Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Młodzi Francuzi w Gdańsku

Młodzi Francuzi w Gdańsku

Młodzi związkowcy z Regionu Pays de la Loire odwiedzili Gdańsk. Grupa 21 osób reprezentujących francuski związek zawodowy CFDT spotkała się z przedstawicielami Komisji Krajowej oraz Regionu Gdańskiego.

Związkowców z Francji bardzo interesowały działania NSZZ „Solidarność”, sposób organizowania pracowników oraz zaangażowanie młodych osób w Związek. Wysłuchali krótkiej prezentacji na temat historii i struktury „S”, którą przedstawił szef Działu Zagranicznego Andrzej Adamczyk, informacji o rozwoju i bieżących kampaniach Związku (Kacper Stachowski, kierownik Działu Rozwoju Związku), a także sytuacji młodych na rynku pracy i projekcie młodzieżowym (Magda Buchowska, pełnomocnik ds. młodych). W spotkaniu udział wzięli również pracownicy Regionu Gdańskiego oraz młodzi związkowcy z różnych zakładów pracy na jego terenie, takich jak: Flügger, Makro Cash and Carry Polska, Federal Mogul BIMET SA oraz DCT Gdańsk S.A. (Deepwater Container Terminal Gdańsk).

Goście z Francji, przedstawiciele Regionu, federacji branżowych i organizacji zakładowych (m.in. z firmy Orange, rafinerii Total czy przedstawicieli służb publicznych) podzielili się też swoimi doświadczeniami. Dyskusja, która dotyczyła głównie sposobu organizowania pracowników w obydwu krajach, poziomu uzwiązkowienia i korzyści wynikających z przynależności do związku zawodowego, pochłonęła uczestników na tyle, że trwała niemal godzinę dłużej niż planowano.

- Najważniejsza jest rozmowa jeden na jeden z pracownikiem, dlatego kluczowa jest praca profesjonalnych organizatorów związkowych, którzy nawiązują kontakty z zatrudnionymi - mówił Roman Kuzimski, zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu Gdańskiego, odpowiedzialny za regionalny dział rozwoju.

Zgodził się z nim Michał Pijanowski, przewodniczący Komisji Zakładowej w DCT Gdańsk. – Nasza organizacja zakładowa istnieje od niecałego roku. Nie powstałaby bez wsparcia regionalnych organizatorów, którzy przeprowadzili odpowiednią kampanię – zapewniał.

Z kolei Paweł Dziwosz, przewodniczący „S” w gdańskim Bimecie, gdzie uzwiązkowienie sięga 30%, a związek działa od lat, dodał, że i w takiej organizacji nie można zapomnieć o rozwoju Związku. - Nasze działania opierają się głównie na organizowaniu pracowników wokół ważnych problemów pracowniczych – powiedział.

Przedstawiciel CFDT, Yoann Bréhéret, zwrócił uwagę, że zarówno we Francji, jak i w Polsce sytuacja wygląda dość podobnie, jeśli chodzi o bezrobocie wśród młodych osób oraz poziom uzwiązkowienia. -  W tej chwili wszystkie narzędzia, które wykorzystujemy w naszej działalności, mają na celu rozwój Związku. Chcemy w ten sposób poprawić uzwiązkowienie i spowodować większą autonomię – podkreślił.

- Nieustannie zmieniająca się rzeczywistość i zasady rynku pracy wymagają od nas elastycznego działania, zachowującego przy tym standardy kampanii organizowania – powiedział Kacper Stachowski, szef Działu Rozwoju Związku KK. - W dobie globalizacji i firm transgranicznych współpraca międzynarodowa jest niezbędna. Cieszy nas fakt, że mimo różnic, w Polsce i we Francji mamy te same cele: zwiększenie siły związkowej oraz świadomość, że intensywne działania w tym zakresie są niezbędne – podsumował Stachowski.

CFDT (Francuska Demokratyczna Konfederacja Pracy) to związek zawodowy z niemal stuletnią tradycją, który liczy około 850 tys. członków. Składa się z 22 tzw. unii regionalnych oraz 17 federacji branżowych. Po gwałtownym spadku liczby członków, który nastąpił w latach 80., Zjazd Delegatów CFDT podjął w 1988 szereg działań, które pozwoliły na dostosowanie się do sytuacji społeczno-gospodarczej, położono nacisk na szkolenie związkowców, pozyskiwanie nowych członków (stworzono specjalny fundusz na te cele) oraz odpolitycznienie działań związkowych. W efekcie CFDT może poszczycić się nieustannym wzrostem liczby członków od tamtego momentu.

