Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Dyscyplinarka za ratowanie życia dziecka

Dyscyplinarka za ratowanie życia dziecka

Dyrektor szpitala w Radomsku powiadomił Międzyzakładową Komisję NSZZ "S" Pracowników Ochrony Zdrowia, że zamierza zwolnić Annę Kaurzel, przewodniczącą MKPOZ, na podstawie art. 52 Kodeksu pracy. Zarzuca przewodniczącej, że ujawniła tajemnicę zawodową, ponieważ przekazała wyniki badań osobie nieuprawnionej. Drugi zarzut dotyczy przekroczenia uprawnień polegający na dokonaniu oceny wykonywanych badań i w związku z tym wskazanie osobie nieuprawnionej na występującą u pacjenta sepsę. Trzeci mówi o przekazaniu osobie nieuprawnionej informacji sugerujących nieprawidłową pracę pracowników szpitala.

Szpitalna "Solidarność" przedstawiła stanowisko, w którym stanowczo sprzeciwia się takim działaniom. Związkowcy zwracają uwagę, że pani Anna, która jest wieloletnim członkiem Związku i wzorowym pracownikiem od 24 lat, w ramach swojej działalności ujawniała wiele nieprawidłowości, które miały miejsce w szpitalu. "W zwiazku z tym Komisja uważa, że działania pracodawcy mają zwiazek głównie z prowadzoną przez pania Kaurzel działalnością zwiazkową"- napisano w stanowisku. MKPOZ zwraca jednocześnie uwagę, że po przeanalizowaniu zarzutów postawionych przewodniczącej, "nie dopatruje się żadnych naruszen obowiazków pracowniczych ze strony pani Kaurzel".

Sprawa dotyczy wydarzeń z 2012 roku, kiedy Anna Kurzel, pracująca w szpitalu od 1990 roku jako diagnosta, podjęła starania w celu ratowania życia 2,5 miesięcznego dziecka. Dzięki temu, że wykonała do końca tzw. badanie krytyczne i przekazała (przez osobę upoważnioną) wyniki szpitalowi w Łodzi, dokąd trafiła ze szpitala w Radomsku ciężko chora dziewczynka, tamtejszy lekarz podjął natychmiastową decyzję o zmianie leczenia.

Kiedy dziecko umarło, rodzice złożyli do Ministerstwa Zdrowia obszerną skargę na szpital w Radomsku. Podkreślili, że jedyną osobą, która im naprawdę pomogła była pani Anna. Dyrektor odpowiedział postawieniem przewodniczącej zarzutu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych.

- To bardzo smutna sprawa - mówi Anna Kaurzel- Wierzyć się nie chce, że dyrektor cynicznie wykorzystuje tą sytuację i stawia mi zupełnie absurdalne zarzuty. To była malutka dziewczynka, miała niecałe 3 miesiące. Trafiła do nas, ale jej stan się pogarszał. Dzięki interwencji Waldka Krenca, szefa regionu łódzkiego, dziewczynka trafiła do szpitala w Łodzi. Póki była jeszcze w naszym szpitalu, zlecono badanie posiewu krwi, które okazało się dodatnie i należy do badań krytycznych- czyli niezbędnych do ratowania życia. Pomyślałam, że ten wynik może się w Łodzi przydać, bo zanim zrobią własne badania, to minie sporo czasu. Okazało się, że tak i to bardzo, ponieważ stan dziecka nadal się pogarszał. Nie można było przekazać wyniku drogą służbową, lekarka na oddziale mi powiedziała, że nie ma faxu na oddziale i uznała sprawę za zakończoną. A badanie mogło wskazywać sepsę! Stawia mi się zarzut, że dokonałam oceny badania. Na tym m.in. polega moja praca! Chodziło o życie malutkiego dziecka. Nie był czasu na szukanie innej drogi. Rodzice upoważnili przez telefon osobę, która zrobiła zdjęcie badania telefonem i wysłała je do nich. Lekarz w Łodzi natychmiast zmienił dziecku leki. To poprawiło jego stan. Niestety, nie na długo.
 
hd
 
 

 

    Ś.p. Mirosław Musiał

    Ś.p. Mirosław Musiał
     
    Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci
     
    Ś.p.
    Mirosława Musiała
     
    Przewodniczącego Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Szpitalu Specjalistycznym im. św. Wojciecha Adalberta w Gdańsku Zaspie.
    Bliskim Zmarłego składamy wyrazy szczerego współczucia
    Zarząd Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”

