Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Podwyżki płac w spółce Marelli w Sosnowcu. W maju pierwsza transza!

Podwyżki płac w spółce Marelli w Sosnowcu. W maju pierwsza transza!
W ciągu najbliższych 14 miesięcy wynagrodzenia pracowników firmy Marelli w Sosnowcu wzrosną średnio o 1350 zł brutto. Podwyżka zostanie zrealizowana w trzech transzach. Pierwsza z nich, wynosząca średnio 600 zł brutto, wejdzie w życie w maju. Kolejne transze zostaną uruchomione w przyszłym roku. W styczniu zarobki w zakładzie zwiększą się średnio o 500 zł brutto, a w lipcu 2024 roku o 250 zł brutto.
 
Przewodniczący zakładowej „Solidarności” Aleksander Jacuniak zaznacza, że są to najwyższe podwyżki w sosnowieckim Marelli od wielu lat. – Właśnie zakończyły się zwolnienia grupowe, w trakcie których odeszło 130 osób. Podwyżki z jednej strony mają zrekompensować pracownikom większą liczbę obowiązków, z drugiej zmotywować ich do pozostania w firmie. Pracodawca nie chce, żeby ludzie sami się zwalniali i próbuje ich zatrzymać – mówi przewodniczący.
 
Porozumienie dotyczące podwyżek płac działające w firmie związki zawodowe podpisały z pracodawcą 30 marca. Obok wzrostu wynagrodzeń w tym i w przyszłym roku strony uzgodniły też wysokość tegorocznej premii z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Wyniesie ona 1600 zł brutto.
 
Spółka Marelli w Sosnowcu zatrudnia blisko 1400 osób w dwóch zakładach – w zakładzie Marelli Sosnowiec Poland produkującym lampy samochodowe i w Marelli Sosnowiec Poland Green Technology Solutions produkującym tłumiki.
 
źródło foto:pixabay.com/CC0

    „Jestem dumny, że jestem związkowcem”. Oliver Röpke został przewodniczącym EKES-u

    „Jestem dumny, że jestem związkowcem”. Oliver Röpke został przewodniczącym EKES-u
    Podczas posiedzenia plenarnego Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego 26 kwietnia wybrano nowego przewodniczącego tej instytucji. Został nim Oliver Röpke, który wcześniej kierował grupą pracowników EKES-u.
     
    Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny (EKES) jest organem doradczym UE, reprezentującym organizacje pracowników i pracodawców oraz inne grupy interesu. EKES wydaje opinie na temat spraw UE skierowane do Komisji Europejskiej, Rady UE i Parlamentu Europejskiego. Jest swego rodzaju łącznikiem między podejmującymi decyzje instytucjami europejskimi a obywatelami UE. Zasiada w nim 329 członków ze wszystkich państw członkowskich UE.
     
    Co dwa i pół roku ta instytucja wybiera swoje władze. Podczas posiedzenia 26 kwietnia 2023 roku dokonano wyboru m.in. przewodniczącego EKES-u. Został nim Oliver Röpke, który wcześniej, od marca 2019 roku przewodził grupą pracowniczą w EKES-ie. W Komitecie Röpke zasiada już od 2009 roku. Przez ponad 10 lat kierował także brukselskim biurem Federacji Austriackich Związków Zawodowych.
     
    Europa was nie zostawi
    Podczas ceremonii inauguracyjnej nowych władz nowy przewodniczący nakreślił kierunki, w jakich chciałby, by EKES się rozwijał.
     
    - Gdy w 2009 roku zostałem wybrany do EKES-u nie mogłem sobie wymarzyć, że dziś zostanę jego przewodniczącym – zaczął.
    - Praca zespołowa jest dziś potrzebna bardziej niż kiedykolwiek. EKES jest potrzebny o wiele bardziej niż wcześniej. Wojna i inne zagrożenia dla stabilizacji Europy – one wymagają naszego zaangażowania. Ukraina, Gruzja, Mołdawia, Serbii, Północna Macedonia potrzebują nas bardziej niż kiedykolwiek. Chcę wyjść w kierunku tych społeczeństw. Budujmy w nich drogę demokracji. Dlatego chciałbym, by przedstawiciele tych państw uczestniczyli w naszych codziennych pracach. Europa Was nie zostawi – przekonywał.
     