Współpraca „S” z CFDT trwa od lat 80., już wtedy francuscy związkowcy pomagali materialnie i moralnie wspierali rodzący się ruch solidarnościowy. Natomiast w latach 90. i pierwszej dekadzie XXI wieku związek CFDT w ramach umowy bilateralnej udzielał wsparcia liderom zakładowym, szkoleniowcom i organizatorom związkowym.

 

 

 

    Branża samochodowa najatrakcyjniejszym pracodawcą

    Branża samochodowa najatrakcyjniejszym pracodawcą
    Wyniki badania Randstad Award 2014 wskazują, że motoryzacja, energetyka i ciepłownictwo oraz elektrotechnika to obecnie najbardziej atrakcyjne branże do pracy. Wszystkie te branże łączy zdobyte wysokie zaufanie kandydatów do pracy. 
     
    W tegorocznej edycji największego międzynarodowego badania wizerunku pracodawców 8000 Polek i Polaków oceniało m.in. atrakcyjność branż, w jakich warto szukać pracy. Na pierwszym miejscu znalazła się branża samochodowa. Sektor ten otrzymał najwyższe noty wśród badanych, którzy identyfikują go bardziej niż inne branże z silnym kierownictwem (65 proc.), interesującą treścią pracy (57 proc.), wysokiej jakości szkoleniami (56 proc.) oraz dużymi możliwościami rozwoju zawodowego oferowanymi na przyszłość (55 proc.). Na drugim miejscu pod względem atrakcyjności branż znalazła się energetyka i ciepłownictwo, która w opinii potencjalnych pracowników góruje ponad innymi branżami pod względem oferowanego bezpieczeństwa zatrudnienia (57 proc.), wysokiego wynagrodzenia (54 proc.) oraz warunków pracy dających równowagę między życiem zawodowym a prywatnym (42 proc.).  Na trzecim miejscu znalazła się branża elektrotechniczna, która jest doceniana za szanse rozwojowe (53 proc.), ciekawą zawartość codziennej pracy (53 proc.) oraz programy szkoleniowe (52 proc.). 
     
    Analitycy agencji Randstad, która przeprowadziła badania, zwracają uwagę, że w tym roku niemal wszystkie branże zyskały na atrakcyjności w oczach Polaków.
     
    hd
     

      Do protestu doprowadził brak dialogu

      • Kategoria: Kraj
      Do protestu doprowadził brak dialogu

      Oświadczenie przewodniczącego KK NSZZ “Solidarność” Piotra Dudy w spr. protestu rodziców i opiekunów dzieci niepełnosprawnych w Sejmie RP

      Rozpaczliwy protest rodziców i opiekunów dzieci niepełnosprawnych, okupujących Sejm RP obciąża rząd i jest wynikiem braku rzetelnego dialogu społecznego, który od kilku lat przestał być sposobem na rozwiązywanie najtrudniejszych problemów społecznych.

      Konsultacje społeczne, dialog trójstronny i prawo obywateli do wypowiadania się w najważniejszych dla nich sprawach, choć zapisane w prawie, są fikcją.

      W tej konkretnej sprawie rząd tylko na krótko zrealizował postulat opiekunów dzieci i dorosłych osób niepełnosprawnych oraz związków zawodowych znosząc progi dochodowe, uprawniające do świadczeń. Niestety szybko się z tego wycofał, a opiekunowie o swoje prawa musieli walczyć przed Trybunałem Konstytucyjnym. W grudniu Trybunał nakazał ich przywrócenie i wypłatę zaległych świadczeń, ale rząd nie chce tego realizować.

      Podobnie – z braku dialogu – zakończyła się sprawa czasu pracy osób niepełnosprawnych, które rząd zmienił na niekorzyść tych osób, a które po skutecznej skardze „Solidarności” do Trybunału Konstytucyjnego zostały odrzucone.

