnicząca "Solidarności" w firmie.

Wszyscy zatrudnieni w spółce posiadają umowy o pracę na czas nieokreślony lub na czas określony. - Na podstawie umowy na czas określony pracownik może być zatrudniony maksymalnie przez 24 miesiące. Po tym okresie umowa jest przekształcana w umowę na czas nieokreślony. To efekt porozumienia, które podpisaliśmy z pracodawcą pod koniec 2011 roku - dodaje przewodnicząca „S”.

Ubiegły rok był korzystny dla załogi pod względem zarobków. Pod koniec grudnia komisja zakładowa NSZZ "Solidarność" wynegocjowała dodatkowe wynagrodzenie dla pracowników, którzy przyszli do pracy w dni wcześniej zaplanowane jako wolne. W ciągu tego miesiąca było pięć takich dniówek, a osoby, które przepracowały wszystkie, mogły sobie dorobić minimum 1600 zł.

Było to jedno z dwóch porozumień podpisanych w 2013 roku przez zakładową "Solidarność" z pracodawcą. Wcześniejsze zostało zawarte na początku sierpnia i zagwarantowało załodze wzrost stawek zasadniczych od 100 do 150 zł brutto oraz podwyżki w podobnej kwocie od 1 stycznia 2014 roku. Premia na Boże Narodzenie wzrosła z 250 do 800 zł na rękę, a dofinansowanie „wczasów pod gruszą” o 100 proc.

"Solidarność" w firmie powstała we wrześniu 2006 roku. - Pracowaliśmy w nadgodzinach, przez sześć dni w tygodniu, a nie przekładało się to na nasze wynagrodzenia i warunki pracy. Ludzie się zbuntowali, mieli już dość - wspomina Grabowska. Podkreśla, że od tego momentu związek cały czas upomina się o lepsze warunki pracy.

Efektem rozmów z pracodawcą jest także systematyczny wzrost odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, który w 2015 roku osiągnie poziom zapisany w ustawie. Doprowadzenie do pełnego odpisu było jednym z najważniejszych zadań, jakie postawili przed sobą związkowcy. W momencie powstania "Solidarności" zakładowy fundusz świadczeń socjalnych w firmie nie funkcjonował.

Właścicielem spółki jest japoński koncern Yazaki. Zakład zajmuje się produkcją samochodowych wiązek elektrycznych.

Więcej na solidarnosckatowice.pl

Historia ”S” w Berlinie

fot. ZR Gorzowskiego

W Berlinie otwarto wystawę poświęconą NSZZ "Solidarność".

Na wystawie zaprezentowano ponad sto fotografii dokumentujących działalność NSZZ „Solidarność” w latach 1980–1989 w regionie gorzowskim i gdańskim. Przedstawiono również fotokopie kilkuset stron dokumentów wytworzonych przez Stasi – bezpiekę enerdowską. To właśnie Stasi bacznie obserwowało poczynania polskiego Związku. Wśród wielu dokumentów znajdują się donosy tajnych współpracowników Stasi o pseudonimach „Josef”, „Henrik” i „Christian” – znanych już w polskiej literaturze. W ich raportach pojawiają się nazwiska wielu działaczy „Solidarności”, np. Lecha Wałęsy,  Anny Walentynowicz, Aliny Pienkowskiej i Andrzeja Kołodzieja.

Berlińska ekspozycja prezentuje również sztandary "Solidarności", obejrzeć można też mundury żołnierzy LWP i funkcjonariuszy ZOMO.

Podczas wernisażu uczestnicy mogli wysłuchać niemieckiego wykonania  „Murów” Jacka Kaczmarskiego, która to pieśń została specjalnie na tę okazję przetłumaczona z języka polskiego. Utwór był wykonywany kilkakrotnie, a wśród kilkudziesięciu słuchaczy przeważali młodzi berlińczycy.  W inauguracji wystawy wzieli tez udział m.in. przewodniczący i zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu Gorzowskiego NSZZ „Solidarność” Jarosław Porwich i Waldemar Rusakiewicz, a także dyrektor gorzowskiego Archiwum Państwowego dr hab. Dariusz A. Rymar.

Wystawę można zwiedzać przy ul. Caligariplatz 1 do końca lutego br.

Więcej na www.solidarnosc.org.pl/gorzow

    Bez porozumienia w Kompanii Węglowej

    Bez porozumienia w Kompanii Węglowej

    Brakiem porozumienia zakończyła się kolejna runda konsultacji przedstawicieli central związkowych z zarządem Kompanii Węglowej na temat programu restrukturyzacji spółki. Następne i prawdopodobnie ostatnie już spotkanie odbędzie się środę 15 stycznia.