    Podczas konferencji prasowej zorganizowanej przed ceremonią dodawał, że EKES powinien mianować honorowych ambasadorów z krajów chcących przystąpić do UE.
     
    - Będziemy także wzmacniać współpracę z innymi krajami m.in. Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii. Jednym z moich priorytetów jest także zwalczanie totalitaryzmów. Nie ma UE bez demokracji, musimy jej bronić. To są filary naszej pracy – przekonywał Oliver Röpke w swej mowie inauguracyjnej. Dodał, że EKES musi wzmocnić swoją rolę kontrolną. Monitorować stan przestrzegania demokracji zarówno w państwach członkowskich, jak i kandydujących.
     
    Mówmy wspólnym głosem na rzecz Europy
    Zaznaczył także, że przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w 2024 roku, chciałby działać na rzecz jak najszerszej frekwencji w tych wyborach.
    - Mówmy wszyscy wspólnym głosem na rzecz Europy – przekonywał.
    - Demokracja uczestnicząca jest ważna. Ludzie oczekują bardziej bezpośredniego angażowania w życie publiczne. EKES powinien zainicjować stałe panele obywatelskie, by obywatele uczestniczyli w życiu publicznym. Myślę, że musimy podwoić wysiłki, by stać się jeszcze bardziej reprezentatywni. Przede wszystkim zaangażować w nasze działania młodych ludzi – przekonywał.
    Mówił także o planach powołania Rady Doradczej, która wypracowywałaby zalecenia, jakie wynikałyby z perspektyw młodych ludzi, szczególnie dotyczące zmian klimatycznych. Nowy przewodniczący EKES-u zapowiedział także m.in. działania dotyczące poprawy równości płci.
     
    Jestem dumny, że jestem związkowcem
    Wreszcie wspomniał także o prawach socjalnych dla pracowników. - Jestem dumny, że jestem związkowcem, przez lata walczyłem w Austrii na rzecz pracowników i warunków ich pracy, moim celem będą zawsze priorytet wzmocnienie praw socjalnych – zapewnił.
    Nowemu przewodniczącemu gratulowali m.in. przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz wiceprezydent Parlamentu Europejskiego, Evelyn Regner.
    - Dawno temu spotkaliśmy się jako związkowcy, działaliśmy razem na rzecz poprawy warunków socjalnych pracowników. Teraz zastanawiamy się, jak poprawić działanie Unii Europejskiej. To wielkie wyzwania, potrzebujemy więc partnerów, którzy będą angażować się w działania UE – powiedziała.
    Wcześniej, dziękując za swoją prezydenturę, ustępująca przewodnicząca Europejskiego Komitetu Społeczno-Ekonomicznego Christa Schweng, podkreśliła wartości, jakie przyświecały jej w pracy przewodniczącej EKES-u. - Podczas mojej kadencji pracowałem na rzecz dobrze prosperującej gospodarczo, sprzyjającej integracji społecznej i zrównoważonej Europy. Oddaję hołd ogromnej pracy członków Komitetu podczas pandemii i za przyjęcie milionów ukraińskich uchodźców po wybuchu wojny na Ukrainie.
     
    O tym, co dla Solidarności oznacza wybór na przewodniczącego EKES-u Olivera Röpke'go, mówi Tadeusz Majchrowicz, zastępca przewodniczącego KK NSZZ „Solidarność”, który wraz z Mateuszem Szymańskim i Marcinem Zielenieckim zasiada w Komitecie z ramienia NSZZ „Solidarność”:
     
    - Dla nas, ale myślę, że dla całej grupy pracowniczej Europejskiego Komitetu Społeczno-Ekonomicznego to świetna wiadomość, że Komitetem pokieruje były przewodniczący grupy pracowniczej. Oliver to związkowiec, który nawet w swojej mowie inauguracyjnej mówił o tym, jak ta związkowa perspektywa jest dla niego ważna. Myślę, że będzie czuły na problemy pracownicze także podczas kadencji przewodniczącego EKES-u. Bardzo cieszymy się z tego wyboru – zapewnił.
     