      Wzywam rząd, aby się opamiętał i zamiast prowadzić kampanię wyborczą, w drodze prawdziwego, a nie udawanego dialogu zajął się rozwiązywaniem problemów, których w naszym kraju nie brakuje. Przypominam również kandydatowi do Europarlamentu Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, że jest ministrem pracy i ma się przede wszystkim zająć swoimi obowiązkami, a nie kampanią wyborczą.
       

      Piotr Duda

        „Nowa droga dla Europy”

        „Nowa droga dla Europy”

        Europejska Konfederacja Związków Zawodowych rozpoczęła kampanię zatytułowaną „Nowa droga dla Europy”.

        Celem kampanii jest zwrócenie działań Unii Europejskiej w innym kierunku, skierowanie jej na nową drogę, w oparciu o plan inwestowania w zrównoważony wzrost i wysokiej jakości miejsca pracy. Dodatkowo EKZZ przygotowała również swój manifest na wybory do Parlamentu Europejskiego, w którym wzywa kandydatów do wspierania społecznego wymiaru Unii Europejskiej oraz odrzucenia wszelkich prób kontynuacji polityki zmniejszającej płace i pogarszającej warunki pracy.

        Częścią kampanii jest dzisiejsza demonstracja w Brukseli. Hasło demonstracji to: inwestycje, miejsca pracy wysokiej jakości i równość.

          Wypłaty najwcześniej w maju

          Wypłaty najwcześniej w maju
          350 pracowników Taboru Szynowego w Opolu od listopada 2013 roku nie otrzymuje wypłaty. Szansa na odzyskanie zaległych wynagrodzeń pojawiła się po tym jak sąd okręgowy w Opolu 27 lutego ogłosił upadłość likwidacyjną spółki. Niestety od tej decyzji odwołał się obecny właściciel TS Grupa Leo Maks.
           
           – To koszmar. Po tym, jak sąd orzekł upadłość likwidacyjną spółki, lada dzień dostalibyśmy zaległe pensje z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Teraz znów musimy czekać, wszyscy są zadłużeni, nie mają na życie, rachunki – mówi Marek Stelmach, przewodniczący Podzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” w Taborze Szynowym.
           
          Jerzy Pałys, wyznaczony przez sąd syndyk masy upadłościowej wagonówki wystosował pismo do pracowników w którym poinformował, że zgodnie z ustawą o ochronie roszczeń pracowniczych, FGŚP nie ma prawa udostępnić środków na zaległe wypłaty do czasu prawomocnego postanowienia sądu. Syndyk obiecał, że do tego czasu będzie się starał pozyskać pieniądze na zaległe pensje od dłużników spółki.
           
          Rzecznik Sądu Okręgowego w Opolu wyjaśniła, że procedury związane z dostarczeniem wezwań na posiedzenie sądu i otrzymaniem potwierdzeń potrwają około 6 tygodni. Dopiero po tym terminie może odbyć się posiedzenie sądu. Dla pracowników firmy oznacza to, że pieniądze najwcześniej otrzymają w maju, o ile sąd odrzuci apelacje Grupy Leo Maks.
           

            Bydgoski Marzec 2014

            Bydgoski Marzec 2014
            Organizatorami tegorocznych obchodów wydarzeń „Bydgoskiego Marca ’81” byli: Wojewoda Kujawsko-Pomorski – Ewa Mes, Instytut Pamięci Narodowej w Gdańsku i Delegatura IPN w Bydgoszczy – reprezentowane przez dr hab.Mirosława Golona oraz Region Bydgoski NSZZ „Solidarność” z przewodniczącym Leszkiem Walczakiem.
             
            Uroczystość odbyła się w tej samej sali, w której 33 lata temu rolnicy i związkowcy  „Solidarności” zostali brutalnie pobici, bo domagali się… rejestracji pierwszego, niezależnego od ówczesnej władzy, związku zawodowego „Solidarność” Rolników Indywidualnych. Wśród zaproszonych gości byli działacze Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność”, działacze RI NSZZ „Solidarność”, przedstawiciele władz samorządu województwa oraz grupa młodzieży. W imieniu nieobecnej Ewy Mes, zebranych powitał wicewojewoda Zbigniew Ostrowski.
             