    - Nie udało się nam zbliżyć w żadnej ze spornych kwestii. Zarząd wręcz usztywnił swoje stanowisko i powrócił do propozycji z początku rozmów - powiedział po spotkaniu Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności.

    Jak informuje przewodniczący, zarząd Kompanii podtrzymał zamiar sprzedaży kopalni Knurów-Szczygłowice Jastrzębskiej Spółce Węglowej oraz plan łączenia pozostałych kopalń przy jednoczesnym ograniczeniu liczby ścian i zmniejszeniu wydobycia.  - W przypadku innych punktów  programu restrukturyzacji postawa zarządu była identyczna - mówi Grzesik.

    Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami pomiędzy kierownictwem Kompanii Węglowej i stroną społeczną, spotkanie zaplanowane na 15 stycznia miało dotyczyć wyłącznie kwestii planowanych zwolnień w administracji spółki. Na początku stycznia zarząd KW zaproponował 3 warianty przeprowadzenia redukcji. Pierwszy z nich zakłada zwolnienie 905 osób (a nie 1020, jak podawano wcześniej) z przyczyn ekonomicznych. Druga opcja przewiduje zapewnienie miejsc pracy w spółkach-córkach Kompanii, ale tylko dla ok. 60 proc. pracowników przewidzianych do zwolnienia. Trzeci wariant to odstąpienie od zwolnień kosztem znacznego obniżenia wynagrodzeń.

    - W środę mieliśmy rozmawiać już tylko o pracownikach administracji. Jednak, po fiasku dzisiejszych rozmów, na kolejnym spotkaniu powrócimy też do pozostałych punktów programu restrukturyzacji. Prawdopodobnie będzie to ostatnia runda negocjacyjna. Jeżeli i ona  nie zakończy się porozumieniem, zwołamy posiedzenie międzyzwiązkowego sztabu protestacyjno-strajowego i zdecydujemy o dalszych krokach - mówi szef górniczej „S”.

    Więcej na solidarnosckatowice.pl

    Oświatowa ”S” w sprawie gender

    Oświatowa ”S” w sprawie gender

    Rada Sekcji Krajowej oświaty i Wychowania w specjalnym stanowisku sprzeciwiła się wprowadzaniu do szkół i placówek oświatowych szkodliwych treści promujących ideologię gender.

    Rada Sekcji Krajowej zaapelowała do rad pedagogicznych, by działając zgodnie z kompetencjami wynikającymi z ustawy o systemie oświaty nie wyrażały zgody na wprowadzanie w szkołach i placówkach oświatowych zajęć promujących ideologię gender.

    - Niedopuszczalne jest wykorzystywanie systemu oświaty w Polsce do szerzenia szkodliwych treści, zacierających różnice między kobietą i mężczyzną, wprowadzanych nawet na poziomie przedszkola. Zagrożenia te potwierdzają wyniki badań, przeprowadzonych m.in na Uniwersytecie Harvarda, które wykazały, że brak pewności tożsamości płciowej u dzieci poniżej 11 roku życia zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia nieprawidłowości w ich rozwoju seksualnym, psychicznym i fizycznym i może doprowadzić do nieusuwalnych obciążeń psychiki traumatycznymi zaburzeniami – czytamy w stanowisku Rady.

    Rada Sekcji Krajowej przypomina, że w misję zawodu nauczyciela wpisany jest obowiązek zapewnienia uczniom i wychowankom bezpieczeństwa nie tylko w sferze fizycznej, ale także psychicznej i emocjonalnej. Rodzice powierzając nauczycielom swoje dzieci mają prawo oczekiwać, że treści przekazywane w szkole nie będą naruszały ich praw zagwarantowanych w Konstytucji RP.

    Więcej na www.solidarnosc.org.pl/oswiata

      Kompromis w Przewozach Regionalnych. Na razie bez strajku

      Kompromis w Przewozach Regionalnych. Na razie bez strajku

      Związkowcy Przewozów Regionalnych porozumieli się z zarządem spółki w sprawie ulg przejazdowych dla pracowników. Ulgi nie były respektowane w niektórych pociągach Przewozów Regionalnych.

      Część połączeń w regionie jest obsługiwana przez Arrivę. Spółki podpisały porozumienie o wzajemnym podwykonawstwie. To oznacza, że na części linii odsługiwanych przez Arrivę jeżdżą składy Przewozów Regionalnych i odwrotnie. Na niektórych trasach pociąg Przewozów Regionalnych staje się na jednej ze stacji pociągiem Arrivy, mimo że skład i załoga się nie zmieniają. I w takiej sytuacji ulgi nie były honorowane.

