Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

"Nie ulegajmy demagogii ZNP" !!!

"Nie ulegajmy demagogii ZNP" !!!

W związku z licznymi pytaniami i panującą dezinformacją medialną Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” apeluje do członków naszego Związku o nieuleganie presji i tendencyjnym informacjom.

Nie ulegajmy demagogii ZNP, zapoznajmy się z treścią porozumienia, które przesyłamy w załączeniu.

Rząd uwzględnił większość postulatów, o które walczyliśmy, tj.:
1. 15 proc. waloryzację wynagrodzeń w tym roku;
2. zmianę systemu wynagradzania, który ma obowiązywać już w 2020 r. (według propozycji „Solidarności” pensje nauczycieli mają być powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej);
3. powrót do przepisów dotyczących oceny pracy nauczyciela sprzed września 2018 r.;
4. skrócenie ścieżki awansu zawodowego (będzie tak, jak przed zmianą przepisów w tym zakresie);
5. określenie minimalnej wysokości dodatku za wychowawstwo, który ma wynosić 300 zł;
6. zwiększenie tzw. godzin do dyspozycji dyrektora, aby w praktyce wyeliminować godziny „karciane”.

Dementujemy informacje, że pensum nauczycielskie zostanie zmienione. Nie było na to od początku naszej zgody i żadne zmiany w tym zakresie nie nastąpią.

Apelujemy do naszych nauczycieli-związkowców o nieprzyłączanie się do akcji strajkowej prowadzonej przez inne centrale związkowe. Nasz Związek przyjął inne kalendarium działań i nie wpisujemy się nimi w strategię działań innych związków. 

Protest rozpoczęty w szkołach 8 kwietnia br. nie jest prowadzony pod egidą NSZZ „Solidarność”. Apelujemy o rozwagę i niepodejmowanie akcji strajkowej. Od samego początku naszym zadaniem było uniknięcie sytuacji, w której w nasze działania uwikłani zostaną uczniowie. W tym czasie nasze flagi nie powinny wisieć na murach placówek oświatowych. 


- pisze przewodniczący oświatowej "S" Ryszard Proksa.

www.tysol.pl / raw
 

 

    Finał XVII edycji Wojewódzkiego Konkursu Wiedzy o NSZZ „Solidarność”

    Finał XVII edycji Wojewódzkiego Konkursu Wiedzy o NSZZ „Solidarność”

    Dziś – 8 kwietnia 2019r., o godz. 10.00 w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach rozpoczął się finał XVII edycji Wojewódzkiego Konkursu Wiedzy o NSZZ „Solidarność”. Uczestniczy w nim będzie 68 uczniów z 31 szkół, którzy 8 marca zwyciężyli w eliminacjach szkolnych. Warto zauważyć, że licząc od pierwszej edycji w konkursie wzięło udział ok. 6 tys. uczniów. (W jednej edycji bierze udział średnio 250-500 uczniów).

    Konkurs odbywa się pod honorowym patronatem przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" - Piotra Dudy, a patronat medialny sprawuje „Tygodnik Solidarność”. Organizatorami są: Zarząd Regionu Świętokrzyskiego NSZZ "Solidarność" i Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty.

    Konkurs jest skierowany do uczniów szkół średnich województwa świętokrzyskiego a jego podstawową tematyką jest historia „Solidarności” na tle najnowszej – powojennej historii Polski. Tematyka dotyczy także uniwersalnych funkcji związków zawodowych oraz ruchu związkowego w Polsce i na świecie. Od ucznia biorącego udział w konkursie wymagana jest też podstawowa wiedza z zakresu prawa związkowego, prawa pracy oraz zagadnień związanych z Państwową i Społeczną Inspekcją Pracy.

    Uroczyste ogłoszenie wyników oraz wręczenie nagród odbędzie się 24 kwietnia 2019r. Wtedy to laureaci konkursu a także wyróżnieni uczniowie otrzymają nagrody rzeczowe i dyplomy.

    www.tysol.pl / raw

      Solidarność zrzesza wszystkie grupy zawodowe!

      Solidarność zrzesza wszystkie grupy zawodowe!