      Standardy MOP w praktyce związkowej w Turynie

      Standardy MOP w praktyce związkowej w Turynie
      Przez dwa tygodnie uczestnicy szkolenia na temat standardów Międzynarodowej Organizacji Pracy poznawali dokumenty MOP i sposoby ich interpretacji, w szczególności w zakresie konwencji nr 87, 98, wytycznych OECD, programów na rzecz uczciwej globalizacji, godnej pracy, zatrudniania ludzi młodych, przeciwdziałania pracy nierejestrowanej i niepewnej. W szkoleniu brali udział przedstawiciele m.in Argentyny, Brazylii, Ukrainy, Rosji i Węgier. Polskę reprezentowała Ewa Podgórska-Rakiel z Zespołu Prawnego KK NSZZ „Solidarność”. 
       
      Ekspert MOP, prawnik Camilo Rubiano w swojej prezentacji podkreślał, że wolność zrzeszania się w związkach zawodowych przysługuje wszystkim pracującym, a nie tylko pracownikom z kodeksu pracy. Kwestię tę na przykładzie Polski rozwinęła Ewa Podgórska-Rakiel będąca autorką skargi NSZZ „Solidarność” do Komitetu Wolności Związkowej na polskie ograniczenia wolności związkowych wynikające z ustawy o związkach zawodowych. 
       
      W 2012 r. Komitet wydał rekomendacje z których wynika, iż Polska nie wywiązuje się z realizacji standardów zawartych w konwencji nr 87 MOP, ponieważ pozbawia prawa tworzenia i przystępowania do związku oraz ochrony związkowej osoby wykonujące pracę na podstawie umów prawa cywilnego i osoby samozatrudnione. Do dziś krajowe przepisy nie zostały jednak znowelizowane. Warto podkreślić, iż Camilo Rubiano wywodzi z konwencji nr 87 MOP także pozostałe uprawnienia związkowe w które należy wyposażyć osoby nie będące pracownikami. Jednym z ważniejszych jest prawo do strajku takich osób a stroną strajku wcale nie musi być w tym wypadku pracodawca. 
       
      Uczestnicy wymienili doświadczenia organizowania pracowników i współpracy z kierownictwem przedsiębiorstw ponadnarodowych. Podkreślano rolę ponadnarodowych układów ramowych jako ważnego instrumentu stabilizacji i ochrony pracy. 
       

        Trudna sytuacja w Kompanii. Związki organizują masówki.

        Trudna sytuacja w Kompanii. Związki organizują masówki.
        W kopalniach i w zakładach Kompanii Węglowej odbywają się dziś masówki informacyjne. Przedstawiciele związków zawodowych informują załogę o tym, jakie działania podjęli i co zamierzają zrobić w związku z realną groźbą niewypłacenia pracownikom spółki wynagrodzeń w terminie.
         
        - W historii Kompanii nigdy się nie zdarzyło, żeby były opóźnienia w wypłatach. To, co się teraz dzieje,  wzbudza wielki niepokój wśród pracowników. Na masówkach na pierwszej zmianie zapowiedzieliśmy, że jeśli po południu nie pojawią się pierwsze przelewy na kontach, to zbierze się sztab przedstawicieli kompanijnych central związkowych, który ustali scenariusz działań protestacyjnych - mówi Stanisław Kłysz, jeden z liderów Solidarności w Kompanii i wiceprzewodniczący górniczej „S”.
         
        - Na masówce nie rozmawialiśmy tylko o kwestii opóźnienia wypłaty za marzec, ale generalnie o bardzo trudnej sytuacji Kompanii.  Są poważne obawy, że to, co dzieje się teraz z wypłatami, to może być początek naprawdę dramatycznych problemów firmy i załogi. Informowaliśmy, że pieniądze na wynagrodzenia, które mamy teraz otrzymać, będą pochodzić ze sprzedaży kopalni Knurów-Szczygłowice. A co będzie za kilka miesięcy, gdy okaże się, że kasa znów jest pusta? Zarząd sprzeda kolejną kopalnię? A jeśli tak, to jaką i kto zechce ją kupić? - dodaje Stanisław Kłysz.
         

