Bardzo często spotykamy się z krytyką, że zbyt dużo poświęcamy czasu i uwagi na powiększanie liczby członków Związku, a poprzez to na jego rozwój. Najczęściej krytyka ta pochodzi od osób, które albo nie rozumieją co to znaczy liczny i silny związek zawodowy, albo sami nic nie robią w tym kierunku i zazdroszczą tym, którzy coś starają się zrobić. Bez licznego i silnego związku zawodowego nie ma co marzyć o sukcesach. Ktoś powie, ze przecież są sukcesy. Oczywiście gratulujemy i dziękujemy tym, którzy zrzeszyli się w naszym Związku. Oczywiście jest fajnie jak możemy coś zrobić dla pracowników, w tym tez dla siebie samych, żeby poprawić nasz los i warunki pracy. Fajnie, że w wielu przypadkach wzrasta wynagrodzenie np. o kilka punktów procentowych, chociaż jak słyszymy inflacja to już kilkanaście punktów procentowych. Fajnie, że utrzymujemy miejsca pracy w naszych zakładach. Fajnie, że negocjujemy regulaminy, warunki pracy i płacy, warunki bhp, socjalne itp. itd. To wszystko super fajnie. Jeszcze raz podkreślamy, że to ogromna praca, często wielkie poświecenie, duży wkład pracy naszych działaczy związkowych, którzy bardzo się męczą taką działalnością i informują nas o ogromnych trudnościach w prowadzonej działalności. Niestety z jakichś powodów nie chcą lub nie mogą zrozumieć, że praca związkowa mogłaby być lżejsza, przyjemniejsza, bardziej efektywna, gdyby nas było więcej w Związku. Jeszcze raz podkreślamy, ze należą się wielkie podziękowania dla działaczy związkowych, a przede wszystkim, dla szeregowych członków Związku, za to, że jesteście i działacie. Zachęcamy jednak do zrobienia czegokolwiek w organizowaniu pracowników. Jedyne przykłady sukcesów związkowych i pracowniczych są tam gdzie są duże i silne związki zawodowe. Iluzją jest inne myślenie. No chyba, że jesteśmy zadowoleni z tego co już osiągnęliśmy i spoczniemy na laurach. Pracownicy jednak mówią, że tak dobrze nie jest.
Znajdźcie w Regionie taką organizację, która tak potrafi i ma możliwości zawalczyć.