      Rząd zrealizował nasze postulaty, nie było powodu, aby nie podpisać porozumienia - powiedział w Polskim Radiu Koszalin Marek Lewandowski, rzecznik przew. KK NSZZ "Solidarność". Dodał, że Związek zrzesza wszystkie grupy zawodowe i nie może skupiać się tylko na jednej branży.

      Gościem porannego Studia Bałtyk w Radiu Koszalin był Marek Lewandowski, rzecznik przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Tematem rozmowy był głównie strajk nauczycieli, oraz postulaty Solidarności dot. innych grup zawodowych.

      Całej audycji można wysłuchać tutaj>>>>

        Raport ETUI: Wzrost płac nie nadąża za PKB

        Raport ETUI: Wzrost płac nie nadąża za PKB

        Europejski Instytut Związkowy ETUI opublikował raport Benchmarking Working Europe 2019. Jest to coroczna publikacja podsumowująca zmiany zachodzące w świecie pracy i jego otoczeniu makroekonomicznym.

        Z zawartością raportu można zapoznać się tutaj. Warto przyjrzeć się zawartości rozdziału dotyczącego płac i rokowań zbiorowych. Niestety obraz jaki się wyłania z tego rozdziału nie napawa optymizmem i skłania do refleksji o konieczności wzmocnienia rokowań zbiorowych w większości państw UE. Jak wskazują dane empiryczne mamy coraz wyraźniej do czynienia z „bezpłacowym wzrostem” (wageless growth), wzrost płac realnych nie odzwierciedla wzrostu PKB. Po pierwsze należy podkreślić, że obserwujemy stagnację płac – w dwóch państwach  w 2018 r. wręcz doszło do spadku płacy realnej (Belgia -0,1% , Hiszpania -0,7%). Oczywiście w państwach Europy Centralnej i Wschodniej płaca realna wyraźnie rośnie: najwięcej w Rumunii - 9, 1%, na Litwie - 5,5% czy w Czechach - 5,4%. Są to państwa będące liderami wzrostu płacy realnej. Dla porównania można wskazać, że w Polsce wyniósł on 4,1% w 2018 r. Przedmiotem poważnego zaniepokojenia związków zawodowych jest sytuacja w państwach, które charakteryzują się  wzrostem produktywności mocno przeważającym nad wzrostem płacy realnej: przykładowo w Irlandii wzrost produktywności wynosił 4,6% a płacy realnej 1,3%.

        Warto także spojrzeć na trendy w dłuższej perspektywie czasu. W okresie 2009 – 2018 w 8 państwach członkowskich doszło do spadku płacy realnej (od 23% w Grecji, poprzez 11% w Chorwacji, 7% na Cyprze, 4 % w Portugali, 3 %, w Hiszpanii i o 2% we Włoszech). Mając świadomość wzrostu płac realnych w Europie Centralnej i Wschodniej w ostatnich latach nie należy jednak zapominać, że w Polsce i na Węgrzech różnica pomiędzy wzrostem produktywności i wzrostem płac realnych (w okresie 2009- 2018) pokazuje, że płace nie „nadążały” za wzrostem efektywności pracy (- 5%). To stworzyło przestrzeń do nadrobienia tych zapóźnień. Największe nienadążanie płac za wzrostem produktywności obserwujemy we wskazanym okresie w Irlandii.

        – Jest to zjawisko o tyle niepokojące, że trudno zarysować ścieżkę wyjścia z tej sytuacji – komentuje Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego NSZZ Solidarność. - Z jednej strony przed światem pracy staną w najbliższych latach olbrzymie wyzwania związane z Rewolucją 4.0, automatyzacją, zagrożeniem bezrobociem technologicznym oraz wzrastającą rola sztucznej inteligencji zastępującej człowieka już nie tylko w rutynowych i powtarzalnych zadaniach. Z drugiej strony obserwujemy powszechny trend zmniejszania się skali rokowań zbiorowych i są one coraz częściej wyłącznie podejmowane na poziomie zakładowym.

        Bezpłacowy wzrost gospodarczy tłumaczy się w ekonomii takimi czynnikami jak: relatywnie niski wzrost produktywności, wysoki poziom bezrobocia a także niska jakość nowo powstających miejsc pracy (umowy o charakterze terminowym, niskopłatne miejsca pracy) i co bardzo ważne -niedoszacowanie liczby osób zatrudnionych w niepełnym wymiarze, które chciałyby pracować z większą intensywnością.  