     
    źródło: tysol.pl

      Negocjacje Rząd-Solidarność. Piotr Duda: Będzie na pewno pozytywna informacja ws. emerytur pomostowych

      • Kategoria: Kraj
      fot. screen Jedynka - Program 1 Polskiego Radia / facebook
      – Przez lata emerytury pomostowe były wygaszane. Kolejne roczniki nie mogą już odchodzić na emerytury pomostowe i tutaj też będzie na pewno pozytywna informacja dla wszystkich, którzy będą chcieli z tych emerytur skorzystać – mówił dziś w “Sygnałach Dnia” przewodniczący KK NSZZ “Solidarność” Piotr Duda odnosząc się do negocjacji toczących się w ramach zespołu Rząd-Solidarność.
       
      Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ “Solidarność” Piotr Duda był w czwartek 27 kwietnia gościem “Sygnałów Dnia” na antenie Programu I Polskiego Radia. 
       
      Na początku rozmowy, Piotr Duda został zapytany o negocjacje Solidarności z Rządem w kwestii podwyżek dla pracowników zatrudnionych w budżetówce. 
       
      – Te negocjacje z rządem to chyba najtrudniejsze rozmowy, które toczę jako przewodniczący Komisji Krajowej, a pełnię tę funkcję już prawie 13 lat. Spotkaliśmy się w poniedziałek z premierem Morawieckim i szefem jego kancelarii Markiem Kuchcińskim, by podsumować dotychczasowe negocjacje. Rozmowa była długa i pewne aspekty naprowadziliśmy na normalne tory. Idziemy do przodu i mam nadzieję, że w ciągu dwóch tygodni nastąpi przełom i będę mógł na posiedzeniu Komisji Krajowej przedstawić konkretny projekt porozumienia – mówił szef “S”. 
       
      Przewodniczący Duda zdradził, że w temacie podwyżek dla pracowników sfery finansów publicznych, jak i w kwestii odmrożenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, premier Morawiecki jest otwarty, “aby nie tylko podyskutować, ale zrobić jakieś wsparcie”.  
       
      – W kwestii szczególnej ochrony działaczy związkowych też jest zgoda na zmiany w KPC, aby chronić skutecznie działaczy związkowych przed nadużyciami ze strony pracodawców, szczególnie przed zwolnieniami z artykułu 52. Tutaj będzie na zasadzie zabezpieczenia, że do czasu rozstrzygnięcia wyroku sądowego, ten działacz związkowy dalej będzie pracownikiem zakładu pracy. Nie chcemy wykorzystywać immunitetu związkowego, dla tych którzy faktycznie łamią prawo – tak jak to niejednokrotnie pokazują posłowie jeżdżący po pijaku na rowerze – nam chodzi o faktyczną ochronę działaczy związkowych, żeby organizacje związkowe w zakładach pracy się rozwijały, a nie zwijały – podkreślił szef "S". 
       
      Gość Krzysztofa Światka pytany był także o negocjacje w sprawie emerytur stażowych i pomostowych. 
       
      – Emerytury pomostowe zostały zaniechane za czasów rządów PO-PSL. Śp. prezydent Lech Kaczyński obiecał nam, że te emerytury nie będą wygaszane i zawetował ustawę. Niestety głosami SLD to weto zostało obalone i przez lata emerytury pomostowe były wygaszane. Kolejne roczniki nie mogą już odchodzić na emerytury pomostowe i tutaj też będzie na pewno pozytywna informacja dla wszystkich, którzy będą chcieli z tych emerytur skorzystać – powiedział Piotr Duda. 
       
       
      W kwestii emerytur stażowych, szef “S” przypomniał, że wczoraj rozmawiał na ten temat z marszałek Elżbietą Witek. Spotkanie odbyło się w związku ze zbliżającym się Światowym Dniem Ofiar Pamięci Wypadków przy Pracy i Chorób Zawodowych. 
       
      – Na pewno jest to dla nas bardzo ważne, bo to postulat Solidarności i tego tematu nie odpuszczamy – podkreślił. 
       
      W audycji poruszono także temat najnowszych zmian w Kodeksie pracy, które weszły w życie 26 kwietnia. 
       
