Region Słupski może zaoferować bardzo ciekawą i atrakcyjną pracę. Chętnych prosimy o kontakt z biurem Zarządu Regionu.
Bardzo często, właściwie za każdym razem, w rozmowach z naszymi Koleżankami i Kolegami, otrzymujemy informację jakie problemy ma Związek z pracodawcami w poszczególnych zakładach pracy. Tych problemów, zarówno indywidualnych, jak i zbiorowych jest tak duże, że nawet nie podejmujemy się próby ich wymienienia. Natomiast jakimś dziwnym trafem nikomu z naszych rozmówców nie przychodzi do głowy myśl, że istnieje bardzo ważna i wprost proporcjonalna zależność pomiędzy liczbą członków Związku, a możliwościami dogadywania się związkowców z pracodawcami. Mały związek zawodowy ma bardzo małe lub żadne możliwości osiągania sukcesów. Duży liczny związek zawodowy może liczyć na duże sukcesy. Bardzo często słyszymy zazdrość jak to np. górnicy mogą sobie "załatwić" spec ustawy i osiągają cele niemożliwe do realizacji dla innych związkowców. Ironizując w górnictwie związkowców jest więcej niż pracowników. Dlatego mogą bardzo dużo. Natomiast np. w handlu, gdzie pracowników jest znacznie więcej niż w górnictwie, nie mogą oni nawet pomarzyć o podobnych do górniczych sukcesów. Powód??? Związkowców w handlu jest znikomy procent. To znaczy, że mały albo nic nie może albo niewiele. W górnictwie trudno sobie wyobrazić, żeby pracodawcy mogli robić np. takie numery jak w handlu, to znaczy wykorzystywać luki prawne, żeby rolować pracowników. Podkreślmy jeszcze raz - MAŁY i SŁABY MOZE MAŁO LUB NIC. Tylko duży, liczebny i silny związek zawodowy może cokolwiek zmienić na lepsze.
A jak jest u nas w Regionie? Pamiętajmy, że w tym zakresie, nasz Region niczym nie różni się od pozostałych Regionów.
Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy Roberta Gibałę przewodniczącego Komisji Zakładowych NSZZ „Solidarność” Pracowników Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, któremu podlega organizacja w Człuchowie
Jaką najważniejszą sprawą żyją członkowie w pana Komisjach Zakładowych, pytam pana poprzez pryzmat organizacji z naszego regionu a znajdującej swoją siedzibę w Człuchowie, gdyż w tej chwili ta organizacja nie może być samodzielna, ponieważ nie ma wymaganej liczby członków?
Aktualnie jesteśmy w sporze zbiorowym z naszym pracodawcą, wystosowaliśmy 11 naszych postulatów, z czego najważniejszym jest postulat płacowy. Pracodawca zaproponował nam 700 zł brutto, kwestia jak to będzie podzielone na poszczególnych pracowników.
Ilu członków liczy wasza Organizacja i co z organizacją w Człuchowie?
W całym kraju nasze Komisje Zakładowe liczą 700 członków, jest to dość pokaźna siła ,ale mimo to jesteśmy w sporze zbiorowym z pracodawcą, jeżeli chodzi o Człuchów to dotychczasowa przewodnicząca Iwona Grodzicka odchodzi na emeryturę i nie ma jej kto zastąpić, ponadto jest tam tylko z tego co się zorientowałem 6 osób i trzeba popracować nad reaktywowaniem tej organizacji.
No właśnie proponuje, się porozumieć z ZR w Słupsku, gdzie istnieje taki program pozyskiwania członków, co pan o tym myśli?
Bardzo się cieszę, że jest taki program, mam w planach zaraz po nowym roku zacząć odwiedzać poszczególne regiony w tym region Słupski, skontaktuje się z osobami, z regionu i wspólnie zaczniemy działania odnośnie naprawy sytuacji w Człuchowie.
Dziękuję bardzo za rozmowę."
Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy Janusza Szczepaniaka przewodniczącego Regionalnej Sekcji Emerytów i Rencistów NSZZ „Solidarność” w Słupsku
Jaką najważniejszą sprawą żyją członkowie w pana Organizacji Związkowej ?
Jesteśmy specyficzną Organizacją związkową ponieważ skupiamy emerytów i rencistów, dlatego mogę powiedzieć, że podczas naszych spotkań, a spotykamy się co miesiąc poruszamy, bardzo wiele spraw, które po prostu nas interesują, są to rozmowy przy kawie i ciasteczkach, wiec jest bardzo serdeczna atmosfera, która powoduje, że co miesiąc chętnie wszyscy się spotykamy i w taki sposób integrujemy się jako grupa.
Ilu członków liczy OZ „Solidarności” Emerytów, czy jest szansa, ze się powiększy?
Aktualnie mamy 50 członków, a co do zwiększenia członków to trudno prorokować na przyszłość, chociaż rozmawiamy i o tym aby było nas jak najwięcej. Ostatnio rozmawiałem z pewną osobą i być może zdecyduje się wstąpić w nasze szeregi.
Przy ZR w Słupsku istnieje program rozwoju związku, czy jest on znany panu?
Oczywiście, że tak gdyż sam przez wiele lat kierowałem taką komórką, dlatego wiem co w nim jest i przy okazji zachęcam wszystkie nasze OZ w regionie do skorzystanie z tego programu, i chociaż po części do wdrożenia go w Komisjach Zakładowych.