            Z rąk przewodniczącego bydgoskiej „Solidarności” Leszka Walczaka „Medal Solidarności. Zasłużony dla Regionu Bydgoskiego” otrzymali: Hieronim Stachel, Krzysztof Brzeski, Adam Chojnacki oraz pośmiertnie – Ojciec Czesław Chabielski SJ i Józef Cyl.
             
            W drugiej części spotkania odbył się panel dyskusyjny na temat „Bydgoskiego Marca ’81″, w którym wzięli udział uczestnicy i świadkowie tamtych wydarzeń: Jan Rulewski, Antoni Tokarczuk, Stefan Pastuszewski, Zbigniew Bartel i Zdzisław Ropiński oraz prezes IPN Łukasz Kamiński i dr hab. Mirosław Golon – dyrektor Oddziału IPN w Gdańsku. Moderatorem dyskusji był dr Krzysztof Osiński z bydgoskiej Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.
             
             

              Ile kosztuje wyjście z bezrobocia

              • Kategoria: Kraj
              W.Obremski
              Fundusz Pracy wydał 3,3 miliarda złotych na pomoc w znalezieniu zatrudnienia. Średni koszt wyciągnięcia Polaka z bezrobocia w 2013 roku wyniósł ponad 22 tysiące złotych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
               
              Kwota ponad 3 miliardów złotych z Funduszu Pracy to 700 milionów więcej niż w 2012 roku. Ministerstwo chwali się, że dzięki tym pieniądzom na rynek pracy wróciło prawie 150 tysięcy bezrobotnych czyli o 7,5 procent więcej niż rok wcześniej. Najwięcej pieniędzy z funduszu wydano na staże (1,2 miliarda złotych) oraz na dotacje dla osób zakładających firmę (880 milionów złotych), maksymalna kwota na jedna osobę mogła wynosić nawet  22 tysiące zł.
               
              Analitycy przekonują jednak, że to kreatywna księgowość, bo skuteczność wyciągania z bezrobocia nie jest wystarczająco weryfikowana. Jak podkreślają, sporo zależy od tego na jak długo pracodawca zatrudnia po odbyciu stażu i na ile same szkolenia okazują się przydatne. Pracodawcy twierdzą, że tymi pieniędzmi napopmpowano niekorzystne statystyki. Pieniadze z Funduszu pracy można wykorzystać lepiej - podkreśla gazeta. Efektywność wydawanych pieniedzy mierzy się tylko raz, po kwartale. Nikt już nie sprawdza, jak jest sytuacja np. po roku. Poza tym bezrobotni często uczą się rzeczy nieprzydatnych, ponieważ UP nie biorą pod uwagę sytuacji na lokalnych rynkach pracy.
               
              hd
               

                Odnotowaliśmy lekki wzrost. Badania CBOS

                • Kategoria: Kraj
                Odnotowaliśmy lekki wzrost. Badania CBOS
                Z najnowszych badań CBOS wynika, że od października ubiegłego roku notowania związków zawodowych nie uległy istotnym zmianom, choć trzeba zauważyć, że odnotowaliśmy lekki wzrost.  Dobre zdanie o działalności NSZZ „Solidarność” ma blisko dwie piąte badanych (37% respondentów). Pozytywnej ocenie działalności NSZZ „S” sprzyjają: zaangażowanie w praktyki religijne, prawicowe poglądy polityczne i przynależność do takich grup zawodowych, jak technicy i średni personel oraz rolnicy.
                 
                W marcu Polacy nadal negatywnie oceniają pracę parlamentu, ale jest lekka poprawa notowań, która może wynikać ze społecznej percepcji postawy polskiej klasy politycznej wobec wydarzeń na Ukrainie. Złe zdanie o działalności Sejmu ma blisko dwie trzecie obywateli (63%), a o działalności Senatu - połowa badanych. 
                 
                W ciągu ostatniego miesiąca wzrosła grupa respondentów dobrze oceniających sprawowanie urzędu prezydenta przez Bronisława Komorowskiego (71%). Odsetek osób krytykujących jego działalność pozostał jednak stabilny (19%), ubyło natomiast badanych niepotrafiących jej ocenić (z 14% do 10%).
                 