      – Dużo elementów związanych jest z wdrożeniem europejskiej dyrektywy. Bardzo ważna jest także realizacja tego, co Solidarność miała na sztandarach, czyli unikanie tej patologii związanej z umowami śmieciowymi i na czas określony. Teraz, nawet jeśli pracownik ma umowę na czas określony, a pracodawca przedłuża mu ją na kolejny rok, to musi napisać uzasadnienie, dlaczego mu ją przedłuża. To będzie dyscyplinować pracodawcę, a pracownikowi wskaże w jakim kierunku ma iść, żeby polepszyć swoją pracę i gdzie musi się dokształcić – ocenił Piotr Duda. 
       
      Rozmawiano również o wystawie Solidarności poświęconej św. Janowi Pawłowi II, która została zdewastowana przez wandali. 
       
      Przewodniczący "S" Piotr Duda wraz z przewodniczącym Zarządu Regionu Gdańskiego Krzysztofem Doślą dokonali 21 kwietnia ponownego jej otwarcia. Zniszczone tablice zostały na nowo wydrukowane i ustawione przed gdańską siedzibą Solidarności. 
       
      – Nie przewidywaliśmy ataku ze strony młodych ludzi. Policja zatrzymała dwóch nieletnich 16-latków i jednego 18-latka. Gdy dowiedziałem się o tym, że wystawa została zdewastowana to powiedziałem, że chciałbym spotkać się i spojrzeć w oczy tym, którzy to zrobili i zapytać: dlaczego? Otrzymałem telefon od mamy jednego z nich i spotkałem się z tym chłopakiem. Przyszedł do mnie, powiedział, że to zwykły chuligański wybryk i popłakał się. Pokazałem mu historię Solidarności, przekazałem album i powiedziałem jakie wielkie znaczenie ma dla nas Ojciec Święty. Potem podziękował i przeprosił jeszcze raz. Dajmy szasnę młodemu chłopakowi, bo każdy w życiu błądzi, szczególnie młodzi ludzie. Oczywiście, ostateczna decyzja należy do sądu rodzinnego – zaznaczył szef “S”. 
       
      – Pozostałe dwie osoby nie mają tej cywilnej odwagi przyjść i powiedzieć słowo przepraszam. Jeżeli nie mają tej odwagi, to ja też nie będę miał żadnych skrupułów wobec tych osób – dodał. 
       
       
      źródło: tysol.pl

        Zmierzch Zakładów Porcelany Stołowej „Karolina”? Pracownicy mówią DOŚĆ!

        Zmierzch Zakładów Porcelany Stołowej „Karolina”? Pracownicy mówią DOŚĆ!
        Czy po 163 latach istnienia Zakłady Porcelany Stołowej „Karolina” przestaną funkcjonować? Największy pracodawca w Jaworzynie Śląskiej, którego załogę stanowią w 80 proc. kobiety, boryka się z wieloma problemami. Z firmy masowo odchodzą pracownicy, a związkowcy skarżą się, że nowy Zarząd utrudnia im działalność związkową.
         
        Od 11 stycznia 2022 r. większościowy pakiet udziałów w spółce Zakłady Porcelany Stołowej „Karolina” posiada firma HM Investments sp. z o.o., właściciel Gerlach SA. Nowy właściciel miał poprawić sytuację ekonomiczną firmy, tymczasem jak ocenił Ireneusz Besser, przewodniczący zakładowej Solidarności w ZPS „Karolina”, problemów tylko przybyło. 
         
        Związkowcy zarzucają nowemu zarządowi spółki „antypracowniczą” i „antyzwiązkową” działalność, dlatego też 24 kwietnia przed zakładem porcelany „Karolina” chcą zorganizować pikietę. 
         
        O genezie sporu pomiędzy Solidarnością a nowym właścicielem firmy ZPS „Karolina”, masowych odejściach pracowników i przykładach łamania praw pracowniczych w zakładzie rozmawialiśmy z Ireneuszem Besserem, przewodniczącym zakładowej Solidarności w ZPS „Karolina”.   
         
        – Panie Przewodniczący, jak wyglądał do tej pory dialog z władzami ZPS „Karolina”? 
         
