By było sprawiedliwiej i lepiej
- Kategoria: Kraj
Pracownicy zyskali w tym roku dłuższe urlopy rodzicielskie, ale stracili stałe godziny pracy - posumowuje "Rzeczpospolita".
Dziennik publikuje dane ZUS, z których wynika, że z dłuższych urlopów rodzicielskich korzysta już prawie 43 tys. rodziców. Większość z nich to kobiety, ale na przejęcie opieki
nad dzieckiem zdecydowało się też 500 ojców.
Rok 2013 przyniósł też niekorzystne z punktu widzenia pracowników zmiany w kodeksie pracy. Jak informuje "Rz", prawie 300 firm skorzystało już z jego nowelizacji kodeksu pracy i
wprowadziło u siebie tzw. dłuższe okresy rozliczeniowe. Pozwala to tak gospodarować czasem pracy zatrudnionych, aby nie trzeba było wypłacać im wynagrodzenia za nadgodziny w
czasie zwiększonego popytu na ich pracę ani postojowego w okresie, w którym zamówień jest mniej.
Zmiany w kodeksie krytycznie podsumował Henryk Nakonieczny, członek Prezydium NSZZ "Solidarność".
– Jeśli celem rządu było wsparcie rodziny i zwiększenie dzietności w Polsce, to destabilizacja zatrudnienia poprzez wprowadzenie rocznych okresów rozliczeniowych, ruchomych godzin
pracy i przerywanego czasu pracy niweczy ten zamiar – powiedział dziennikarzom Nakonieczny. - Zmiany spowodują ponadto, że do kieszeni pracowników nie trafi około 10 mld zł, które
wypracowywali sobie dotychczas w nadgodzinach. Aby zachęcić młodych ludzi do zakładania rodzin, trzeba jednak zapewnić im stabilną sytuację zawodową i finansową. Roczny urlop po
urodzeniu dziecka nie wystarczy - podsumował.
mb
Każda rozmowa z nim była przeżyciem – wspomina Piotr Duda. W niedzielę w Katowicach zmarł Wojciech Kilar, jeden z najwybitniejszych polskich kompozytorów.
- To niesamowity, dobry, ciepły człowiek – opowiada Duda, który z Wojciechem Kilarem miał okazję spotykać się w Katowicach, jeszcze jako przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „S”.
Duda podkreśla przy tym, że choć Kilar był artystą światowej sławy i komponował dla największych reżyserów, zawsze był skromny.
- Nigdy też nie wstydził się swoich poglądów. Zawsze był religijny, zawsze był patriotą i przyjacielem „Solidarności”, szczególnie tej na Śląsku – mówi Duda. – Pamiętam, że
zaprosiłem go do komitetu honorowego obchodów 25-lecia „S”. Zgodził się, choć wtedy wiele osób mogło to oceniać krytycznie – wspomina przewodniczący KK.
Wojciech Kilar miał 81 lat. Urodził się we Lwowie, ale po wojnie w rezultacie wysiedleń zamieszkał na Śląsku, z którym czuł się mocno związany. Jako kompozytor zadebiutował pod
koniec lat 50. W latach 60. współtworzył nową polską szkołę awangardową wraz z Krzysztofem Pendereckim i Henrykiem Mikołajem Góreckim. W połowie lat 70. w swojej muzyce zaczął
nawiązywać do tradycji, szukał inspiracji ludowej i religijnej. Wtedy powstał jeden z jego najsłynniejszych utworów - "Krzesany". Na świecie znany był jednak przede
wszystkim z muzyki filmowej – był autorem kompozycji do ponad 130 filmów. Współpracował m.in. z Andrzejem Wajdą, Kazimierzem Kutzem, Krzysztofem Zanussim, Krzysztofem Kieślowskim,
Markiem Piwowskim, Romanem Polańskim, Francisem Fordem Coppolą i Jane Campion.
mb
Kolędy w wykonaniu Elizy Banasik, stypendystki Regionu Gdańskiego, rozpoczęły tradycyjne spotkanie opłatkowe w Sali BHP. Wzięli w nim udział członkowie Komisji Krajowej, pracownicy KK oraz Regionu Gdańskiego. Modlitwę na początku spotkania poprowadził abp Sławoj Leszek Głódź.