        – To całe zjawisko należy rozpatrywać w szerszym kontekście, bo indywidualne dochody przecież gdzieś wzrastają w stosunku do PKB, ale wszystko wskazuje, że nie u najbardziej potrzebujących -wyjaśnia Sławomir Adamczyk, szef Biura Branżowo-Konsultacyjnego KK. – Ostatnie bardzo solidne badania przeprowadzone przez naukowców z World Inequality Lab pokazują, że nierówności dochodowe w Europie się pogłębiają, co wyjaśniałoby stagnację płac na niższych szczeblach drabiny dochodowej. Rzeczywiście można to wiązać z kryzysem modelu rokowań zbiorowych w wielu państwach UE. 

        bs

          "S" podpisała porozumienie! Podniesienie pensum nie jest częścią porozumienia!

          • Kategoria: Kraj
          "S" podpisała porozumienie! Podniesienie pensum nie jest częścią porozumienia!

          - Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania podpisała porozumienie z rządem, które realizuje nasze cztery postulaty, a dodatkowo minimum 300 pln za wychowawstwo, dodatkowe godziny dla dyrektorów w celu likwidacji godzin karcianych i zmniejszenie biurokracji. Chcę podkreślić, że żadne dodaki nie zostały w związku z tym zlikwidowane - mówił Ryszard Proksa szef KSOiW Solidarność

          W porozumieniu z oświatową "Solidarnością" rząd zadeklarował podwyżki dla nauczycieli o 9,6 proc. od września 2019 r. Rządowe propozycje dla nauczycieli to w sumie prawie 15 proc. podwyżki w 2019 r. - 9,6 proc. podwyżki we wrześniu plus wypłacona już 5-procentowa podwyżka od stycznia, skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmiana w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji.

          Ze strony "Solidarności" podpis złożyli: przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa oraz Zbigniew Świerczek, Przemysław Święs, Agata Łyko i Jolanta Zawistowicz. W rozmowach, jako obserwator ze strony pracodawców, uczestniczył wiceprezes Bussines Centre Club Wojciech Warski.

          Porozumienie ze strony rządowej podpisali wicepremier Beata Szydło, minister rodziny Elżbieta Rafalska, minister edukacji Anna Zalewska, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk i wiceminister finansów Tomasz Robaczyński.

          W przyjętym w niedzielę porozumieniu rządu z "Solidarnością" zapisano dodatkowe świadczenie dla młodych nauczycieli "na start" - 1000 zł i ustalenie w przepisach minimalnej kwoty dodatku za wychowawstwo w wysokości 300 zł. Dokument zakłada, że minimalna kwota dodatku do wynagrodzenia zasadniczego dla wychowawców klas zostanie zagwarantowana, ale samorządy będą mogły podwyższyć ten dodatek.

          Zwiększy się też liczba godzin do dyspozycji dyrektora w celu zapewnienia nauczycielom wynagrodzenia za prowadzenie zajęć rozwijających zainteresowania uczniów. Porozumienie "S" z rządem zakłada, że na ten cel - po likwidacji tzw. godzin karcianych - do szkół trafi w 2019 r. 57 mln zł, a w okresie 10 lat około 1,9 mld zł.

          Porozumienie zakłada też powrót do oceny pracy nauczyciela stażysty sprzed września 2018 r. z uwzględnieniem opinii rady rodziców. Ma to oznaczać zmniejszenie uciążliwości i skrócenie ścieżek awansu zawodowego, m.in. skrócenie stażu nauczyciela stażysty do dziewięciu miesięcy, skrócenie dla nauczycieli kontraktowych obowiązkowego okresu przepracowania przed rozpoczęciem stażu na kolejny stopień awansu - do dwóch lat, a dla nauczycieli mianowanych - do roku.