          103 lata Pana Józefa

          103 lata Pana Józefa
          W marcu br. pan Józef Bogucki skończył 103 lata.
           
          Uroczystości jubileuszowe zgromadziły 7 kwietnia w siedzibie Zarządu Regionu Wielkopolska członków oświatowej „Solidarności”, której Dostojny Jubilat jest członkiem od początku istnienia Związku. W przyjęciu urodzinowymtowarzyszyła mu małżonka, z którą od 66 lat razem kroczą przez życie. Pytany przed rokiem o sekret długowieczności pan J. Bogucki odpowiedział z uśmiechem: „Żyć w miłości i słuchać żony, ona zawsze ma rację”. Jak widać to motto nadal jest aktualne.
           
          Było chóralne odśpiewanie … dwieście lat, były kwiaty, tort zwieńczony liczbą „103” oraz wiele najserdeczniejszych życzeń. Panie Józefie, do zobaczenia za rok.
           

            "Wyrwij murom zęby krat, zerwij kajdany, połam bat"

            • Kategoria: Kraj
            "Wyrwij murom zęby krat, zerwij kajdany, połam bat"
            10 lat temu zmarł Jacek Kaczmarski. Bard Solidarności był autorem setek poetyckich tekstów, o wymowie egzystencjalnej, ogólnoludzkiej. W swoich utworach odwoływał się tekstów kultury, do literatury i sztuk plastycznych. 
             
            Zadebiutował na Warszawskim Jarmarku Piosenki (1976). Na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie zdobył w 1977 r. nagrodę za inspirowany balladą rosyjskiego barda Włodzimierza Wysockiego utwór "Obława". Trzy lata później napisał "Mury". Pieśń inspirowana piosenką katalońskiego barda Lluisa Llacha, okazała się najsłynniejszym utworem Kaczmarskiego. 
             
            Wprowadzenie stanu wojennego w grudniu 1981 r. zastało Kaczmarskiego we Francji, gdzie koncertował wraz z Gintrowskim i Łapińskim. Od tego czasu artysta przebywał na emigracji, pracował m.in. w Radiu Wolna Europa, koncertował w Europie, Ameryce i Australii, na rzecz podziemnej Solidarności. W 2001 r. otrzymał Złotą płytę za sukces koncertowego albumu "Live". Kaczmarski pisał też powieści. Wśród bardziej znanych są: "Plaża dla psów", "O aniołach innym razem" i "Napój Ananków". Wydał także osiem tomików poezji m.in. "Wiersze i Piosenki", "Rozbite oddziały" i "Tunel". 
             
            W 1995 r. zamieszkał z rodziną w Australii, skąd przyjeżdżał do Polski na koncerty. W 2000 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Rok później świętował 25-lecie działalności twórczej. 
             
            W 2002 r. wykryto u artysty raka krtani. W 2004 r. Kaczmarski otrzymał nagrodę Fryderyka za całokształt twórczości, ale nie był już w stanie odebrać jej osobiście. Zmarł w Wielką Sobotę, 10 kwietnia 2004 r. Jego prochy znajdują się na warszawskich Powązkach Wojskowych. 
             
            hd

              4. rocznica katastrofy smoleńskiej

              • Kategoria: Kraj
              4. rocznica katastrofy smoleńskiej
              W 4. rocznicę katastrofy smoleńskiej Polacy czczą pamięć prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego żony i 94 innych ofiar. Podczas uroczystości w Warszawie, Krakowie i wielu innych miastach Polski nie zabraknie przedstawicieli NSZZ „Solidarność”.
               
              Pod Smoleńskiem na miejscu katastrofy samolotu zostaną odmówione modlitwy - katolicka i prawosławna, a następnie złożone będą wieńce i kwiaty oraz zapalone znicze. Później zebrani udadzą się do Katynia. Tam odwiedzą najpierw rosyjską część cmentarza, po czym wezmą udział we mszy na Polskim Cmentarzu Wojennym. 
               
