Trwają obchody 40 rocznicy powstania NSZZ "Solidarność". W większości przypadków mają one charakter uroczystości o charakterze związkowych, często z aspektem państwowym. W tym czasie tyle różnego rodzaju refleksji, myśli, podsumowań, ocen. Trudno ogarnąć mnogość podniosłych uroczystości. W 1980 roku NSZZ "solidarność" rozpoczął proces zmian, które zaowocowały dzisiejszą sytuacją. Bardzo wielu Polaków skorzystało z przemian, jakie wywalczyła "Solidarność". Spora grupa nie miała tego szczęścia. A sama NSZZ "Solidarność".... Rozpoczęliśmy walkę o lepsze jutro 10 milionowym składzie. A dziś...
Świętujemy!!! Każdy na taki sposób i możliwości jakie ma.
W Regionie Słupskim NSZZ "Solidarność" bardzo chcieliśmy uczcić 40 rocznicę powstania NSZZ "Solidarność" zwiększeniem liczby członków Związku - chociażby o 40 nowych członków naszej 49 letniej Organizacji. Udało się to tylko w połowie. Następne 20 osób jest zagwarantowanych w planach podjętych przez organizacje związkowe, które wzięły udział w szkoelniu z organizowania pracowników. Mamy nadzięję, że trend zmniejszania się Związku, a także Regionu Słupskiego NSZZ "solidarność", który trwa od bardzo wielu lat, został przez nas zatrzymany i nastąpi odwrócenie sytuacji i będziemy mogli budować silny związek zawodowy - NSZZ "Solidarność". To nie będzie takie łatwe, ale to od nas zależy czy się to uda.
A jak jest po tych 40 latach? Kolejny głos sprawie.
"Tym razem o wypowiedz na temat rozwoju związku w naszym Regionie poprosiliśmy kolegę Ryszarda Okołotowicza byłego co prawda przewodniczącego Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” przy stacji Pogotowia Ratunkowego w Słupsku ale mającego wieloletnie doświadczenie na tym stanowisku. Przez 3 kadencje byłem szefem naszej OZ. Mimo, że jestem obecnie od 2 lat na emeryturze to cały czas służę radą i doświadczeniem obecnemu szefowi naszej OZ Jerzemu Buryłło. Z moich doświadczeń na polu pozyskiwania nowych członków powiem tak, że na przestrzeni tych lat ,którym szefowałem swojej organizacji zawsze mięliśmy ten sam problem z nowymi osobami ,a mianowicie” co ja z tego będę miał” przeważnie słyszeliśmy, i że skoro coś wywalczymy dla naszych związkowców to i tak skorzysta na tym cała załoga a to że składki za wysokie, chyba wszyscy nasi związkowcy właśnie spotkali się z takimi reakcjami. Trudno rozmawia się z pracownikami, którzy są wrogo nastawieni do wszystkich w ogóle organizacji . U nas jeszcze był problem bardzo niskich plac, za rządów koalicji PO i PSL nie dostaliśmy żadnej podwyżki, zmieniło się to gdy do władzy doszła Zjednoczona Prawica i wtedy zaczęły nasze wynagrodzenia rosnąć, To był też jeden z argumentów aby jednak do związku się zapisać bo te podwyżki to także nasza zasługa. Zapisało się… do nas parę osób, ale także odeszło w międzyczasie kilku pracowników na emerytury. Wiem także jak obecnie jest trudno pozyskać do związku nowe osoby, dlatego popieram akcje szkoleń na ten temat organizowaną przez Zarząd Regionu w Słupsku. Sam brałem udział w takich szkleniach organizowanych przez naszą sekcje krajową Solidarności i każdemu polecam choć raz w takim szkoleniu uczestniczyć bo naprawdę można się sporo nauczyć."