        – Solidarność w ZPS „Karolina” zawsze współpracowała z władzami spółki. Za poprzednich zarządów mieliśmy zastrzeżenia odnośnie zarządzania firmą, ale zawsze jako Związek pomagaliśmy i prowadziliśmy dialog na bardzo wysokim poziomie. Wiedzieliśmy, że sytuacja jest trudna, firma ma straty i nawet przyjęliśmy do wiadomości, że nie otrzymamy podwyżek. Zgodziliśmy się także podpisać umowę społeczną dotyczącą 2-letniej transformacji zakładu. To miał być ratunek dla naszych miejsc pracy, ale zmiany poszły w takim kierunku, że po 14 miesiącach nie ma już połowy załogi! Nowy zarząd nie respektuje tej umowy. 
         
        – Od kiedy relacje na linii Solidarność – Pracodawca uległy pogorszeniu? 
         
        – Stosunki z władzami firmy załamały się we wrześniu ubiegłego roku. W związku z wysokimi cenami gazu zaproponowano pracownikom, aby wykonywali pracę w systemie ciągłym, trzyzmianowym przez 10 dni pod rząd. Chodziło o to, żeby nie trzeba było włączać i wyłączać pieca, bo to zużywało dużo gazu. Rozumieliśmy to rozwiązanie, ale zwracaliśmy uwagę, że oznaczałoby ono także brak prawa do wypoczynku. Dlatego zaproponowaliśmy system 2-2-2-2, czyli 2 dni pracy rano, 2 po południu, 2 nocki i 2 dni odpoczynku. Powiedzieliśmy pracodawcy, że nie zgodzimy się na łamanie kodeksu pracy i powiadomimy w tej sprawie PIP. Niestety nie chciano nas posłuchać, a pracodawca postawił na swoim. Od tego czasu, zaczęto o nas bardzo źle mówić. PIP potwierdziła, że mieliśmy rację w tej sprawie. 
         
        – To nie była jedyna kontrola PIP. Łącznie było ich w państwa zakładzie aż trzy? 
         
        – Następna kontrola odbyła się po tym, jak w listopadzie ubiegłego roku nie otrzymaliśmy pełnego wynagrodzenia. Prezes firmy poinformował nas o tym telefonicznie w dniu wypłaty. Co więcej, nie był w stanie podać konkretnego terminu, kiedy pracownicy otrzymają pozostałą część swoich pensji. Jak można uspokoić pracowników, jeśli nie będą wiedzieli, do kiedy mają czekać na swoje pensje? Wtedy ponownie usłyszeliśmy, że rozmowa z nami to jak rozmowa ze ścianą i nie chcemy współpracować. 
         
        – Czego dotyczyła ostatnia kontrola? 
         
        – Trzecie zawiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy dotyczyło przenoszenia na inne stanowiska pracy i złe warunki BHP, które kontrola również potwierdziła. Taką metodę stosowano wobec osób, które nie chciały zgodzić się na podpisanie „porozumienia” i odejście z firmy. 
         
        – Na czym polegało to porozumienie? 
         
        – Chodzi o to, że pracodawca umiejętnie omija przepisy ustawy o zwolnieniach grupowych. Firma proponuje „porozumienie”, w ramach którego pracownik zrzeka się wszystkich roszczeń w zamian za trzymiesięczną odprawę. 
         
        – Ilu pracowników odeszło z firmy za czasów nowego Zarządu? 
         
        – Z 480 zatrudnionych, licząc wraz z pracownikami agencyjnymi, zostało obecnie ok. 240 osób. Ubyło nam 50 proc. członków Związku. To spowodowało, że nie mam pełnego etatu związkowego, więc pracodawca zaproponował mi stanowisko portiera. Ja takiego stanowiska nie zajmowałem, ale nie o to chodzi. W mojej ocenie chodzi o wystraszenie załogi. 
         
        – Jest Pan w stanie podać inne przykłady – jak to państwo określili – „antyzwiązkowej i antypracowniczej postawy pracodawcy”? 
         