              W Krakowie rano para prezydencka złożyła kwiaty przy grobie Lecha i Marii Kaczyńskich w krypcie na Wawelu. W Warszawie na wojskowych Powązkach odbyły się uroczystości państwowe (m.in. z udziałem premiera), natomiast na Krakowskim Przedmieściu odędą się marsze i koncerty. O godz. 8 w kościele seminaryjnym, po sąsiedzku z Pałacem Prezydenckim, rozpoczęła się msza w intencji ofiar katastrofy. Punktualnie o godz. 8.41, czyli o czasie, w którym tupolew rozbił się w Smoleńsku, przed pałacem odbył się apel pamięci.
               
              Do katastrofy polskiego samolotu wojskowego w Smoleńsku doszło 10 kwietnia 2010 roku o godz. 8:41:06 czasu środkowoeuropejskiego. Zginęło w niej 96 osób: prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, duchowni, przedstawiciele ministerstw, instytucji państwowych, organizacji kombatanckich i społecznych oraz osoby towarzyszące, stanowiące delegację polską na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, a także załoga samolotu.
               
              Była to największa pod względem liczby ofiar katastrofa w dziejach Sił Powietrznych RP. Nikt nie przeżył. Para prezydencka została pochowana 18 kwietnia na Wawelu, w podziemiach bazyliki Mariackiej w Krakowie, w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów.
               
              hd

                Zmarła Maria Chmielewska, zasłużona działaczka "S"

                Zmarła Maria Chmielewska, zasłużona działaczka "S"
                Urodziła się w 13 października 1925r. w Grodzisku Mazowieckim koło Warszawy. Do szkoły chodziła w Warszawie. W wieku 18 lat brała udział w Powstaniu Warszawskim, za co po upadku powstania została wywieziona do obozu pracy w Lipsku. Po wyzwoleniu Lipska przez Amerykanów wróciła do stolicy w sierpniu 1945r., jak tylko pojawiła się możliwość wyjazdu ze strefy amerykańskiej. Uczęszczała do gimnazjum wieczorowego w Warszawie i pracowała jako maszynistka. W 1950r. przyjechała do Szczecina, gdzie wyszła za mąż i urodziła troje dzieci. Nie pracowała, zajęła się wychowaniem potomstwa. 
                 
                W 1962 r. rozpoczęła pracę w Stoczni Szczecińskiej na wydziale W-IV czyli tzw. rurowni. Działała w wydziałowych strukturach związkowych. W roku 1970 i w 1980 brała udział w strajkach. Pełniła funkcję wiceprzewodniczącej organizacji zakładowej NSZZ „Solidarność” w Stoczni Szczecińskiej. W stanie wojennym przez dziewięć miesięcy ukrywała się przed aresztowaniem i internowaniem. W 1981r. została skazana za działalność w „Solidarności”  wyrokiem Sądu Rejonowego w Szczecinie na karę 2 lat pozbawienia wolności, w zawieszeniu na dwa lata. Ze stoczni została karnie zwolniona i przeszła na emeryturę. 
                 
                Jeszcze 1981 r., gdy się ukrywała została odznaczona Krzyżem Powstania Warszawskiego. W 2001r. za udział w Powstaniu Warszawskim została mianowana Weteranem Walk o Wolność i Niepodległość Ojczyzny i nadano jej stopień porucznika rezerwy. W 2003 r. odznaczona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski. 
                 
                Pogrzeb Marii Chmielewskiej odbędzie się w czwartek o godz. 14 na Cmentarzu Centralnym – Kaplica Główna. 
                 

                  Ta poprawka jest oszustwem. "Solidarność" apeluje do senatorów.

                  • Kategoria: Kraj
                  Ta poprawka jest oszustwem. "Solidarność" apeluje do senatorów.

                  Apel NSZZ “Solidarność”do Senatorów RP w sprawie świadczeń pielęgnacyjnych dla opiekunów dzieci niepełnosprawnych.

                  Przyjęcie przez senacką komisję polityki społecznej i rodziny poprawki zgłoszonej przez senatora PO Jana F. Libickiego, realizującej zapowiedź Ministra Pracy i Polityki Socjalnej Władysława Kosiniaka-Kamysza, która waloryzację świadczeń pielęgnacyjnych dla opiekunów dzieci niepełnosprawnych wiąże ze wzrostem płacy minimalnej jest ewidentnym oszustwem wobec tych opiekunów. Ta poprawka jednocześnie niweczy wieloletni dorobek związków zawodowych, organizacji pracodawców i kolejnych rządów rozmontowując system płacy minimalnej.

