Niby wszyscy wszystko wiedzą, ale jak są problemy (nawet te małe), to się z nich robią wielkie problemy i wówczas, ci co teraz wszystko wiedzą, to nie wiedzą jak sobie z tym poradzić. Jakie to proste, a zarazem skomplikowane. Takie to proste, bo wystarczyłoby zwiększyć liczbę członków Związku, a skomplikowane, bo nie bardzo widać chętnych do zwiększania tej liczby członków Związku.
Niestety temat pozyskiwania nowych członków Związku, nie jest tematem z pierwszej linii. A szkoda.
W takich sytuacjach zawsze pojawia się pytanie: to co robić, żeby było nas więcej? Odpowiedź też jest bardzo prosta i często przez nas przytaczana. Trzeba o tym rozmawiać na posiedzeniach władz stanowiących, wykonawczych i kontrolnych wszystkich szczebli Związku. A z tym jest problemów cała masa, a w skrócie - tych rozmów nie ma.
A podobno jest rynek pracownika? Kolega pyta - gdzie?
Nawet w naszym Regionie związkowcy sygnalizują, praktycznie powszechną, praktykę, że pracownicy są nagminnie dyskryminowani ze względu na wynagrodzenie, bardzo często otrzymując wynagrodzenie dużo niższe niż np. nowo zatrudniani pracowniczy, czy cudzoziemcy. To gdzie ten rynek pracownika? Co zrobić, żeby to zmienić? Odpowiedź jest prosta i patrz powyżej (początek strony).