Chcielibyśmy dziś pochwalić niektóre nasze Koleżanki i Kolegów za ogromny i niespotykany wkład pracy w działalność związkową. W naszym Regionie istnieje zaledwie kilka organizacji związkowych, które prowadzą bardzo intensywną, taką jak należy, działalność związkową. Wymienimy tu z nazwy organizację Emerytów i Rencistów, która z uwagi na swój charakter nie ma naturalnych konfliktów z pracodawcą. Innych organizacji nie chcemy wymieniać z uwagi na to, żer pracodawcy najczęściej nie są zachwyceni działalnością związku zawodowego, zwłaszcza jeżeli zmierza on do zbudowania silnej struktury, która będzie skutecznie mogła być silnym partnerem dla pracodawcy. Pracodawcy jeżeli już tolerują związek zawodowy, to raczej taki, podporządkowany szefostwu firmy, słaby tj. mało liczny, uległy wobec pracodawcy i jego ludzi, ze względu na słabość, uzależniony od pracodawcy, niesamodzielny, wewnętrznie skłócony, reasumując - nijaki i nic nie mogący, nie mający poparcia wśród pracowników. Jak wspomnieliśmy w naszym Regionie, na kilkadziesiąt organizacji związkowych, mamy zaledwie kilka organizacji, które przynajmniej starają się zbudować silny, liczebnie duży związek zawodowy. Pomagamy tym organizacjom i wspólnie prowadzimy działania. Gratulujemy tym Koleżankom i Kolegom, którzy najczęściej, w ramach swojego prywatnego czasu, podejmują działania zmierzające do poprawy sytuacji pracowników. Chciałoby się wymienić te organizacje z nazwy i wymienić Koleżanki i Kolegów z nazwiska, ale to mogłoby przynieść odwrotny skutek od zamierzonego. Warto jednak poinformować pozostałych związkowców, na czym polegają działania tych lepiej zorganizowanych. Przede wszystkim widać u nich chęć działania, która przejawia się cyklicznymi spotkaniami związkowymi. NA tych spotkaniach aktywnie prowadzone są różne czynności na bieżąco oceniające sytuację w zakładzie pracy oraz analizowane są zgłoszenie spraw przez pracowników, w następstwie czego przygotowywane są scenariusze działań zmierzające do osiągnięcia wytyczonych celów.
W pozostałych organizacjach związkowych cisza i spokój, często okupiony ogromnym stresem, wręcz upodleniem pracowników- związkowców.
Wszystkich zachęcamy do podjęcia aktywności na wzór tych organizacji, które intensywnie prowadzą swoją działalność.
Poniżej publikujemy kolejne informacje z organizacji związkowych w naszym Regionie.
Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy Jana Piesz Społecznego Inspektora Pracy członka OZ NSZZ „Solidarność” w Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica w Słupsku.
Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pana zakładzie pracy?
Nie mam żadnych sygnałów od naszych pracowników i członków związku o problemach w naszej Filharmonii.
Ile związkowców liczy „Solidarność” i jak wygląda liczebnie co do ilości pracowników w waszym zakładzie pracy?
Mamy 15 związkowców należących do naszego związku na 60 osoby zatrudnione.
No właśnie czy pana zdaniem jest to wystarczająca liczba związkowców aby załatwić wasze pracownicze sprawy np. podwyżkę płac?
Jako stary związkowiec powiem, że zawsze trzeba robić wszystko aby członków związku przybywało i jest naszym obowiązkiem aby tak robić i ciągle poszukiwać takich rozwiązań aby przyciągać do nas nowe osoby, ja to robię poprzez rozmowy indywidualne i pokazywanie korzyści z przynależności do związku.
A co pan myśli żeby jeszcze bardziej rozbudować liczbę związkowców i spróbować skorzystać z programu proponowanego przez nasz ZR organizowania pracowników w Związek, który będzie silniejszy i będzie mógł załatwić większość waszych spraw?
W tym tygodniu udaję się do Zarządu Regionu i poproszę o przekazanie mi tego programu abym mógł zapoznać się z nim i ewentualnie drożyć go w naszej Organizacji Zakładowej.
Dziękuję za rozmowę i życzę dużo wytrwałości w pracy związkowej i aby OZ rosła w sile poprzez pozyskanie nowych członków."
Nieuchronnie zbliżamy się do obchodów dramatycznych i tragicznych rocznic Grudni 1970 roku i 1981roku, tak ponuro wpisujących się w historię polskiej walki pracowników o .... . Właśnie o co? O WSZYSTKO!!! Większość ludzi i pracowników już nie pamięta, że nie było niczego: wolnej i niepodległej Polski, jakichkolwiek praw pracowników, chleba, cukru, mięsa, wędlin, butów, niczego. O to walczyli ludzie w Polskich Grudniach i oddali za te wartości swoje życie. Należy im się pamięć i cześć. Pamiętajmy o nich w zbliżających się obchodach rocznicowych, pomimo, że tak wielu już nie pamięta.