Kolega pyta: Co to za konstytucja, którą wszyscy łamią i nie ma żadnej odpowiedzialności za jej złamanie? Aż strach udzielić Koledze odpowiedzi. Wielki dramat, podobnie jak u nas... Parafrazując inne słowa: Jeżeli z konstytucją to czynią, to co dopiero z mniejszymi przepisami.: KP, ust o związkach zawodowych. I na dodatek: ktoś kiedyś powiedział, że majmy państwo na papierze. Hym…. Co o tym ma myśleć zwykły pracownik? Skoro [prawo nie istnieje. Kto obroni pracownika? Wracamy do początku. Jedyną obroną jest wielki, tzn.,. bardzo liczny związek zawodowy. Wtedy nawet barak prawa nic nie zaszkodzi pracownikowi, którego broni taki związek zawodowy.
A jakby SN zawiesił prze[pisy umożliwiające bezprawne zwalnianie pracowników???!!!
Współczujemy bardzo pracownikom pracującym w szczególnie trudnych warunkach. Nawet to jednak nie powoduje chęci poprawy swojego losu i podjęcie działań zmierzających do ochrony praw poprzez związki zawodowe.