To bardzo smutne, dramatyczne i wręcz tragiczne. Kolega Zbyszek był też współtwórcą NSZZ "Solidarność" na uczelni i bardzo aktywnym działaczem struktur związkowych, któremu bardzo na sercu leżały wartości Wolnej i Niepodległej Polski oraz ideały NSZZ "Solidarność", które były, a często nadal są, szargane przez różnego rodzaju ludków. Zbyszek nigdy się nie godził z takimi postawami, głośno wyrażając swoje zdanie, za co był w różnoraki sposób szykanowany i dyskryminowany. I chyba nigdy nie doczekał się zwykłego słowa "przepraszam" i "dziękuję". I niestety już się nie doczeka.