          Dokument przewiduje też zmniejszenie biurokratycznych wymogów podczas ścieżki awansu, m.in. zrezygnowanie z obowiązku załączania kilku zaświadczeń przez nauczyciela, który w okresie stażu zmieniał miejsce zatrudnienia lub był zatrudniony w kilku szkołach. Mniej zbiurokratyzowane mają być też indywidualne programy edukacyjno-terapeutyczne dla uczniów z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego oraz programów ewaluacji w szkołach, m.in. zniesienie obowiązku rozliczania się z godzinowej realizacji nowej podstawy programowej.

          W porozumieniu znalazł się zapis, że zmiana systemu wynagradzania nauczycieli nastąpi w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi do 2020 r.

          "Stanowczo dementujemy pogłoski, które publikowane są na portalach społecznościowych, że KSOiW NSZZ Solidarność zgodziła się na zwiększenie nauczycielom pensum oraz zabranie dodatków" - podkreśla w komunikacie Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". Jak zaakcentowano, "nie ma i nie będzie zgody na takie propozycje rządu".
           

          pm

           

           

          Rządowe propozycje dla nauczycieli to w sumie prawie 15 proc. podwyżki w 2019 r. - 9,6 proc. podwyżki we wrześniu plus wypłacona już 5-procentowa podwyżka od stycznia, skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmiana w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji.

          Porozumienie ze strony rządowej podpisali wicepremier Beata Szydło, minister rodziny Elżbieta Rafalska, minister edukacji Anna Zalewska, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk i wiceminister finansów Tomasz Robaczyński.

          Ze strony "Solidarności" podpis złożyli przewodniczącego Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania - NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa oraz Zbigniew Świerczek, Przemysław Święs, Agata Łyko i Jolanta Zawistowicz. W rozmowach, jako obserwator ze strony pracodawców, uczestniczył wiceprezes Bussines Centre Club Wojciech Warski.



          Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/polska/news-szczegoly-porozumienia-rzadu-z-oswiatowa-solidarnoscia,nId,2926411#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

           

          W porozumieniu z oświatową "Solidarnością" rząd zadeklarował podwyżki dla nauczycieli o 9,6 proc. od września 2019 r.

          Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/polska/news-szczegoly-porozumienia-rzadu-z-oswiatowa-solidarnoscia,nId,2926411#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

            Trzeba przywrócić sprawiedliwe zasady przyznawania „pomostówek”

            Trzeba przywrócić sprawiedliwe zasady przyznawania „pomostówek”
            Jeden z postulatów NSZZ Solidarność dotyczy przywrócenia prawa do wcześniejszych emerytur wszystkim pracownikom zatrudnionym w warunkach szczególnych i o szczególnym charakterze. Chodzi o zaprzestanie wygaszania emerytur pomostowych i rozszerzenie wykazu stanowisk uprawniających do tego świadczenia.
             
            Obowiązująca od 1 stycznia 2009 roku ustawa o emeryturach pomostowych pozbawiła tysiące osób pracujących w bardzo ciężkich i szkodliwych dla zdrowia warunkach prawa do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę, czyli w wieku 55. lat dla kobiet lub 60. lat w przypadku mężczyzn. – Przed wejściem w życie ustawy prawo do wcześniejszych emerytur miało ok. 900 tys. pracowników, po zmianie przepisów ta liczba spadła do ok. 250 tys. Tylko w oddziale ArcelorMittal Poland w Dąbrowie Górniczej (d. Huta Katowice) możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę straciło ok. 40. proc. pracowników zatrudnionych w szkodliwych warunkach lub w szczególnym charakterze. Te przepisy są krzywdzące i niesprawiedliwe – mówi Lech Majchrzak, wiceprzewodniczący Solidarności w dąbrowskim AMP.
             
            Ustawa uchwalona przez rządzącą wówczas koalicję PO-PSL wprowadziła szereg absurdalnych rozwiązań. Jeden pracownik zatrudniony przy wielkim piecu, gdzie temperatura sięga powyżej 1000 stopni Celsjusza, może przejść na wcześniejszą emeryturę, inny już nie. To wynik ograniczenia, zgodnie z którym prawo do „pomostówki” mają osoby zatrudnione w warunkach szkodliwych przed 1 stycznia 1999 roku. W efekcie pracownik, który na oddziale wielkiego pieca został zatrudniony w grudniu 1998 roku odejdzie na wcześniejszą emeryturę. Natomiast osoba, która podjęła pracę na takim samym stanowisku, tylko miesiąc później, prawa do „pomostówki” nie ma. Równocześnie pracodawca odprowadza składkę na fundusz emerytur pomostowych od obu tych pracowników. – To absurd. Ci ludzie pracują obok siebie i w tych samych warunkach, a o tym, czy przejdą na wcześniejszą emeryturę, decydują nie ekstremalnie trudne warunki pracy, a data zatrudnienia – dodaje Majchrzak.
             