- Życzę Wam wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia - powiedział Piotr Duda. - Nie będę narzekał, będę dziekował i zagrzewał do walki. Dziekuję Wam za ten rok, pracowaliśmy ciężko i robiliśmy to, co do nas należy. Udowodniliśmy, że w "Solidarności" tworzymy dobry zespół i nie stoimy w miejscu. Bo stanie w miejscu oznacza to samo, co cofanie się. A my idziemy do przodu - dodał przewodniczący.
Przewodniczący zaznaczył, że w tym świątecznym czasie szczególnie ciepło mysli o młodych osobach, które obecnie przeżywają trudne chwile i święta muszą przeżywać na emigracji. - Mam nadzieję, że w tym roku premier przy okazji świątecznych przemyśleń znajdzie czas na refleksję, że z powodu jego decyzji dla wielu rodzin ta wigilia będzie smutna - podkreślił Duda.
Lider "S" nawiązał też do sytuacji na Ukrainie. - Tu, w historycznej Sali BHP solidaryzujemy się też z Ukraińcami, którzy teraz walczą w Kijowie, by mogli decydować o tym, jaka ma być Ukraina i w którym ma być miejscu - powiedział.
mb
Dla zespołu Działu Rozwoju Związku Komisji Krajowej mijający rok pełen był intensywnej pracy nad rozwojem NSZZ „Solidarność”. Nowy model działania, wymierne efekty, szereg akcji oraz problemy z antyzwiązkowymi firmami – to główne tematy ostatnich 12 miesięcy. W tym czasie w ramach współpracy z Zarządami Regionów udało się pozyskać ponad 2500 nowych członków Związku, tworząc 26 nowych organizacji zakładowych i rozwijając kilkadziesiąt istniejących organizacji.
Na ten rok przypadło też zakończenie dwuletniego projektu współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej „Wsparcie dialogu społecznego w firmach ochrony oraz sieciach super- i hipermarketów”, podczas którego promowaliśmy dialog między pracodawcami i pracownikami w firmach branży handlu i ochrony. Dotarliśmy z przesłaniem do kilku tysięcy pracowników, organizując setki z nich oraz doprowadziliśmy do zawarcia korzystnych porozumień z pracodawcami.
Nowy trend w rozwoju „S”
Od połowy roku pracujemy z Zarządami Regionów według nowej strategii opartej na ścisłej współpracy w ramach 4 Grup Regionów. Wyznaczanie celów w rozwoju regionu, określenie zespołu ds. organizowania, zasad i okresu współpracy oraz inne kwestie merytoryczne uregulowane są w „Porozumieniach o współpracy”. Tym samym wprowadziliśmy nowe standardy pracy z regionami w zakresie rozwoju „S”. Działacze oraz liderzy związkowi zostali wcześniej przygotowani przez DRZ KK i Dział Szkoleń KK do realizowania planów na rzecz rozwoju poprzez specjalnie im dedykowane seminaria i szkolenia.
- Rok 2013 zaliczamy jako zespół do udanych, choć musieliśmy stawić czoła trudnym realiom - mówi Kacper Stachowski, kierownik Działu rozwoju Związku Komisji Krajowej. - Cały
czas staramy się dopasowywać nasze kampanie organizowania do potrzeb pracowników, którzy działają na zmieniającym się rynku pracy, dostosowujemy również nasze działania i akcje do
specyfiki regionów, czy samych organizacji – dodaje.
Efekty naszej pracy to organizacje zakładowe między innymi w: Nestle (Region Śląsk Opolski), Container Module (Region Koszaliński-Pobrzeże), Swedspan (Region Podlaski),
Cukiernicza Solidarność (Region Środkowowschodni), Plastikon (Region Toruńsko-Włocławski) czy Hotel Hilton i Port Lotniczy Modlin (Region Mazowsze).
- Najważniejsze, aby nasza praca powodowała, że ludzie będą mieli w ręku najskuteczniejsze narzędzie do rozwiazywania problemów, jakim jest związek zawodowy – podkreśla Kacper
Stachowski.
Kilkumiesięczna współpraca w takim kształcie do tej pory objęła regiony: Śląsko-Dąbrowski, Bydgoski, Zielonogórski i Podlaski. Obecnie realizujemy ją w: Toruńsko-Włocławskim,
Środkowowschodnim, Świętokrzyskim i na Mazowszu, a model współpracy oferowany regionom od czerwca bieżącego roku, w ramach którego organizatorzy regionalni wraz z krajowymi
działają wspólnie, jest coraz bardziej doceniany i pożądany.
