W dniu dzisiejszym pierwsze z cyklu szkoleń o organizowaniu pracowników w związek zawodowy.
Informujemy, że istnieje możliwość zamówienia znaczków okolicznościowych z okazji 40-lecia NSZZ "Solidarność". Szczegółowe informacje w biurze Zarządu Regionu.
W zakresie budowania zespołu organizatorów zapraszamy osoby chętne do zapoznania się z ofertą pracy organizatora związkowego.
Mamy miejsca na wyjazd na uroczystości rocznicowe 40-lecia NSZZ "Solidarność" w Gdańsku 31 sierpnia br.
W Słupsku na Mszę Świętą dziękczynną z okazji 40 lecia Związku zapraszamy 30 sierpnia o godzinie 12.00 w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Słupsku.
Poniżej kolejne głosy w temacie problemów w organizowaniu pracowników.
"Jakub Rycak przewodniczący Organizacji Zakładowej NSZZ Solidarność w Nadleśnictwie Warcino uważa tak jak większość naszych rozmówców, że trzeba się rozwijać i pozyskiwać nowych członków. W mojej OZ jest w tej chwili 21 osób z pośród 66 pracujących. Obok naszego związku istnieje także drugi Związek Leśników Polskich gdzie należy większość zatrudnionych. W zeszłym roku udało mi się pozyskać jedna osobę. W naszej specyficznej firmie jest duży problem pod tym kątem ,że nie ma przyjęć do pracy i tak naprawdę nie ma już z kim rozmawiać na temat przystąpienia do „Solidarności” ponieważ wszyscy pracownicy, którzy mieli się zapisać do związku już się zapisali. Może i parę osób udało by mi się namówić , ale barierą jest tutaj to, że słyszymy od nich ,że związki to przeżytek i przecież jest podpisany zbiorowy układ pracy to po co im związki. Taka świadomość jest tak silna, że trudno kogoś w tej chwili pozyskać. Nasz organizacja jako jedyna z Nadleśnictw w naszym regionie brała udział w szkoleniach zorganizowanych przez ZR w Słupsku. Teraz 14 sierpnia na szkolenie przy ZR zamierzam wysłać młodszych kolegów. Do końca roku trudno mi zadeklarować czy uda mi się pozyskać jakieś osoby ,ale będziemy próbować chociaż jedną osobę, tak jak w zeszłym roku."
"Stanisław Konkol przewodniczący Organizacji Zakładowej NSZZ Solidarność w Spółdzielni Inwalidów „Metal „ w Bytowie podzielił się swoimi uwagami na temat rozwoju w swojej OZ. Moja OZ liczy 40 osób na 137 zatrudnionych. Bardzo dobrze zdaję sobie sprawę ,że liczny związek zawodowy to większa siła w zakładzie pracy i więcej można wywalczyć dla pracownika. Zawsze swoje działania zaczynam od rozmowy i wysłuchania pracownika jakie ma problemy, w zeszłym roku udało mi się pozyskać 4 osoby a w tym roku kolejne 3. Co nimi kierowało? Przede wszystkim to ,że załatwiłem dla osób niepełnosprawnych 7 godzinny dzień pracy, który niby się należy , bo przecież jest tak zapisane w kodeksie pracy ,ale poprzedni pracodawca łamał nagminnie te przepisy, i można powiedzieć zmuszał pracowników do 8 godzin pracy , doprowadziłem także do zmiany osoby ,która stała na czele Rady Nadzorczej i z tą nową osobą już nie ma takich problemów. To konkretny przykład dlaczego wstąpiły nowe osoby do mojej OZ. Jeżeli chodzi o starszych stażem pracowników to mam taki problem ,że nie chcą się zapisywać do związku tylko i wyłącznie dlatego ,że „Solidarność” jest kojarzona z Prawem i Sprawiedliwością i tutaj to po prostu biorą górę poglądy polityczne. Młodzi z kolei w ogóle nie garną się do jakiejkolwiek działalności związkowej. Mamy swoją gablotę związkową i tam także informujemy na bieżąco o działaniach naszej OZ. Brałem udział w szkoleniach związkowych organizowanych przez Region Gdański, które to było podzielone na 4 etapy choć one akurat nie dotyczyły rozwoju związku ,ale bardzo przydały w mojej działalności Oczywiście jestem za pogłębianiem wiedzy związkowej, ale ze względu na panującą pandemie nie będę mógł wziąć udziału w szkoleniu zorganizowanym przez nasz Zarząd Regionu w Słupsku."
"Bożena Poniewierza Przewodnicząca Organizacji Zakładowej NSZZ Solidarność w Szpitalu Miejskim w Miastku ma bardzo podobne problemy z pozyskaniem nowych członków do swojej OZ jak wszyscy dotychczasowi nasi związkowcy którzy wypowiedzieli się na naszym forum. Ludzie w moim zakładzie pracy specyficznym zresztą pod względem osób pracujących bo to przecież szpital a środowisko lekarskie i pielęgniarskie jak i personelu pomocniczego jest dość specyficzne . Moja OZ liczy obecnie 20 osób na około 230 wszystkich zatrudnionych, więc jest dość mała, zdaję sobie sprawę, że przy tak niskiemu uzwiązkowieniu nie jesteśmy w stanie wiele wywalczyć dla naszych członków. Dodatkową trudnością na naszym miasteckim terenie jest to ,ze jesteśmy jako „Solidarność” kojarzeni politycznie z obecną władzą co dla mnie jest osobiście niezrozumiałe, ale tak jest . Większość ludzi z którymi się spotykam jest przez to wrogo do nas nastawionych, i ciężko się z nimi rozmawia na tematy związkowe, My jesteśmy w specyficznej sytuacji ponieważ właścicielem naszego szpitala jest Miasto (..), który tak naprawdę o wszystkim decyduje. Jest u nas także drugi związek zawodowy „Solidarność 80” ale w zasadzie jest to związek ,który układa się (...). Dlatego jest mi trudno w takiej otaczającej mnie atmosferze pozyskiwać nowych członków. W rozmowach , które przeprowadziłam w ostatnim czasie z pracownikami a rozmawiałam z około 10 osobami przewija się temat podwyżek płac , których u nas nie było od wielu lat. Wiem ,że obecnie priorytetem dla naszego regionu jest poszerzanie naszej bazy związkowej, dlatego zintensyfikuję swoje działania aby pozyskać choć kilka osób. Aby pozyskać nowych członków organizuję od jakiegoś czasu spotkania podczas których poruszamy tą kwestię, następnie rozmawiamy z pracownikami poznajemy ich problemy ale większość jest nastawiona negatywnie, pracownicy mówią ,że związek tylko liczy na składki i tylko tyle. Wybieram się na szkolenie do Słupska 14 sierpnia do ZR, i chciałabym jak najwięcej z niego móc wynieść, aby łatwiej mi było rozmawiać i przekonywać naszych pracowników aby jednak skorzystali z naszego zaproszenia wstąpienia do „Solidarności”."