      Związkowcy zapowiedzieli, że jeśli to się nie zmieni, zaczną strajkować. W czwartek usłyszeli, że do końca stycznia będą mogli korzystać z ulg, także na trasach gdzie Przewozy Regionalne są podwykonawcą Arrivy.

      Do 31 stycznia zarząd Przewozów Regionalnych ma wypracować rozwiązania, które pozwolą na pozostawienie ulg na stałe. Jednak jeśli to się nie uda, kolejarze 1 lutego rozpoczną strajk.

      Więcej na www.solidarnosc.torun.pl

      Kompania Węglowa. Rozmowy przerwane do poniedziałku

      Kompania Węglowa. Rozmowy przerwane do poniedziałku

      Rozpoczęta 10 stycznia kolejna runda konsultacji przedstawicieli central związkowych z zarządem Kompanii Węglowej na temat programu restrukturyzacyjnego spółki została przerwana do poniedziałku. - Zarząd nie przygotował wszystkich informacji i materiałów, które zobowiązał się nam dostarczyć, dlatego kontynuowanie dzisiejszych rozmów było bezcelowe - poinformował Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności.

      W sobotę przedstawiciele związków zawodowych mają otrzymać od zarządu obiecane materiały i informacje. W poniedziałek o godz. 7.00 rozmowy zostaną wznowione. - Informacje, na które oczekujemy, dotyczą m. in. symulacji efektów wariantów rozwiązań proponowanych w programie restrukturyzacyjnym. Chcemy wiedzieć, jak w kilkuletniej perspektywie kształtowałyby się wyniki finansowe spółki w przypadku, gdyby kopalnia Knurów-Szczygłowice pozostała w strukturze Kompanii, a jak w sytuacji, gdyby została sprzedana oraz na co konkretnie i w jakich proporcjach miałyby być przeznaczone środki ze sprzedaży tego zakładu - mówi Jarosław Grzesik.

      - Podczas piątkowych rozmów strony ustaliły, że kwestia planowanej redukcji zatrudnienia nie będzie omawiana w poniedziałek. W tej sprawie odbędzie się odrębne spotkanie we wtorek lub w środę w przyszłym tygodniu - informuje przewodniczący górniczej Solidarności.

      W czasie spotkanie 10 stycznia po raz kolejny pojawiła się już kwestia wypłaty tzw. czternastek. - Zarząd zasugerował, żeby tę część wynagrodzenia górników za zeszły rok, wypłacić ludziom w ratach. Przy czym druga rata miałaby zostać wypłacona dopiero we wrześniu. Starliśmy się uświadomić zarządowi, że już sama propozycja takiej formy wypłacenia czternastki wywoła wzburzenie wśród górników. Przypomnieliśmy też, że takie rozwiązanie rodzi konieczność wypłacenia załogom za opóźnienie ustawowych odsetek. Ten temat z pewnością wróci podczas poniedziałkowych rozmów - dodaje szef górniczej „S”.

      Więcej na solidarnosckatowice.pl

      Lasy Państwowe mają załatać dziurę budżetową

      Lasy Państwowe mają załatać dziurę budżetową

      Ministerstwo Środowiska przedstawiło założenia do projektu nowelizacji ustawy o lasach. Rządowe plany zakładają nałożenie na Lasy Państwowe opłaty, która ma załatać dziurę budżetową. W ciągu 2 lat ma być to 1,6 mld zł (po 800 mln zł rocznie), a od 2016 r. po 100 mln zł. 

      – Wszyscy rozumiemy, że trzeba wesprzeć budżet państwa, ale na tyle, ile możemy, w granicach zdrowego rozsądku. Jednak kwoty narzucone przez rząd, bez wcześniejszych konsultacji zachwieją całą gospodarką leśną – komentuje przewodniczący Sekretariatu Zasobów Naturalnych, Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ "Solidarność" Zbigniew Kuszlewicz – To niczym nieuzasadniona grabież, zważając na możliwości Lasów Państwowych. My po prostu nie jesteśmy w stanie przekazać tak dużej daniny bez szkody dla lasów. W tej sytuacji trudno o akceptację proponowanych założeń.
       
