Ponad 80 proc. central związkowych zrzeszonych w Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych opowiedziało się za europejską płacą minimalną. O północy zakończyło się głosowanie w tej sprawie. To duży sukces NSZZ „Solidarność”, który skupił wokół siebie do tego przedsięwzięcia największe centrale europy Środkowo-Wschodniej. Dzisiaj EKZZ reprezentujący ponad 60 mln pracowników ma pełny mandat, by na forum Komisji Europejskiej zabiegać o nową dyrektywę.
 
W głosowaniu korespondencyjnym, które zakończyło się o 12. w nocy, ponad 80 proc. central związkowych zrzeszonych w EKZZ opowiedziało się za zobowiązaniem Konfederacji i jej przewodniczącego Luci Visentininiego  do podjęcia działań na rzecz dyrektywy o europejskiej płacy minimalnej. Taką dyrektywę zapowiedziała nowa przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.

- To wielki sukces „Solidarności”. Udało nam się przekonać nie tylko największe związki zawodowe z naszego regionu, ale też skutecznie lobbować wśród pozostałych organizacji – na gorąco komentuje szef Związku Piotr Duda.


Przeciwne były centrale związkowe z krajów skandynawskich i Słowacja, które lobbują za innymi rozwiązaniami. Takiemu podejściu sprzeciwiła się „Solidarność”. W listopadzie ub. roku z jej inicjatywy 24 największe centrale związkowe Europy Środkowo-Wschodniej stworzyły wspólny front wspierając władze EKZZ do zabiegania o nową dyrektywę o płacy minimalnej.

Dzisiaj staje się to faktem.

- Jeśli uda się przeforsować dyrektywę o europejskiej płacy minimalnej, będzie to wielki krok do ujednolicenia unijnego rynku pracy – mówi przewodniczący „Solidarności”. I przypomina, że obok swobody przepływu kapitału, swobody działalności gospodarczej, musi działać jednolity rynek pracy.


Zapowiadana przez Komisję Europejską dyrektywa przewiduje w pierwszej kolejności wprowadzenie zasady, że płaca minimalna musi wynosić co najmniej 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia danego kraju.

O działaniach „Solidarności” na rzecz europejskiej płacy minimalnej pisaliśmy tutaj>>>

ml