Mediacje w sprawie pomnika

W sobotę, bez zezwolenia, działacze społecznego komitetu zawiesili na pomniku napis "Bóg, Honor, Ojczyzna" i koronę na głowie orła.
"Zwróciliśmy się do dwóch osób godnych zaufania, by podjęły się mediacji między miastem a grupą, która dokonała tego czynu" mówi prezydent miasta, Tadeusz Truskolaski. "Jedną z tych osób jest Przewodniczący Regionu Podlaskiego Solidarności, Józef Mozolewski, drugą - profesor Cezary Kuklo" - dodaje.
Według Tadeusza Truskolaskiego działania społecznego komitetu to akcja związana ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi, dlatego do 9 października żadnych działań ze strony miasta nie będzie. "Ten czas, który w tej chwili przeżywamy w Polsce, czyli okres przedwyborczy powoduje, że sprawa, bez względu na intencje osób, które to zrobiły, ma kontekst polityczny, którego się nie da tu uniknąć" - tłumaczy prezydent
"To nie działanie polityczne, to jest spór o wartości" - odpowiada Bernard Bujwicki ze Społecznego Komitetu do spraw Odkomunizowania Pomnika. "To konflikt między wartościami zawartymi w słowach "Bóg, Honor, Ojczyzna" a między pieczątkami, czyli urzędnikami" - dodaje. Zaznacza, ze trudno tu będzie o kompromis, ale komitet jest gotowy do rozmów.
"Oczekiwaliśmy, że prezydent nie będzie rozciągał decyzji w czasie" - dodaje Bernard Bujwicki i zapowiada, że komitet będzie prowadził akcje informacyjną dotyczącą swojej inicjatywy.
Miasto w rozmowach będzie reprezentował wiceprezydent Adam Poliński. Ma być też do nich zaproszony autor pomnika prof. Bohdan Chmielewski.
W poniedziałek władze miasta zawiadomiły o zdarzeniu związanym z pomnikiem prokuraturę, ale także m.in. konserwatora zabytków i Wojewódzką Radę Kombatantów. Sporny pomnik ma ok. 20 metrów wysokości, powstał w latach 70. ubiegłego wieku i jest poświęcony "Bohaterom Ziemi Białostockiej poległym w walce o Polskę Ludową". Stoi w centrum miasta, obok budynku wydziałów humanistycznych Uniwersytetu w Białymstoku, w przeszłości siedziby Komitetu Wojewódzkiego PZPR.

                                                                                  Tekst za Radiem Białystok