Działamy międzynarodowo
Jedną z ważniejszych kampanii 2013 roku, którą zainicjował nasz dział, była ogólnopolska kampania organizowania pracowników Lidl, koordynowana przez nas i realizowana wraz Zarządami Regionów „S” i Krajową Sekcją Pracowników Handlu. Miała ona charakter międzynarodowy, a współpracowaliśmy z UNI Commerce, Ver.di i innymi zagranicznymi związkami zawodowymi z handlu. – Niestety, coraz częściej obserwujemy negatywne praktyki w procesie budowania dialogu społecznego ze strony pracodawców, dlatego Związek jest zmuszony odnosić się do akcji protestacyjnych, takich jak pikiety, happeningi czy inne akcje medialne – wyjaśnia Kacper Stachowski.
Dzięki konsekwentnemu organizowaniu pracowników umocniliśmy, jako NSZZ „Solidarność” swoją pozycję na międzynarodowej arenie związkowej. Pokazując, że można zorganizować związek zawodowy nawet w najbardziej antyzwiązkowych firmach, sprawiamy, że inne związki zawodowe chcą korzystać z naszych doświadczeń. Jednocześnie mamy świadomość, że niezwykle dynamiczny rynek pracy ciągle zmienia się, dlatego udoskonalanie obecnych rozwiązań jest niezbędne, aby wspomagać pracowników w taki sposób, jakiego od nas oczekują. To wyzwanie dla całego Związku.
Razem możemy więcej
Rośnie świadomość pracowników co do swoich praw. Silne związki zawodowe z aktywnymi członkami chcącymi polepszać swoje życie stają się coraz bardziej powszechne w różnych
branżach, w sferze zarówno prywatnej, jak i budżetowej oraz u polskich pracodawców i tych z zagranicznym kapitałem. Według sondaży zaufanie ludzi do NSZZ „Solidarność” i
identyfikacja z postulatami Związku wciąż rosną. - Polski świat pracy problemów ma aż nadto, NSZZ „Solidarność” powinien bezwzględnie wykorzystać zainteresowanie pracowników i
koniunkturę do organizowania – podsumowuje kierownik DRZ.
Dziękujemy Wam Koleżanki i Koledzy za codzienną pracę na rzecz rozwoju NSZZ „Solidarność”, każdy z nas jest ambasadorem „S”! Przede wszystkim gratulujemy pracownikom, którzy mają
chęć zmieniać świat pracy na lepszy i tym samym polepszać swoje życie. Razem możemy więcej! Zorganizowani mają lepiej!
Zespół Działu Rozwoju Związku KK
Zarobki w Polsce są sztucznie zaniżane – przekonuje na łamach dzisiejszej „Gazety Polskiej Codziennie” poseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Śniadek. Dziennik przywołuje dane związkowych ekspertów, którzy wyliczają, że gdyby pensje polskich pracowników rosły proporcjonalnie do wzrostu wydajności ich pracy, Polacy mieliby w kieszeniach ponad 200 mld zł więcej rocznie!
„Solidarność” złoży skargę do Komisji Europejskiej na ostatnią nowelizację Kodeksu pracy - zdecydowała obradująca wczoraj w Gdańsku Komisja Krajowa Związku.
Członkowie KK przyjęli również dwa stanowiska w sprawie szykanowania działaczy związkowych. Sprawa dotyczy Lidla i zgorzeleckiej firmy FAKOS - w obu przedsiębiorstwach z pracy wyrzuceni zostali przewodniczący komisji zakładowych.
- To, niestety, coraz bardziej powszechne zjawisko – powiedział przewodniczący Związku Piotr Duda. - Musimy zdecydowanie z tym walczyć, bo wyrzucanie liderów „S” przez zwalczających związki zawodowe pracodawców wygląda już na otwartą wojnę – dodał.
Członkowie Komisji Krajowej, przyjmując stanowiska w sprawie zwolnionych związkowców, zdecydowali, że Związek udzieli wszelkiej możliwej pomocy, nie wyłączając akcji protestacyjnych wymierzonych w nieuczciwych pracodawców.
Większość decyzji ostatniej w tym roku KK dotyczyła spraw wewnątrzzwiązkowych, w tym m.in. nowego wzoru deklaracji członkowskiej czy interpretacji niektórych zapisów statutu.
Następne posiedzenie KK odbędzie się w końcu stycznia w Szczecinie.
Dzisiaj Komisja Krajowa wraz z Regionem Gdańskim spotka się w sali BHP na tradycyjnym opłatku.
