"Słupska „Solidarność” stawia na rozwój związku
Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy przewodniczącą OZ NSZZ „Solidarność” W Słowińskim Parku Narodowym Beatę Jurałowicz.
Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pani zakładzie pracy?
Aktualnie największym naszym problemem są płace, które nie nadążają za galopująca inflacją.
Ile związkowców liczy „Solidarność” i jak wygląda liczebnie co do ilości pracowników?
Mamy aktualnie wymagane minimum 10 członków należących do „Solidarności ”na 80 pracowników
Czy pani zdaniem jest to wystarczająca liczba związkowców aby załatwić wasze pracownicze sprawy?
Zdaję sobie sprawę, ze jest zbyt mała liczba aby konkretnie powalczyć np. o wzrost wynagrodzeń, ale jest także inny związek Leśników Polskich i wspólnie stanowimy już większą sile aby negocjować z pracodawcą.
A co pani myśli żeby jeszcze bardziej rozbudować liczbę związkowców i spróbować skorzystać z programu proponowanego przez nasz ZR organizowania pracowników w Związek, który będzie silniejszy i będzie mógł załatwić większość waszych sprawę?
Bardzo bym chciała skorzystać z tego programu i zapoznać się z jego treścią, dlatego przy nadążającej się okazji wstąpię do naszego ZR i poswiece więcej uwagi na tę sprawę.
Dziękuję za rozmowę i życzę dużo wytrwałości w pracy związkowej i aby OZ rosła w sile poprzez pozyskanie nowych członków."
A pamiętamy obietnice, że na emeryturze to dopiero .... "poszalejemy" na złotych pisakach. Pamiętajmy, że słabość związku to też słabość emerytury.