Nadal trwają działania zmierzające do zwiększeni licze3bności naszego Związku w Regionie. Jak wygląda sytuacja w tym zakresie w naszych organizacjach prezentujemy w wywiadach z naszymi działaczami. Poniżej cytujemy pełne wypowiedzi.
Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy Dariusza Piankowskiego przewodniczącego OZ NSZZ „Solidarność” w bytowskim „Polmorze”
Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pai zakładzie pracy?
Aktualnie najważniejszą sprawą jest wynegocjowanie podwyżek z naszym prezesem, tak aby od nowego roku pracownicy mieli komfort psychiczny i nie martwili się o swoje płace.
Ile związkowców liczy „Solidarność” i jak wygląda liczebnie co do ilości pracowników w waszym zakładzie pracy?
Obecnie nasza Organizacja Zakładowa liczy 129 członków na około 400 pracowników zatrudnionych w naszej firmie.
Jesteście Organizacją z wieloletnią tradycją sięgającą powstania „Solidarności” z sierpnia 1980r, to zobowiązuje, przejął pan stery prowadzenia waszej KZ od wieloletniego charyzmatycznego przewodniczącego Mariana Rudnika, jak pan się czuje w nowej roli dla siebie i czy trudno jest zastąpić taką osobowość jaką był Marian?
Czuję się dobrze i ze swojej strony zapewniam o ciągłym rozwoju naszej OZ, oczywiście chcę podziękować koledze Marianowi za wielki wkład w rozwój całego naszego związku, stojąc u jego boku wiele się nauczyłem i nabrałem doświadczenia co mam nadzieję zaprocentuje w przyszłości w naszej OZ.
No właśnie czy pana zdaniem jest to wystarczająca liczba związkowców aby załatwić wasze pracownicze sprawy ?
Od mojego wyboru na przewodniczącego powiększyliśmy nasz stan posiadania o 28 osób, i nie zamierzamy na tym poprzestać, pewnie, że jest to zbyt mała siła aby żądać czegoś, ale do negocjacji np. w sprawie podwyżek jest to realna siła.
A co pani myśli żeby jeszcze bardziej rozbudować liczbę związkowców i spróbować skorzystać z programu proponowanego przez nasz ZR organizowania pracowników w Związek, który będzie silniejszy i będzie mógł załatwić większość waszych spraw?
Jestem tez członkiem ZR w Słupsku i współtwórcą tego planu, także wiem co należy zrobić aby pozyskiwać nowych związkowców, myślę, że jak wszystko dobrze pójdzie tak jak sobie to w naszej OZ zaplanowaliśmy to przybędzie no naszej komisji kilkadziesiąt osób, takie mamy plany na przyszły rok.
Dziękuję za rozmowę i życzę dużo wytrwałości w pracy związkowej i aby OZ rosła w sile poprzez pozyskanie nowych członków."
Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy Jacka Buksakowskiego przewodniczącego OZ NSZZ „Solidarność” PGK Sp.zo.o. w Słupsku
Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pana zakładzie pracy?
Ze względu na ogarniającą nasz kraj drożyznę najważniejszą sprawą jest podniesienie płac naszym pracownikom.
Ile związkowców liczy „Solidarność” i jak wygląda liczebnie co do ilości pracowników w waszym zakładzie pracy?
Obecnie nasza Organizacja Zakładowa liczy 70 członków na około 300 pracowników zatrudnionych w naszej firmie, uważam, że nie jest to mała liczba związkowców z pod znaku „Solidarności”
No właśnie czy pana zdaniem jest to wystarczająca liczba związkowców aby załatwić wasze pracownicze sprawy np. podwyżki ?
Uważam, ze nasza OZ ma realny wpływ na to co się dzieje w naszej firmie i jest traktowana podmiotowo przez naszego pracodawcę, oczywiście wiem, ze im liczniejszy związek tym więcej może wywalczyć dla pracowników i jest traktowany dużo lepiej przez pracodawców niż slaby mniej liczniejszy związek zawodowy. Obecnie trafia się nam okazja pozyskać nowych członków ponieważ drugi do tej pory związek zawodowy działający obok „ Solidarność ” rozwiązał się i zaczynamy prowadzić z tymi osobami rozmowy aby zasilili nasze szeregi, jest to grupa 15 osób i myślę, że większość z nich wstąpi do nas.
A co pan myśli żeby jeszcze bardziej rozbudować liczbę związkowców i spróbować skorzystać z programu proponowanego przez nasz ZR organizowania pracowników w Związek, który będzie silniejszy i będzie mógł załatwić większość waszych spraw?
Bardzo dobrze, że są takie programy, na pewno przydadzą się OZ w planowaniu poszerzenia liczebności związku i popieram w tym kierunku działania naszego Zarządu Regionu.
Dziękuję za rozmowę i życzę dużo wytrwałości w pracy związkowej i aby OZ rosła w sile poprzez pozyskanie nowych członków."
Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy Józefa Pawluka przewodniczącego OZ NSZZ „Solidarność” w słupskim Sanepidzie.
Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pana zakładzie pracy?
Przykro to powiedzieć ale nasza organizacja przestaje istnieć, jest nas tylko 4 osoby, a to jest za mało aby nasza organizacja istniała dalej.
Jak do tego doszło, i czy jest jednak szansa aby pozyskać nowych członków?
Robiłem wszystko co w mojej mocy aby było wymagane minimum 10 członków, ale już nie widzę żadnej szansy aby utrzymać OZ, mimo, że w naszej firmie pracuje około 100 osób, jest zerowe zainteresowanie aby wstąpić do związku. Młodzi ludzie całkowicie zatracili zainteresowanie związkami zawodowymi, uważają, ze jest to relikt przeszłości i tylko składki się płaci a w zamian się nic nie ma.
Próbował się pan kontaktować z Zarządem Regionu i ewentualnie poprosić o pomoc w takiej sytuacji?
Tak ale z takim nastawieniem jak w moim zakładzie pracy taka pomoc to nie wiele się da zrobić, szkoda ponieważ moja OZ powstała w 1980 r, przetrwała stan wojenny a jednak w dzisiejszych czasach nie udało się jej uratować.
Dziękuję za rozmowę i życzę dużo wytrwałości w pracy związkowej i aby OZ rosła w sile poprzez pozyskanie nowych członków."
Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy Mirosława Okuniewskiego przewodniczącego OZ NSZZ „Solidarność” w słupskiej Scanii Production S.A.
Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pana zakładzie pracy?
Aktualnie taką sprawą, którą zgłaszają pracownicy jest praca ponad normatywny czas pracy czyli tzw. nadgodziny.
Ilu członków liczy OZ „Solidarności” w pana firmie i ile wszystkich pracowników jest zatrudnionych?
Nasza OZ jest bardzo liczna, aktualnie liczy 380 członków na około 800 pracowników, także stanowimy ponad 40% wszystkich zatrudnionych, jest to nasz wielki sukces na co złożyły się lata ciężkiej i wytężonej pracy związkowej . Przy okazji chciałbym podziękować wszystkim tym koleżankom i kolegom, którzy mi pomagali i przyczynili się do takiego rozwoju naszej OZ. Gdy związek jest liczny wtedy wzrasta jego skuteczność i ranga w oczach pracodawcy.
To prawda, jesteście najliczniejszą OZ w naszym regionie i proszę przyjąć wielkie gratulacje za ciągły rozwój i nie spoczywanie na laurach, no właśnie jaki tak liczna liczba związkowców w waszej firmie ma wpływ na to co dzieje się w waszym zakładzie pracy, czy pomaga to w waszych relacjach czy negocjacjach np. płacowych z waszym pracodawcą?
Oczywiście, że pomaga, wiele możemy załatwić dla naszych pracowników przy takim stanie posiadania i pracodawca także rozmawia z nami po partnersku bo wie jaką siłą dysponujemy, nie zawsze udaje się nam sprostać oczekiwaniom naszych członków ale w większości przypadków jak chociażby dotyczących podwyżek płac jesteśmy skuteczni i już od kilku ładnych lat wynegocjowaliśmy zasady podwyżek zarobków na satysfakcjonującym nas poziomie a to chyba najważniejsze jest dla pracowników.
Powiedział pan jedną ważną rzecz, że aby być skutecznym musi być liczny związek, jak to zrobić aby liczba członków była coraz większa i miała realny wpływ na działania firmy?
To bardzo rozległy temat, powiem tak, że w naszym zakładzie wielką rolę przywiązujemy do osobistych relacji ze wszystkimi pracownikami, którzy potem stają się naszymi członkami, spotykamy się z nimi wsłuchujemy w ich problemy i potem staramy się je rozwiązywać, gdy pracownik widzi, że nie jest pozostawiony sam ze swoimi problemami, a mało tego te problemy zostają przez związek rozwiązany staje się przykładem dla innych pracowników, że jednak można cos zrobić. Takie działania przyciągają do naszej OZ nowych członków.
Dziękuję za rozmowę. O takich działaniach pro związkowych chciałoby się pisać jak najwięcej w naszym regionie, niech przykład słupskiej Scanii posłuży za przykład dla wszystkich tych OZ, które się borykają z problemami odnośnie pozyskiwania nowych członków."
A jak się przekłada uzwiązkowienie na możliwości działania? czy 4% podwyżki to "aż, czy "tylko".
W zakładach pracy naszego regionu też mało słychać o podwyżkach. Dużo więcej słyszymy o zastępowaniu polskich pracowników pracownikami z za granicy. Dużo przypadków zgłaszanych do nas dotyczy tez pracowników z agencji pracy tymczasowej, którzy pracują na różnych warunkach.