        – Zacznę od tego, że pracuję w ZPS „Karolina” od 38 lat, ale po raz pierwszy zdarzyło się, że nie chciano mnie wpuścić na zakład. Było to wówczas, gdy chciałem się udać do biura związkowego, bo pracodawca nie przekazywał nam składek związkowych i nie informował nas o tym. Wpuszczono mnie dopiero, gdy chciałem zawiadomić policję. Mniej istotna, ale także znamienna była sprawa użycia zakładowego radiowęzła, przez który chciałem złożyć życzenia z okazji Dnia Kobiet. Ukarano mnie wtedy naganą za odciąganie pracowników od pracy. Możliwość użycia radiowęzła mamy wpisany w Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy, ale gdy zgłaszaliśmy firmie taki zamiar, to nie otrzymywaliśmy odpowiedzi. ZUZP z resztą też nam wypowiedziano. Takich przykładów mogę podać wiele, dlatego przygotowujemy wniosek o doniesienie do prokuratury w związku z antyzwiązkowymi działaniami. 
         
        – Pracodawca wypowiedział Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy? 
         
        – Tak, stało się to 31 marca tego roku. Chcieliśmy dowiedzieć się, jakie oszczędności mogłoby przynieść firmie wyłączenie najbardziej kosztownych zapisów tego układu. Niestety, nie chciano z nami rozmawiać i wypowiedziano układ w całości. 
         
        – Solidarność skarżyła się także na warunki pracy w zakładzie. 
         
        – Od października, gdy weszliśmy w okres zimowy, wyłączono w zakładzie ogrzewanie gazowe. Wtedy zaczęła się gehenna pracowników związana z temperaturami. Ludzie rozpoczynali pracę przy zerowych temperaturach. Niektórzy przynosili własne urządzenia, by się ogrzewać. Później zakupiono jakieś piece gazowe, a po naszych interwencjach zainstalowano nieduże bojlery elektryczne w łaźniach. W toaletach nie było żadnego ogrzewania. 
         
        – Jak reagują pracownicy, gdy muszą odejść z Zakładu? 
         
        – Niektórzy naprawdę nie wytrzymują tego psychicznie. Proszę sobie wyobrazić, że w ZPS „Karolina” pracowały na przestrzeni lat całe rodziny. Tak jak moja rodzina pracuje tutaj od trzech pokoleń. Niektóre kobiety zaczynały tutaj pracować jeszcze jako 15-letnie uczennice przyzakładowej szkoły. Część z nich ma 30 lat stażu pracy i odchodzi z wielkim żalem, bo spędziły tutaj całe życie. Nie godzą się, by tak z nimi postępowano. Są wyczerpane i mówią DOŚĆ! Rozumiem ich. My dalej będziemy walczyć. 
         
        Tygodnik Solidarność nr. 17 (1787) 
         

          Jakie koszty pracy zdalnej?

          Jakie koszty pracy zdalnej?

          18-19 kwietnia  w Warszawie odbyły się kolejne  dwudniowe warsztaty eksperckie „Kamienie milowe KPO. Regulacje w zakresie pracy zdalnej i kontroli trzeźwości ”. Szczególną uwagę poświęcono tzw. kalkulatorowi czyli narzędziu analitycznemu w formie interaktywnego formularza,  pozwalającemu na wyliczenie miesięcznego i dobowego kosztu pracy zdalnej pracownika. Kalkulator umożliwia uwzględnienie wszelkich składników  kosztów jakie mógłby ponieść pracodawca w związku z pracą zdalną.

          Mamy nadzieję, że to narzędzie wraz z opisem oraz metodologią wyliczeń będzie pomocne dla przedstawicieli naszych struktur w zakładach pracy, w których zostaną podpisane regulaminy dot. pracy zdalnej.

          Uczestnicy podczas warsztatów dzielili się swoją wiedzą oraz doświadczeniem nt. pracy zdalnej, a także kontrolą trzeźwości w zakładach pracy.

          Warsztaty poprowadziły: Anna Reda-Ciszewska ekspertka Biura Eksperckiego, Dialogu i Polityki Społecznej Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” oraz Paulina Barańska pełnomocnik Komisji Krajowej ds. Bezpieczeństwa i Higieny Pracy. Nad sprawnym przebiegiem warsztatów czuwał Jan Plata -Przechlewski trener Biura Szkoleń Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

          Ostatnie warsztaty z tego cyklu odbędą się pod koniec maja w Warszawie.