      Wątpliwości strony społecznej budzi też tempo podejmowanych decyzji, co w sposób oczywisty przekłada się na niską jakość proponowanych zmian. Na początku stycznia w Ministerstwie Środowiska odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli dyrektor generalny Lasów Państwowych, szefowie poszczególnych dyrekcji regionalnych Lasów Państwowych oraz związkowcy z "Solidarności" i Związku Leśników Polskich w Rzeczypospolitej Polskiej. - Przedstawiciele resortu środowiska po prostu zakomunikowali nam swoje decyzje - relacjonuje Kuszlewicz - Nie było mowy o dyskusji z ministrem Maciejem Grabowskim, który poświęcił dzisiaj tak ważnej sprawie jak Lasy Państwowe zaledwie 15 minut!
       
      Przedstawiciele stron uczestniczących w spotkaniu zdążyli przekazać ministrowi środowiska wspólne oświadczenie oraz stanowisko Krajowego Sekretariatu Zasobów Naturalnych Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ „Solidarność”, w którym wyrażają swój sprzeciw wobec sposobu procedowania nowelizacji ustawy, która nie została poprzedzona żadną konsultacją. 
       
      Kolejne spotkanie w ministerstwie odbędzie się 14 stycznia.
       
       
      hd

        Kraj emerytów

        • Kategoria: Kraj
        Kraj emerytów

         Jesteśmy w przededniu emerytalnego tsunami- alarmuje "Dziennik. Gazeta Prawna". Młode pokolenie już niedługo nie będzie w stanie zapracować na utrzymanie starszych osób.

        Według prognoz Eurostatu, w 2060 r. około 34,5 proc. społeczeństwa Polski będzie w wieku 65 lat i więcej. Z krajów Unii Europejskiej tylko Łotwa bedzie miała podobny wynik (35,7 proc.).
         
        Wedlug danych GUS w ostatnim ćwierćwieczu liczba dzieci w wieku poniżej 15 lat zmniejszyła się w Polsce aż o blisko 3,9 mln (o 40 proc.), do 5,8 mln. Równocześnie grupa seniorów w wieku 65 lat i więcej wzrosła o 1,9 mln (o 50,4 proc.), do prawie 5,6 mln. Oznacza to, że  liczba starych osób jest tylko o 3,4 proc. mniejsza niż dzieci, a przed 25 laty była mniejsza aż ponaddwuipółkrotnie.
         
        Eksperci są zgodni, że nie da się całkowicie zahamować starzenia społeczeństwa- twierdzi gazeta. W 2060 r. na 100 pracujących osób przypadnie 91 emerytów i dzieci. Jednak to nie starzenie się społeczeństwa jest tu największym problemem, tylko zmniejszająca się liczba dzieci. Tylko prawdziwie prorodzinna polityka, która zwiększyłaby dzietność kobiet mogłaby zmienić tę sytuację. Obecnie na 100 kobiet w wieku 15–49 lat przypada zaledwie 130 urodzonych dzieci. Aby liczba ludności Polski przestała w przyszłości spadać, powinno ich być 210–215.
         
        hd

          NIE dla bezprawnych zwolnień

          NIE dla bezprawnych zwolnień
          Trwa akcja protestacyjna w obronie przewodniczącego „Solidarności” w lubelskim PKS-ie. Związkowcy uczestniczyli 7 stycznia br. w nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmiku Województwa Lubelskiego, dotyczącym sytuacji w transporcie publicznym.
           
          Wnioski nie są jednak optymistyczne. Ani marszałek naszego województwa, ani zarząd nie czują się odpowiedzialni za wydarzenia w Lubelskich Liniach Autobusowych. Jest to tym bardziej niepokojące, że to właśnie Samorząd Województwa Lubelskiego jest właścicielem trzech PKS - w Biłgoraju, Zamościu i Międzyrzecu Podlaskim. Trzy kolejne - PKS Włodawa, PKS Hrubieszów i Lubelskie Linie Autobusowe - kontroluje poprzez grupę kapitałową Lubelskie Dworce S.A.
           
          Również problem zwolnionego działacza, objętego szczególną ochroną, nie doczekał się żadnego konkretnego stanowiska. 
           
          W związku w tym, zebrani na posiedzeniu Zarządu Regionu związkowcy podjęli decyzję o kontynuacji protestu. Zakończy się on w momencie przywrócenia Leszka Rudzińskiego do pracy. Po obradach 8 związkowcy przeszli z pikietą pod Urząd Marszałkowski w Lublinie.
           
          Kolejny protest już dziś o godz. 14, sprzed siedziby ZR w Lublinie, ul. Królewska 3. 
           

          www.solidarnosc.org.pl/lublin 

            Subskrybuj to źródło RSS

            Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.