Komisja Europejska zdecydowała o wszczęciu postępowania wobec Polski w związku z uchybieniami dotyczącymi stosowania umów na czas określony. To reakcja na skargę NSZZ „Solidarność” z ubiegłego roku.
W oficjalnym piśmie, które dotarło do przewodniczącego KK Piotra Dudy, Dyrekcja ds. Zatrudnienia, Spraw Społecznych i Włączenia Społecznego zapewnia, że Komisja Europejska przeanalizowała skargę „S” i skontaktowała się w tej sprawie z polskimi władzami. W przypadku czterech aspektów skargi konsultacje KE z rządem nie doprowadziły do wyjaśnienia spornych kwestii. W związku z tym, jak informuje Muriel Guin, kierownik Działu Prawa Pracy Dyrekcji ds. Zatrudnienia KE, „Komisja wszczęła oficjalne postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego i przesłała władzom polskim oficjalne wezwanie do usunięcia uchybienia” .
Skargę, którą przygotowała Ewa Podgórska-Rakiel, ekspert z Zespołu Prawnego KK NSZZ "Solidarność" do Komisji Europejskiej w sprawie nieprawidłowego wdrożenia unijnego prawa w
Polsce Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” wysłała
we wrześniu 2012 r.
Dotyczyła ona dyrektywy Rady 99/70/WE, zgodnie z którą zobowiązano państwa członkowskie Unii Europejskiej do wprowadzenia w życie przepisów niezbędnych m.in. do przeciwdziałania
nadużyciom wynikającym ze stosowania następujących po sobie umów o pracę na czas określony oraz nawiązywania następujących po sobie stosunków pracy na czas określony. Z pełną
treścią skargi można zapoznać się
tutaj.
- Liczymy, że Komisja Europejska skłoni rząd do właściwego dostosowania krajowych przepisów do prawa unijnego. Prawa pracowników nie mogą być elementem przetargu „coś za coś” –
mówił wówczas przewodniczący KK Piotr Duda.
W postępowaniu Komisji Europejskiej uwzględnione zostały następujące aspekty skargi NSZZ „Solidarność”:
1. różnica między długością okresu wypowiedzenia umów zawieranych na czas określony a długością okresu wypowiedzenia umów na czas nieokreślony w przypadku
umów obejmujących podobny okres oznacza mniej korzystne traktowanie pracowników zatrudnionych na czas określony bez obiektywnego uzasadnienia;
2. prawodawstwo polskie niesłusznie wyklucza przyuczanie do zawodu oraz umowy lub stosunki pracy zawarte w ramach szczególnego publicznego lub wspieranego przez
władze publiczne programu szkolenia, integracji lub przekwalifikowania zawodowego z zakresu ochrony przed zawieraniem nadmiernej liczby następujących po sobie umów na czas
określony;
3. okres, który musi upłynąć między dwiema umowami na czas określony, aby nie były one uważane za „następujące po sobie” jest zbyt krótki;
4. pojęcie „zadań realizowanych cyklicznie”, w ramach którego dozwolone jest nieograniczone zawieranie następujących po sobie umów na czas określony, nie jest
wystarczająco określone prawem, aby można było zapobiegać zawieraniu nadmiernej liczby takich umów.
- To pierwsza skarga, którą Komisja Krajowa zdecydowała się złożyć do Komisji Europejskiej, a nasze argumenty dotyczące braku odpowiedniego zapobiegania nadużyciom w stosowaniu umów na czas określony zostały przyjęte – komentuje Katarzyna Zimmer-Drabczyk, kierownik Biura Eksperckiego KK.
Sławomir Adamczyk, kierownik Działu Branżowo-Konsultacyjnego KK zaznacza, że dyrektywa unijna wykonuje porozumienie europejskich partnerów społecznych, którego celem było przeciwdziałanie praktykom dyskryminacyjnym i ograniczenie nadużyć przy stosowaniu tej formy umowy o pracę. - Została ona jednak wdrożona w naszym kraju tak niechlujnie, że wywołała skutek wręcz odwrotny – mówi Adamczyk. - Apele „Solidarności” o zmianę tego stanu rzeczy za pomocą procedur krajowych pozostawały bez echa. Doszło więc do kompromitującej dla naszego rządu sytuacji, że w obronie praw polskich pracowników występuje Komisja Europejska – dodaje.
Polska jest niechlubnym liderem, jeśli chodzi o umowy o pracę na czas określony - aż 27% pracowników zatrudnionych jest w ten sposób. To niemal dwa razy więcej niż średnia unijna, która wynosi 14,2%.
mb