          Tutaj więcej nt. projektu "Wzmocnienie potencjału NSZZ „Solidarność” jako krajowego partnera społecznego zaangażowanego w ograniczanie gospodarczych konsekwencji kryzysu COVID-19".

          md


           

            Płace w górę, ale liczyli na więcej!

            Płace w górę, ale liczyli na więcej!
            Dzięki staraniom „Solidarności” do 10 maja na konta pracowników spółki ZOWER w Czerwionce-Leszczynach wpłyną wyższe wynagrodzenia. Podstawowe stawki pracowników produkcyjnych wzrosły o 2,7 zł brutto na godzinę, czyli o ok. 450 zł miesięcznie. Podwyżkę wynoszącą 450 zł brutto otrzymali także pracownicy biurowi.
             
            Jak poinformował Grzegorz Nowakowski, przewodniczący zakładowej „Solidarności”, pracownicy podpisali już nowe aneksy do umów uwzględniające wzrost płac. – Pewien niedosyt pozostał. Pracownicy liczyli na więcej. Podczas rozmów z pracodawcą pojawiła się deklaracja podwyżek o 13,5 proc. Ostatecznie w aneksach mamy ok. 9 proc. Niemniej gdyby pracownicy tego nie podpisali, nic by nie zyskali. W dalszym ciągu będziemy wnioskować do pracodawcy o wyrównanie podwyżek do deklarowanego w rozmowach poziomu 13,5 proc. – zapowiada związkowiec.
             
            Organizacja „S” powstała w ZOWERZE w lipcu zeszłego roku. W marcu tego roku związkowcom udało się wynegocjować jednorazową premię inflacyjną oraz podwyższenie wartości posiłków regeneracyjnych.
             
            Spóła ZOWER zajmuje się wykorzystaniem odpadów pogórniczych: odzyskiem węgla i surowców kruszywowych oraz rekultywacją hałd i zatrudnia niespełna 50 osób. Zakład należy do Grupy PGE.

            www.solidarnosckatowice.pl

              „Solidarność” protestowała przeciwko złodziejstwu i drożyźnie za czasów PO!

              • Kategoria: Kraj
              „Solidarność” protestowała przeciwko złodziejstwu i drożyźnie za czasów PO!
              – Solidarność protestowała przeciwko złodziejstwu, drożyźnie i kłamstwu za czasów PO. Przez osiem lat chodziliśmy po ulicach i wtedy Donald Tusk tego nie zauważał, wręcz odwrotnie wyzywał nas od pętaków. Tylko dlatego, że wykorzystywaliśmy w sposób pozytywny polskie prawo do tego, aby chociażby zaproponować referendum ws. podniesienia wieku emerytalnego przez kogo? Przez rząd Platformy Obywatelskiej i premiera Donalda Tuska – mówił wczoraj w “Gościu Wydarzeń” przewodniczący KK NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.
               
              Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda był we wtorek 25 kwietnia gościem Bogdana Rymanowskiego w programie “Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News. 
               
              Na początku rozmowy, Piotr Duda został zapytany, czy weźmie udział 4 czerwca w marszu Donalda Tuska "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami". 
               
              – Solidarność protestowała przeciwko złodziejstwu, drożyźnie i kłamstwu za czasów PO. Przez osiem lat chodziliśmy po ulicach i wtedy Donald Tusk tego nie zauważał, wręcz odwrotnie wyzywał nas od pętaków. Tylko dlatego, że wykorzystywaliśmy w sposób pozytywny polskie prawo do tego, aby chociażby zaproponować referendum ws. podniesienia wieku emerytalnego przez kogo? Przez rząd Platformy Obywatelskiej i premiera Donalda Tuska – przypomniał lider Solidarności i dodał, że dziwi się Donaldowi Tuskowi, ponieważ “demonstrować powinni Ci, którzy nie mają możliwości w inny sposób wyartykułować swoich postulatów, jak związki zawodowe czy stowarzyszenia” 
               
              – A pan Tusk ma posłów, senatorów, europosłów, partię polityczną i większość mediów za sobą. Ale żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju, a nie reżimowym państwie jak to mówi Tusk i każdy ma prawo demonstrować – dodał. 
               
