Menu

Miasto Wolności zakazuje

 (04.06.2013) Gdańsk reklamujący się jako miasto Wolności i Solidarności decyzjami swoich władz zakłada knebel na swobodę manifestowania postulatów pracowniczych. 

W czwartek (6 czerwca) manifestanci – związkowcy z Grupy kapitałowej ENERGA planowali przemarsz od siedziby spółki Energa Operator przy ul. Reja do siedziby władz koncernu,   w Olivia Business Centre przy Al. Grunwaldzkiej. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz (PO) nie wydał zgody na przemarsz. To kolejna odmowa zgody na manifestację.
 
W poniedziałek w południe Roman Rutkowski, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” przy Energa-Opreator SA Oddział w Kaliszu, organizator manifestacji, otrzymał list polecony z gdańskiego magistratu. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz przesłał pismo (wcześniej rozesłane do mediów pocztą elektroniczną), w którym zakazuje związkowcom z grupy Energa manifestacji 6 czerwca w Gdańsku. Zakaz tłumaczy m.in. faktem, że w miejscu, gdzie mieliby się zgromadzić demonstranci prowadzone są prace przy budowie kompleksu biznesowego.
 
- Odmowę zgody na zorganizowany przemarsz ulicami Gdańska odbieram jako zamach na swobody obywatelskie, na prawo do manifestowania słusznych postulatów i wyrażania własnych poglądów. Manifestacja to konieczność. Dziwię się, że zakazuje jej prezydent miasta tak często przy rozmaitych okazjach i w działaniach promocyjnych, odwołujący się do „Solidarności” – powiedział nam Rutkowski.
 
Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.