Podlascy strażacy, zrzeszeni w NSZZ „Solidarność”, rozpoczęli akcję protestacyjną, w związku z pominięciem funkcjonariuszy oraz pracowników Państwowej Straży Pożarnej w planowanych podwyżkach wynagrodzeń w roku 2012. W działaniach protestacyjnych biorą też udział inne województwa oraz pozostałe służby mundurowe gdyż ich również dotknął brak podwyżek. Pierwszy etap akcji polegał na oflagowaniu pojazdów i obiektów Państwowej Straży Pożarnej. W związku z brakiem reakcji na postulaty związków zawodowych Ogólnopolski Komitet Protestacyjny Związków Zawodowych Służb Mundurowych, w składzie którego jest też Krajowa Sekcja Pożarnictwa NSZZ "Solidarność", zdecydował o przejściu do drugiego etapu akcji protestacyjnej. Postanowiono, że 5 stycznia w południe wszystkie pojazdy policji, SW, SG i PSP włączą sygnały dźwiękowe i świetlne na jedną minutę. 10 stycznia na dwóch przejściach granicznych lądowych i jednym lotnisku funkcjonariusze ze Straży Granicznej wprowadzą drobiazgowe kontrole zgodnie z obowiązującymi przepisami (forma "protestu włoskiego"). Akcję wesprą inni członkowie służb mundurowych. 12 stycznia w miastach - gospodarzach EURO 2012 odbędą się pikiety pod urzędami wojewódzkimi oraz wręczone zostaną petycje do wojewodów.
Związkowcy przypominają, że strażacy podwyżek nie mieli od 2009 roku, w zamian słyszeli obietnice, że ich pensje będą się stopniowo zrównywać z policyjnymi. Obietnic jednak rząd nie dotrzymał. Dodatkowo w ciągu pięciu lat strażacy w skali kraju wypracowali 8 milionów nadgodzin, za które do dziś nie otrzymali zapłaty.
|