            Zmianą przepisów pokrzywdzeni zostali także ci pracownicy, którzy przed wejściem nowej ustawy przez wiele lat pracowali w warunkach szkodliwych, ale ich stanowisko zostało skreślone z listy stanowisk uprawniających do „pomostówki”. Zgodnie z nowymi rozwiązaniami, żeby utrzymać prawo do tego świadczenia, pracownicy ci musieliby po 2008 roku przepracować choć jeden dzień w warunkach szkodliwych. W praktyce musieliby zmienić stanowisko pracy na szkodliwe. W takiej sytuacji znalazło się wielu pracowników hut, koksowni, a także m.in. część kolejarzy.
             
            www.solidarnosckatowice.pl / Agnieszka Konieczny
             
             
             
             
             

              Pikieta „Solidarności” przed Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku

              Pikieta „Solidarności” przed Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku

              NSZZ „Solidarność” reprezentuje wszystkie zawody i chce poważnie rozmawiać z rządem w sprawie podwyżek płac w sferze finansów publicznych. Ale nie tylko płace są istotą postulatów składanych rządowi przez Związek. Chodzi też o wprowadzenie kryterium stażowego uprawniającego do przejścia na emeryturę bez względu na wiek, o odmrożenie wskaźnika naliczania zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, o systemowe rozwiązania stabilizujące ceny energii oraz wsparcie dla przemysłu energochłonnego, a także o nie wliczanie do minimalnego wynagrodzenia dodatku za wysługę lat, ani dodatku za pracę w warunkach szkodliwych i niebezpiecznych. Dlatego 4 kwietnia 2019 r. przed wszystkimi (16) urzędami wojewódzkimi w Polsce „S” zorganizowała pikiety. To w ramach solidaryzowania się z pracownikami całej sfery finansów publicznych, czyli z tymi, którzy potrzebują pomocy.

              W Gdańsku przed Urzędem Wojewódzkim stawili się przedstawiciele niemal wszystkich organizacji Regionu Gdańskiego NSZZ „S”. Wspierali ich związkowcy z Regionu Słupskiego wraz z przewodniczącym tamtejszej „S” Stanisławem Szukałą. Reprezentowali Tczew, Malbork, Starogard Gdański, Brusy, Chojnice, Słupsk, Lębork, Wejherowo, Gdynię, Gdańsk, Pruszcz Gdański i wiele innych miejscowości. Byli więc portowcy zarówno z Gdańska, jak i z Gdyni, stoczniowcy, marynarze, pracownicy Urzędu Morskiego w Słupsku, ale też pracownicy bibliotek, muzeów, Sanepidu, MOPS-ów, Głównego Urzędu Statystycznego, handlowcy z Auchan, z Makro Cash and Carry…, cywilni pracownicy MON-u, a także nauczyciele, naukowcy, kolejarze, taksówkarze i wiele innych osób reprezentujących niemal wszystkie zawody. Razem zebrało się kilkuset związkowców.

              Roman Kuzimski, zastępca przewodniczącego ZRG NSZZ „S”, szczególnie ciepło przywitał pracowników cywilnych Policji, ABW i Straży Granicznej. Mówił, że „są to grupy zawodowe, które do tej pory nie miały prawa głosu”.

              Krzysztof Dośla, przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” przywitał również tych pracowników, o których powiedział, że otrzymują upokarzającą jałmużnę, czyli pracowników sądów i prokuratur, inspekcji sanitarnej, czyli Sanepid, pracowników inspekcji transportu drogowego, inspekcji weterynaryjnej i oświaty, podkreślając, że to w ich imieniu również jest ta obecna akcja.

              Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, podziękował zebranym, wśród których byli też przedstawiciele innych centrali związkowych. Przyszli pikietować wraz z „Solidarnością”, gdyż w pojedynkę nie mają takiej siły jak „Solidarność”. Bowiem, jak podkreślał Duda, „S” jest związkiem wyjątkowym, nie tylko ze względu na historię, ale dlatego, że zrzesza wszystkie grupy zawodowe. Przewodniczący „Solidarności” przypomniał cel tej pikiety, mówił o postulatach Związku skierowanych do rządu, podkreślając, że chodzi o „modernizację całego systemu jeśli chodzi o wynagrodzenia w sferze finansów publicznych”, ponieważ obecny „system jest nieczytelny, niezrozumiały dla ludzi”. Mówiąc o układach zbiorowych pracy, o odmrożeniu wskaźnika naliczania zakładowego funduszu świadczeń socjalnych i innych postulatach, wyjaśniał dlaczego hasłem pikiety stał się zwrot: „dość dyskryminowania pracowników”.

              Stanisław Szukała, szef słupskiej „S”, wyjaśniał, że „Solidarność” nie zamierza tego rządu wysadzić z siodła, ale chce z nim negocjować i to twardo, jako partner. Podkreślał, że to ma być wiarygodny dialog z partnerem, który będzie dotrzymywał uzgodnień. „Solidarność” z tą ekipą chce rozwiązywać problemy ale przy stole negocjacyjnym.

              Delegacja Związkowców z Piotrem Dudą, Krzysztofem Doślą i innymi działaczami udała się do wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha, któremu przedstawiła ogólne postulaty „Solidarności”, oraz postulaty poszczególnych branż reprezentowanych podczas pikiety pod gdańskim Urzędem Wojewódzkim. Były to postulaty PGW „Wody Polskie”, Państwowej Inspekcji Sanitarnej, Polskiej Akademii Nauk, MON-u, Administracji zespolonej i postulaty oświaty. Związkowcy prosili wojewodę o przekazanie tych postulatów rządowi.

              Wojewoda przyjął postulaty. Zobowiązał się do przekazania ich właściwym organom. Główne postulaty trafią na posiedzenie Rady Ministrów. Te dotyczące spraw oświatowych, jeśli nie znajdą pozytywnego rozwiązania 5 kwietnia, również trafią do RM. Sprawy administracji i służb zespolonych wojewoda przekaże premierowi Glińskiemu. Wszelkie inne sprawy trafią do właściwych resortowo ministrów.

              W 5 kwietnia o godz. 8 rano rozpoczyna się kolejna tura rozmów związkowców z rządem na temat postulatów w oświacie.

              Niektóre grupy zawodowe na pikietę przygotowały interesujące plakaty z napisami dość wymownymi: „wysokie kwalifikacje, głodowe racje”, „instytucja państwowa, pensja podstawowa”, czy „ojczyźnie służba, a w zamian jałmużna”, „niedofinansowana statystyka, wróżenie z fusów”.

              www.solidarnosc.gda.pl / mig

               

               

               

               

                Piotr Duda: "Dość dyktatu związków jedno-zawodowych!"

                • Kategoria: Kraj
                Piotr Duda: "Dość dyktatu związków jedno-zawodowych!"

                Dzisiaj o godz. 15:00 przed Urzędami Wojewódzkimi w całej Polsce odbywają się pikiety protestacyjne NSZZ Solidarność. Nie inaczej było w Gdańsku, gdzie pod Urzędem Wojewódzkim protestowali związkowcy z Regionu Gdańskiego i Słupskiego, a także przedstawiciele m.in oświaty czy Urzędu Statystycznego. Podczas protestów głos zabrał przewodniczący Związku Piotr Duda.
                 