              Kolejnym tematem rozmowy był wzrost cen w sklepach. Piotr Duda stwierdził, że “inflacja dała się we znaki społeczeństwu”, ale “tam gdzie w zakładach pracy jest związek zawodowy Solidarność, to podwyżki są na tyle skuteczne, że w jakimś stopniu, nie w 100 proc., ale rekompensują tę inflację”. 
               
              – Tylko zorganizowani mają lepiej. Z badań to wynika, że tam, gdzie funkcjonują organizacje związkowe są lepsze prawa pracownicze pod każdym względem i wynagrodzeń i BHP – zaznaczył szef “S”. 
               
              Piotr Duda podkreślił, że związek zawodowy Solidarność działa dla dobra wszystkich pracowników, czego najlepszym przykładem są negocjacje Związku z Rządem. 
               
              W tej kwestii wspomniał o toczących się od grudnia ubiegłego roku negocjacjach pomiędzy Rządem a Solidarnością. Dotyczą one między innym: zmian w systemie polityki energetycznej Polski; wzrostu wynagrodzeń w sferze finansów publicznych w 2023 roku z uwzględnieniem oświaty; odmrożenia odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych; wyłączenia dodatku za pracę w warunkach szkodliwych z płacy minimalnej; zmian systemowych w funkcjonowaniu oraz finansowaniu Domów Pomocy Społecznej; ochrony pracowników podlegających szczególnej ochronie, w tym działaczy związkowych; oraz emerytur stażowych.  
               
              24 kwietnia odbyło się w tej sprawie spotkanie przewodniczącego “S” Piotra Dudy z premierem Mateuszem Morawieckim. Po kilkugodzinnej rozmowie ustalono, które z ośmiu obszarów negocjacji można wpisać do porozumienia, a nad którymi potrzebne będą dalsze prace.  
               
              Na antenie Polsat News, Piotr Duda podkreślał, że ostateczna decyzja o podpisaniu porozumienia z Rządem zależeć będzie od stanowiska Komisji Krajowej, która zbierze się pod koniec maja. 
               
              – Mam nadzieję, że już niedługo wspólnie z panem Premierem ogłosimy finał tych negocjacji. Wczoraj miałem spotkanie z Premierem i przedstawicielami rządu. Jestem przekonany, że to jest ostatnia prosta – ocenił szef „S”. 
               
              "Gość Wydarzeń” pytany był także o dyrektywą dot. europejskiej płacy minimalnej. 
               
              – Rząd ma 2 lata na przyjęcie notyfikacji. Dyrektywa została przyjęta 19 października ubiegłego roku przez Parlament Europejski i jestem z tego dumny, bo to jest dziecko Solidarności. Przedstawiłem tę propozycję w 2012 roku na szkole letniej EKZZ i to zostało przyjęte. Przez te wszystkie lata próbowaliśmy włączyć to do dyskusji w Parlamencie Europejskim – przypominał Piotr Duda. 
               
              – Mówiliśmy jeszcze za rządów PO, że chcemy, aby w Polsce minimalne wynagrodzenie było przynajmniej na poziomie 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia. I to się od kilku lat dzieje. Ta dyrektywa mówi, że w każdym państwie UE nie ma być taka sama minimalna płaca, bo nas na to nie stać, ale przynajmniej w każdym państwie powinna być płaca minimalna czy stawka godzinowa na poziomie minimum 50-60 proc. Mediany – tłumaczył szef “S”. 
               
              Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” mówił również o problemie ubóstwa energetycznego. 
               
              – Jeżeli to szaleństwo lewactwa w UE, szczególnie pana Timmermansa będzie postępować, to niedługo płaca minimalna będzie na poziomie 10 tys. zł. i to nie wystarczy na przeżycie – ocenił Piotr Duda. 
               
              – Te dyrektywy, które mówią o polityce klimatycznej, jak Fit for 55 to nie ma nic wspólnego z realiami i funkcjonowaniem UE, to jest biznes i polityka. Oni chcą osłabić naszą gospodarkę – dodał. 
               
              Wyjątkowo dużo udało mi się powiedzieć o roli związków zawodowych w zakładach pracy i korzyściach płynących z bycia członkiem „S”. Dowiedzieć się też można gdzie robię zakupy czy co planuję robić 2 czerwca. 
               
              źródło: tysol.pl
                Subskrybuj to źródło RSS

                Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.