(3.06.2013) Stanisław Kania, były I sekretarz KC PZPR został uniewinniony ws. stanu wojennego - zdecydował dziś Sąd Apelacyjny w Warszawie. 

Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, sąd wydał dziś prawomocny wyrok wobec Stanisława Kani, uniewinnionego w I instancji w sprawie wprowadzenia stanu wojennego. Sąd potwierdził jednocześnie, że stan wojenny wprowadzono niezgodnie z prawem.

Uniewinniony w I instancji

W styczniu ub. roku Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła "tajna grupa przestępcza o charakterze zbrojnym" pod wodzą gen. Wojciecha Jaruzelskiego (sam Jaruzelski nie stanie przed sądem, dopóki nie polepszy się jego stan zdrowia - jego sprawę sąd zawiesił jeszcze w 2011 roku). Jej celem miała być likwidacja NSZZ "Solidarność", zachowanie ówczesnego ustroju komunistycznego oraz osobistych pozycji we władzach PRL. Sąd Okręgowy uwzględnił wniosek IPN i za udział w tej grupie przestępczej skazał na 2 lata więzienia w zawieszeniu Czesława Kiszczaka - byłego szefa MSW. Stanisław Kania, dla którego prokurator żądał takiej samej kary, został wtedy uniewinniony. 

Pion śledczy IPN wniósł wówczas o uchylenie uniewinnienia i o ponowny proces Kani. Obrona chciała utrzymania wyroku. 

"To kolejny skandal"

Dzisiejszym wyrokiem zbulwersowany jest przewodniczący KK NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.

"To kolejny skandal po wyroku uniewinniającym oprawców z Grudnia'70. Słyszymy o odpowiedzialnej za stan wojenny grupie przestępczej, tylko w tej grupie nie ma odpowiedzialnych osób - to niezrozumiałe. Dla mnie nie do pomyślenia jest tłumaczenie, że Stanisław Kania nie brał w tym udziału.

Okazuje się teraz, że nikt nie podejmował decyzji w sprawie Grudnia'70, nikt nie podejmował decyzji w sprawie górników zamordowanych w kopalni Wujek i nikt nie podejmował decyzji w sprawie stanu wojennego. Nikt, poza kilkoma zomowcami, nie został tak naprawdę ukarany. A przecież ktoś musiał im wydawać rozkazy.

Jesli nie rozliczymy się z przeszłością, to czeka nas czarny scenariusz na przyszłość. Sprawcy są po kolei uniewinniani, a wymiar sprawiedliwości nie działa prawidłowo. Symbolika jest tym smutniejsza, że mamy dzień przed rocznicą wyborów z 4 czerwca 1989 i okazuje się, że choć żyjemy w wolnym państwie, to nie jest ono wolne od patologii" - oświadczył Duda.

mb, fot. ze zbiorów KK

 (03.06.2013) Czy deszcz czy słońce, na prawdziwych sportowców zawsze można liczyć. I właśnie tacy stanęli na starcie XXI Biegu Solidarności „Lubelski Lipiec 1980”. W tym roku w imprezie wzięło udział około 3 tysięcy biegaczy, którzy zagwarantowali nam wiele emocji i prawdziwej, sportowej walki.