Dalej pracujemy nad organizowaniem pracowników w związek zawodowy. Jakie i ile problemów mamy widać przez te kilka miesięcy. Główny to brak zrozumienia istoty zagadnienia przez samych związkowców. Najczęściej nasze Koleżanki i Koledzy mylą organizowanie pracowników w związek zawodowy z namawianiem pracowników do zapisania się do związku zawodowego.
"Słupska „Solidarność” stawia na rozwój związku
Następny głos w naszej dyskusji na temat rozwoju związku zabrała Przewodnicząca Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa Beata Goca.
Wiem ,że prowadzona jest akcja szkoleniowa odnośnie Rozwoju związku w naszym regonie, tak jak większość moich przedmówców popieram działania ZR w tym zakresie. Sama zgłosiłam się na takie szkolenie 25 września br. Wcześniej nie brałam udziału w szkoleniach. W zeszłym roku udało się nam pozyskać 5 nowych członków, ale kilku też ubyło ze względu na sporą rotację kadr w mojej firmie, teraz mamy 23 członków na 70 zatrudnionych. Co robię aby pozyskać nowych członków? rozmawiam i uświadamiam ,że z przynależności do ‘Solidarności” są same korzyści, chociażby darmowe porady prawne, ochronę pracownika przed zwolnieniem bez naszej zgody, jednak wiele osób, nie chce zapisywać się do związku bo uważają ,ze im to nic nie da, ja staram się podczas takich rozmów przełamywać te bariery i prowadząc tak rozmowę przedstawiam same pozytywy z przynależności do związku zawodowego. Te osoby, które przekonałam są świadome, że im więcej nas będzie zorganizowanych w związek zawodowy to więcej możemy wywalczyć dla pracowników, a i pracodawcy będą nas traktować jako partnerów do rozmów i negocjacji. Mam nadzieję, że na zbliżającym się szkoleniu poszerzę swoja wiedzę na temat pozyskania nowych członków i przyda mi się to do pracy w rozwoju mojej OZ."
"Słupska „Solidarność” stawia na rozwój związku
Elżbieta Lewandowska Przewodnicząca Organizacji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty i Wychowania w Miastko- Łodzież to kolejna osoba, która dzieli się z nami swoimi przemyśleniami na temat Rozwoju Związku. Moja Organizacja razem z emerytami liczy 50 osób. Szefuje Oświatowej „Solidarności „ już 8 lat także mam doświadczenie z zakresu pozyskiwania nowych członków tym bardziej, że uczestniczyłam w wielu takich szkoleniach ,które również sama organizowałam np. w zeszłym roku trzy dniowe szkolenie dla pracowników Oświaty w Ustce. Brałam także udział w ostatnim szkoleniu zorganizowanym 7 września br. przez nasz Zarząd Regionu. Zawsze będę namawiała koleżanki i kolegów związkowców do udziału w tego rodzaju spotkaniach, gdyż można wiele się dowiedzieć nie tylko od prowadzących takie szkolenia, ale także od uczestników, którzy przecież w życiu codziennym spotykają się z takimi problemami jak pozyskać nowych członków. W mojej OZ od zeszłego roku panuje regres w pozyskaniu nowych związkowców. Miał na to wpływ zeszłoroczny strajk prowadzony przez ZNP. Wszyscy dobrze wiemy ,że był to strajk nie tylko o podwyżki dla nauczycieli, ale miał charakter polityczny. Wielu moich związkowców wypisało się z „Solidarności” i wstąpiło do ZNP i od tej pory jest szalenie trudno kogoś nowego zapisać do „Solidarności. Po za tym istnieje w oświacie problem starzenia się pracowników, wielu w niedługim czasie odejdzie na emerytury a nowych młodych pracowników Starostowie i wójtowie nie chcą zatrudniać ponieważ ma nastąpić likwidacja kilku placówek oświatowych. Mimo wszystko dopóki będę przewodniczącą „Solidarności „ oświatowej w Miastku będę zawsze miała na pierwszym miejscu postawiony cel zwiększenie liczebności swojej organizacji związkowej."
"
Słupska „Solidarność” stawia na rozwój związku
Następny głos w naszej dyskusji na temat rozwoju związku zabrał Przewodniczący Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Nowym Teatrze im Witkacego w Słupsku Tomasz Żurawski.
Jestem jak najbardziej za taką akcją prowadzoną przez ZR służącą poprzez szkolenia i wymianą poglądów na stronie internetowej służącą rozwojowi naszego związku. Ja ze swej strony rozmawiam jak najczęściej z pracownikami Teatru aby wstąpili do „Solidarności”. Ostatnio udało mi się pozyskać jednego członka, w tej chwili jest nas 13 osób na 30 pracowników, w moim zakładzie pracy jest taki problem , że jest duża rotacja ludzi i nie zawsze takie osoby, które czują, że za chwile przeniosą się w inne miejsce zamieszkania chcą wstępować do związku. Nie byłem jeszcze na szkoleniach dotyczących rozwoju związku ,ale wyrażam chęć udziału w następnych szkoleniach zorganizowanych przy Zarządzie Regionu."