                Przede wszystkim dziękuję, że jesteście, że pokazujecie tę solidarność wobec tych którzy protestują, ale nie mają takich dużych możliwości, jakie ma związek zawodowy Solidarność. Jak sama nazwa wskazuje, solidarni jedni z drugim! My związkowcy zdajemy sobie sprawę że jesteśmy wyjątkowym związkiem zawodowym, ze względu na historię, ale także zrzeszamy wszystkie grupy zawodowe. Jeśli jest potrzeba stajemy w obronie tych grup, które upominają się o swoje postulaty. I tak jest dzisiaj. Gromadzimy się w 16 miastach wojewódzkich. Taka zapadła decyzja na Krajowym Sztabie Protestacyjnym. Chcemy dać jeszcze jedną szansę rządowi Zjednoczonej Prawicy na konkretne rozmowy. Jutro o godzinie 8 rano rozpoczyna się kolejna tura w Warszawie związkowców z rządem na temat postulatów w oświacie. Oby to spotkanie skończyło się podpisaniem porozumienia, ale nawet gdy to nastąpi, to ewentualne porozumienie nie kończy problemów rządu z wynagrodzeniami w sferze finansów publicznych. 

                Czas najwyższy, aby zająć się problemami tych poszczególnych grup zawodowych: sanepid, pracownicy sądów i prokuratur, pracownicy cywilni ABW, nauczyciele, którzy mam nadzieję jutro porozumienie podpiszą, ale także pracownicy kultury: muzealnicy, archiwiści, bibliotekarze. To grupa, która zasługuje na podwyżki, bo wynagrodzenie ma na poziomie miminalnego. Dlatego jesteśmy tu dzisiaj. 

                Od roku 2016 staramy się pokojowo rozmawiać z rządem. I wiele tych postulatów udało się wspólnie zrealizować: stawki godzinowe, przywrócenie wieku emerytalnego, syndrom pierwszej dniówki, mógłbym tak wymieniać. Ale przyszedł czas na rozmowy o sferze finansów publicznych. I czas na to, byśmy oprócz podwyżek w sferze finansów publicznych rozpoczęli pracę nad swoistym układem zbiorowym pracy, nad modernizacją całego systemu jeśli chodzi o wynagrodzenia w budżetówce. Ten system jest nieczytelny, niezrozumiały dla ludzi. Dlatego będziemy domagać się rozmów na te tematy. 

                Ale dzisiaj domagamy się "piątki Solidarności". Jest "piątka Kaczyńskiego", my chcemy "piątki Solidarności" chociaż wiemy, że tych postulatów jest więcej. Ale dzisiaj najważniejsze są podwyżki w sferze finansów publicznych. Jeśli dzisiaj pan premier Morawiecki mówi o profesjonalnym państwie, to muszą być w tym państwie profesjonalnie wynagradzani pracownicy. A tak nie jest! Dlatego będziemy się tego domagać. Dlatego tutaj jesteśmy. 

                My reprezentujemy wszystkie grupy zawodowe. A rząd popełnia kardynalne błędy związane z polityką płacową w budżetówce. Podpisuje porozumienia z jedną grupą, dyskryminując inne. Stąd nasze hasło: dość dyskryminowania pracowników! Chcemy usiąść i rozmawiać o podwyżkach dla wszystkich grup, które pracują w sferze finansów publicznych!

                To tylko ostrzeżenie. Jeśli rząd nie usiądzie z nami do poważnych rozmów, to mimo że wolimy rozmawiać przy stole negocjacji, to pokażemy, że potrafimy walczyć o swoje. Od tego jest Związek Zawodowy Solidarność! 

                Mam nadzieję, że skończy się tylko na tych 16. pikietach. Jako członkowie Komisji Krajowej mówimy szczerze: możliwości negocjacyjne się kończą. Gdybym miał większe możliwości, negocjował bym dalej. Ale dzisiaj potrzeba waszego wsparcia. Bo drzwi się otwierają nie przed Piotrem Dudą, a przewodniczącym silnego związku. Potrzebuję waszej siły. I o to was jako szef Komisji Krajowej proszę


                - mówił Piotr Duda.

                 

                 

                 

                  Projekt rozporządzenia w sprawie określenia organów emerytalno - rentowych właściwych do przyznania świadczenia pieniężnego, dodatku kompensacyjnego i ryczałtu energetycznego przysługującego żołnierzom zastępczej służby wojskowej przymusowo ...

                  Zwracamy się  z uprzejmą prośbą o przekazanie uwag do Zespołu Ekonomicznego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność” na adres:  ekonom@solidarnosc.org.pl  w terminie do 18 kwietnia 2019 r.

                    Subskrybuj to źródło RSS

                    Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.