Zaczynamy od tego jak zwykle.
"Słupska „Solidarność” stawia na rozwój związku
Następny głos w naszej dyskusji na temat rozwoju związku zabrał Przewodniczący Organizacji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Słupski Ośrodek Kultury w Słupsku kolega Michał Balik.
Dziękuję za umożliwienie zabrania głosu w tej dla nas związkowców ważnej sprawie. Wszyscy chyba dobrze rozumiemy, że bez nowych członków nasz związek będzie się cofał i nie będzie miał wpływu na poprawę losu i bytu naszych pracowników i ich rodzin, dlatego gorąco popieram akcje prowadzona przez nasz związek i ZR. Uważam, że problemem naszego regionu są małe organizacje, przykładem jest moja, gdzie jest nas w związku 14 osób, a wszystkich pracowników zatrudnionych jest 35. Co roku odchodzi parę osób na emerytury i luka która zostaje po nich jest trudna do zapełnienia, praktycznie obracamy się w tym samym gronie od kilkunastu lat, nowych młodych pracowników można policzyć na palcach jednej ręki, więc naprawdę zapisać kogoś nowego do związku jest mi trudno. Oczywiście rozmawiamy z pracownikami aby wstąpili do nas ale decyzje muszą podjąć oni sami. Myślę, że trzeba by się skupić na próbowaniu utworzenia nowych OZ w zakładach pracy, gdzie nie mamy żadnych struktur, i położyć większy nacisk na pozyskiwanie nowych członków w dużych firmach, których przecież nie brakuje w naszym regionie. Można także prowadzić akcje ulotkowe przed zakładami pracy, gdzie także można informować, że warto jednak wstąpić do związków zawodowych i przedstawiać naszą ofertę związkową. Wiem,że takie akcje były prowadzone i przynosiły efekty."
"Słupska „Solidarność” stawia na rozwój związku
Następny głos w naszej dyskusji na temat rozwoju związku zabrała Przewodnicząca Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Samodzielnym Publicznym Miejskim Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Słupsku koleżanka Anna Fidor
Na wstępie swojej wypowiedzi chcę pogratulować osobom zaangażowanym w akcję „Rozwoju Związku” poprzez pozyskiwanie nowych członków w naszym Regionie Słupskim i inicjatywy zorganizowania szkoleń służących do pogłębienia swojej wiedzy w tym zakresie. Ja niestety nie mogłam uczestniczyć w żadnym szkoleniu ponieważ pracuję w laboratorium chemicznym i w czasie pandemii mam ograniczony czas na takie spotkania. Moja organizacja balansuje na krawędzi, że tak powiem, gdyż obecnie skupia 9 osób. Mimo ,że pracowników jest u nas zatrudnionych około 200 osób, jest ciężko namówić kogoś do wstąpienia w nasze szeregi. Gdy tylko czas mi na to pozwala rozmawiam z osobami które nie nalezą do żadnej organizacji i przedstawiam co nasz związek oferuje, ale ludzie którzy mają umowy na czas nieokreślony i pracują już wiele lat nie chcą się zapisywać do związku bo uważają, że przez tyle lat pracodawca wywiązywał się ze wszystkich swoich deklaracji , więc związki nie są im do niczego potrzebne. Będę się starała aby utrzymać naszą organizację przy „życiu” o pozyskanie mimo wszystko paru osób. Tak jak i w poprzednich wypowiedziach naszych związkowców u mnie także istnieje problem odpływu naszych członków w związku z przejściem na emerytury, a nowe osoby nie garną się aby wstąpić do nas."
Chcemy obecną sytuację zmieniać. To bardzo trudne szczególnie, że tak naprawdę w tę działalność zaangażowanych jest zaledwie kilka osób w Regionie. Efekty już widać, ale były by one znacznie lepsze gdyby nie brak zaangażowania władz Związku w naszych organizacjach.
Z powodów epidemicznych odwołano najbliższe posiedzenie Komisji Krajowej.