                  W 2002 roku wspólnie doprowadziliśmy do przyjęcia ustawy, tworząc nową kategorię „płacę minimalną”, wolną od tzw. podwieszek, czyli różnych świadczeń finansowanych przez budżet, których waloryzacja była uzależniona od obowiązującego wówczas najniższego wynagrodzenia. Dzięki temu płaca minimalna mogła zostać uwolniona, a jej wzrost nie obciążał budżetu, a wręcz przeciwnie był źródłem jego wzrostu. 
                   
                  Jeśli Senat przyjmie ustawę z poprawką senatora Libickiego, co przy obecnej arytmetyce senackiej jest wręcz pewne, płaca minimalna będzie obciążona wielosetmilonową podwieszką. Spowoduje to, że płaca minimalna nie będzie istotnie rosła, a wręcz przeciwnie, należy się spodziewać zamrożenia jej wysokości. Tym samym świadczenie pielęgnacyjne dla opiekunów niepełnosprawnych dzieci nie tylko, że nie będzie właściwie waloryzowane, a wręcz przeciwnie jego wartość realna będzie spadać.
                   
                   Takie rozwiązanie niestety wpisuje się w politykę tego rządu i tej koalicji rządzącej, który swoimi decyzjami skłóca kolejne środowiska, tym razem konfrontując ubogich pracujących i środowiska osób niepełnosprawnych. 
                   
                  „Solidarność” apeluje do senatorów o nieuwzględnianie poprawki komisji i powiązanie waloryzacji świadczeń wraz ze wzrostem przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, którego wzrost zależny jest od stanu gospodarki, a nie przetargu politycznego.
                   
                  Piotr Duda, przewodniczący KK NSZZ "Solidarność"
                   

                    Debata zdrowotna- programy i inwektywy

                    Debata zdrowotna- programy i inwektywy
                    W poniedziałek 7 kwietnia, w Światowym Dniu Zdrowia ustanowionym przez WHO (Światową Organizację Zdrowia) w Senacie odbyła się debata zdrowotna.
                     
                    Na zaproszenie Wicemarszałka Stanisława Karczewskiego (lekarza) uczestniczyli w niej profesorowie Krzysztof Bielecki, Jerzy Jurkiewicz, Tadeusz Pieńkowski oraz prezes Primum Non Nocere Adam Sandauer i związkowcy – eksperci Maria Ochman i Bożena Banachowicz.
                     
                    Niestety, obok słowotoku przerywanego inwektywami pod adresem obecnego na debacie senatora Bolesława Piechy – trudno o konkrety. Zgodnie z zapowiedzią pana ministra Arłukowicza wkrótce powinien trafić do konsultacji społecznych pakiet projektów ustaw, które, jego zdaniem powinny poprawić dostęp do leczenia, szczególnie dla pacjentów onkologicznych.
                     
                    Eksperci zaproszeni przez PiS podkreślali wielokrotnie iż działalność ministra oparta jest o zagrania pr-owskie a nie ma konkretnych rozwiązań – pomimo blisko trzyletniego okresu sprawowania funkcji przez Arłukowicza. Wskazywano na nieskuteczność i błędy ustawy o działalności leczniczej, liczne uciążliwości dla pacjentów.
                     
                    Przewodnicząca Ochman podkreśliła iż w ostatnich siedmiu latach doszło do niebywałego skonfliktowania personelu medycznego i materialnego rozwarstwienia. Przypomniała podpisywane przez rząd Tuska doraźne porozumienia z pielęgniarkami i Porozumieniem Zielonogórskim. Plagą nazwała szerzenie się umów śmieciowych w ochronie zdrowia, ich niezgodność z Kodeksem Pracy i bezradność organizacji państwowych, które powinny pilnować przestrzegania prawa pracy. „Można zmieniać ramy systemu -ubezpieczenia zamienić na budżet, budżet na kasy chorych itd., - ale strat społecznych jakie dokonały się w relacjach pracowniczych i w relacjach medycy – pacjenci nie da się odbudować przez lata” - mówiła przewodnicząca. Podkreśliła że aby zacząć mówić o naprawie, o normalizacji konieczny jest powrót do szpitala i przychodni – nie podmiotu leczniczego.
                     
                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.