W takim razie zapraszam do ZR w Słupsku i dziękuję za rozmowę."
Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy Wojciecha Klebana przewodniczącego kola NSZZ „Solidarność” w szkole podstawowej nr 4 w Słupsku.
Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pana zakładzie pracy?
Taką sprawą jest proponowane pensum przez ministerstwo, które naszym zdaniem jest zbyt wygórowane, dochodzą do nas różne warianty brane pod uwagę, a my nie wiemy tak naprawdę z braku rzetelnej informacji na jakim poziomie w końcu ono będzie.
Ilu członków liczy OZ „Solidarności” w pana firmie i ile wszystkich pracowników jest zatrudnionych?
Nasze Koło liczy w mojej szkole 6 osób, z tego co się orientuję to do Oświatowej słupskiej Solidarności należy około setki osób.
Jak Pan myśli czy z taką liczbą związkowców jesteście w stanie załatwić jakieś pracownicze sprawy np. podwyżki zarobków, czy wspomniane negocjacje z ilości pensum dla nauczycieli?
Zdaje sobie sprawę, że jest to zbyt mała liczba aby wpływać na politykę naszych władz, ale musze powiedzieć, że mimo wszystko zawsze są podejmowane rozmowy ze związkami zawodowymi w których chętnie bierzemy udział.
Przy ZR w Słupsku istnieje program, który pomaga w takich sytuacjach, czy nie zechciałby pan spróbować i go wdrożyć w pańskiej Komisji.
Tak wiem o takim programie, jednak teraz w dobie pandemii jest utrudniony dostęp do poszczególnych osób ,ale w przyszłości chętnie skorzystamy z takiej formy pomocy.
W takim razie zapraszam do ZR w Słupsku i dziękuję za rozmowę."
Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy Jaromira Spiołka wice przewodniczącego Międzyzakładowej Komisji NSZZ „Solidarność” Oświata Bytów.
Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pana zakładzie pracy?
Obecnie najbardziej palącym problemem, którą zgłaszają mi związkowcy to planowane przez ministerstwo zwiększenie pensum z 18 do 24 godzin.
Ilu członków liczy OZ „Solidarności” w pana firmie i ile wszystkich pracowników jest zatrudnionych?
Nasza Komisja zasięgiem obejmuje cały powiat bytowski, także jest to dość duży obszar, a członków mamy na dzień dzisiejszy 150 przy około 1000 zatrudnionych wszystkich pracowników.
Jak Pan myśli czy z taką liczbą związkowców jesteście w stanie załatwić jakieś pracownicze sprawy np. podwyżki zarobków, czy wspomniane negocjacje z ilości pensum dla nauczycieli?
Przy takiej liczbie jaką obecnie dysponujemy oczywiście, że nie załatwimy większości naszych spraw, dlatego potrzebne jest ciągle zaangażowanie w prace nad pozyskiwaniem nowych członków do naszej Komisji.
Przy ZR w Słupsku istnieje program, który pomaga w takich sytuacjach, czy nie zechciałby pan spróbować i go wdrożyć w pańskiej Komisji.
Nic nie słyszałem o takim programie prawdę mówiąc od pana się dowiaduje, ze taki program istnieje, ale skoro tak jest to postaram się w jakiś sposób dotrzeć do niego i zaznajomić się z nim, być może będzie nam pomocny w naszych działaniach
W takim razie zapraszam do ZR w Słupsku i dziękuję za rozmowę."
Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy Marcina Tutaka przewodniczącego OZ NSZZ „Solidarność” Urząd Morski Gdynia delegatura Słupsk
Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pana zakładzie pracy?
Najbardziej palącą rzeczą którą zgłaszają związkowcy i pracownicy są podwyżki płac.
Ilu członków liczy OZ „Solidarności” w pana firmie i ile wszystkich pracowników jest zatrudnionych?, chodzi mi o OZ w Słupsku?
Jeżeli chodzi o Słupsk to mamy 10 członków na 26 osób zatrudnionych w naszej firmie, także balansujemy na krawędzi wymaganego minimum.
Jak Pan myśli czy z taką liczbą związkowców jesteście w stanie załatwić jakieś pracownicze sprawy np. podwyżki zarobków?
Nie jest to łatwe, ale muszę powiedzieć, że szczególnie w Gdyni, gdzie istnieją jeszcze dwa osobne związki zawodowe działamy w takich sprawach razem, i wtedy wspólnie walczymy o nasze postulaty. Bardzo liczny jest związek Marynarzy Polskich i tak naprawdę są oni po za wszelka konkurencją, i trudno jest nam pozyskiwać nowych członków ponieważ większość pracowników skupia właśnie ten związek.
Wspomniał pan o trudności w pozyskaniu nowych członków do „Solidarności”, moje następne pytanie dotyczy tego tematu, czy nie chciałby pan skorzystać z programu pomocowego który jest opracowany przez nasz ZR?
Wiem, ze jest taki program i chętnie się z nim zapoznam, chociaż pokrótce wiem o co w nim chodzi ponieważ uczestniczyłem w rożnych szkoleniach poświęconym temu tematowi , ale wiedzy nigdy nie za wiele, wiec przy najbliższej okazji na pewno skorzystam.
Dziękuję za rozmowę. O takich działaniach pro związkowych chciałoby się pisać jak najwięcej w naszym regionie, niech przykład słupskiej Scanii posłuży za przykład dla wszystkich tych OZ, które się borykają z problemami odnośnie pozyskiwania nowych członków."