W naszym Związku mamy bardzo dramatyczną sytuację. Okazuje się, że przewodniczący struktur związkowych nie tylko, że działają jednoosobowo, to wręcz w wielu przypadkach nawet nie przekazują informacji o działaniach całego Związku swoim członkom w organizacji. Dochodzą do nas sygnały, że przewodniczący nie informują o akcji zbierania podpisów, a co gorsze o działaniach Związku dotyczących organizowania pracowników w związek zawodowy. W dniu jutrzejszym nad tą i innymi sprawami zastanawiać się będzie Prezydium Zarządu Regionu, które również przygotuje tematy na najbliższe posiedzenie Zarządu Regionu w najbliższy poniedziałek. Jutro obrady Regionalnej Rady Rozwoju Związku oraz Regionalnego Funduszu Strajkowego.
Nadal czasowo priorytety to organizowanie pracowników w związek zawodowy oraz zbieranie podpisów pod projektem ustawy o emeryturach stażowych (pamiętajmy, że każdy człowiek się liczy i każdy głos). To jest nasza siła, którą albo mamy albo mieliśmy.
Wyżej przykład. W Regionie Słupskim brak zorganizowania pracowników sądów w strukturze Regionu. Wcześniej w Sądzie Rejonowym w Słupsku istniała organizacja ale zakończyła swoją działalność a członkowie przenieśli się do organizacji międzyzakładowej. A teraz cisza. Taką drogą daleko nie zajdziemy.
A problemów jak to zwykle, związkowcy i pracownicy mają pod dostatkiem. Największym problemem jest to, że brak jest
zrozumienia (a nie mówienia o tym), że słaby tzn. mały liczebnie związek zawodowy - nic nie znaczy i niczego nie osiągnie.
Teraz troszeczkę namieszamy, wracając do poprzednich etapów informacji z Organizacji Związkowych na temat organizowania pracowników. Wracamy do tych, którzy z różnych powodów jeszcze się nie wypowiedzieli. Zachęcamy tez innych związkowców do udziału w tej debacie.
Taką informację otrzymaliśmy od naszego Kolegi Redaktora.
"Tym razem o wypowiedź na temat rozwoju związku w naszym Regionie poprosiliśmy przewodniczącą Organizacji Oświatowej NSZZ „Solidarność” w słupskim Muzeum koleżankę Wiolette Tkacz Laskowską.
Moja organizacja zakładowa liczy 25 osób na 90 pracowników, wiem, ze działania naszego Zarządu Regionu nastawione są na rozwój związku poprzez pozyskiwanie nowych członków, i uważam, że to słuszny kierunek, tak trzeba, pochwalam także zorganizowanie szkoleń w których co prawda sama nie wzięłam udziału ale kilka osób z mojej organizacji skorzystało z takiej formy pomocy. Praca w pozyskiwaniu nowych członków w naszym przypadku jest ciężka, chociaż pozyskaliśmy jedna osobę w tym roku, to wydaje mi się, ze to dobry wynik. Młodzi ludzie ogólnie nie są zaineresowani przynależnością do związku bo uważają, ze to relikt minionej epoki. Starsi natomiast nie garna się ze względu na sympatie polityczne i tak to wygląda. W takich czasach żyjemy, i trzeba się z tym pogodzić."