                W ciągu ostatnich czterech miesięcy zwiększył się odsetek Polaków krytykujących działalność ZUS (z 51% do 57%). W dalszym ciągu niemal jedna trzecia badanych (30%) ocenia ją dobrze.
                 
                hd

                  OFE zaskarżone w Trybunale Konstytucyjnym

                  • Kategoria: Kraj
                  OFE zaskarżone w Trybunale Konstytucyjnym
                  Konfederacja Pracodawców Lewiatan poinformowała, że w poniedziałek złożyła w Trybunale Konstytucyjnym skargę w sprawie ustawy ws. funduszy OFE. Według Lewiatana ustawa doprowadziła do wywłaszczenia obywateli bez zapewnienia odszkodowania.
                   
                  Według Lewiatana doszło do ingerencji we własność OFE oraz ubezpieczonych, "której nie sposób uzasadnić koniecznością ochrony innej wartości konstytucyjnej". Zdaniem pracodawców naruszona została konstytucyjna ochrona własności i innych praw majątkowych, a ustawodawca nie przewidział odszkodowania za "wywłaszczenie środków OFE", czym naruszył art. 21 ust. 2 konstytucji. Oprócz tego ustawa dyskryminuje otwarte fundusze "wobec innych uczestników rynku kapitałowego, co narusza zasadę równości i zakazu dyskryminacji (art. 32 ust. 1 i 2 konstytucji)" oraz naruszenie art. 2 konstytucji, który dotyczy zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa". Na dodatek według autorów skargi do TK, ustawa została przyjęta w błyskawicznym tempie, bez prawa do zgłaszania poprawek. Kolejny zarzut to pozorny wybór między OFE a ZUS,  ponieważ wprowadzono "rozwiązania organizacyjne utrudniające dokonanie takiego wyboru". Lewiatan podnosi przy tym, że doszło do naruszenia m.in. zasady ochrony zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz zasady pewności prawa (które wynikają z art. 2 konstytucji).
                   
                  Rzecznik Praw Obywatelskich również rozważa zaskarżenie przepisów ws. OFE, na razie trwa analiza dokumentów.
                   
                  W styczniu skargę w sprawie OFE złożył do TK Prezydent RP Bronisław Komorowski. Według Lewiatana jednak prezydencki wniosek nie podejmuje najważniejszych kwestii takich jak np. umorzenie ponad połowy aktywów OFE i przeniesienie ich do ZUS.
                   
                  Przypominamy, że w grudniu ub.  roku NSZZ "Solidarność", Business Centre Club oraz Konfederacja Lewiatan zwracali się do posłów i senatorów RP w sprawie OFE. Partnerzy społecznie zwracali uwagę na zawarte w projekcie niekorzystne rozwiązania dla ubezpieczonych. 
                   
                  hd
                   

                    W latach 2007-2012 zlikwidowano tysiąc szkół

                    W latach 2007-2012 zlikwidowano tysiąc szkół
                    W latach 2007-2012 gminy zlikwidowały blisko tysiąc szkół podstawowych - wynika z danych Instytutu Badań Edukacyjnych (IBE). Powodem był spadek liczby uczniów. 
                     
                    Co ciekawe, na gimnazja demografia takiego wpływu nie miała. Problem braku uczniów dotyczy zwłaszcza terenów wiejskich. W ciągu pięciu analizowanych lat liczba uczniów szkół podstawowych zmalała o 9,1 proc., a liczba uczniów gimnazjów aż o ponad 20 proc.
                       
                    Spadająca liczba uczniów znalazła odzwierciedlenie w sieci szkolnej. Od 2007 r. do 2012 r. zamknięto 954 szkoły podstawowe (90 proc. z nich to szkoły zlikwidowane przez samorządy). Najczęściej likwidowano te z oddziałami łączonymi, działające jako filie lub prowadzące wyłącznie nauczanie początkowe. Co ciekawe, na gimnazja demografia nie miała takiego wpływu. Gminy nie tylko ich nie zamykały, ale otwierały nowe. W efekcie średnia wielkość gimnazjum spadła o jedną piątą.
                       
                    Badacze IBE zwracają w raporcie uwagę na to, że wielkość szkół podstawowych wciąż odzwierciedla dawne granice rozbiorowe. Inaczej jest z gimnazjami - ich ukształtowana w 1999 roku sieć nie odzwierciedla historycznych granic. Dawna Kongresówka i ziemie dawnego zaboru austriackiego to tereny, na których szkoły są zdecydowanie mniejsze.
                     
                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.