Prezydent Andrzej Duda wręczył odznaczenia trzynastu działaczom oraz współpracownikom Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, nadając im Medale Stulecia Odzyskanej Niepodległości. Odznaczenia otrzymali między innymi Bogdan Olszewski oraz Janusz Śniadek. Następnie rozpoczęło się wystąpienie prezydenta.
– Dziękuję, że mogę z wami patrzeć na podsumowanie tych czasów, 30 zjazdów Solidarności, poprzez perspektywę tych wszystkich lat naszych dziejów, tego co dzisiaj dzieje się z nami, dzieje się wokół nas. Bo nie dzieje się obok nas. Bierzemy w tym udział – powiedział prezydent.
– Patrzę i widzę, że wszystko jest na swoim miejscu – dodał. Wymienił rozpoznawalny na całym świecie biało czerwony napis Solidarność, hymn narodowy, biało-czerwoną flagę narodową i krzyż.
– To symbol naszych wartości, nas wszystkich. Jest i krzyż na Giewoncie, symbol wielkiego przyrzeczenia sprzed dwudziestu pięciu lat, które tutaj Panu Bogu na ręce ojca świętego Jana Pawła II złożył polski naród, a w nim polscy górale – zaznaczył. – Chciałbym, żeby Polacy zawsze to przyrzeczenie pamiętali, bo ono ma fundamentalne znaczenie dla rozwoju i dalszych losów naszej ojczyzny aby było zawsze dotrzymywane – podkreślił.
Zaznaczył, że jest tutaj jeszcze jeden symbol, może przypadkowy, ale jakże wymowny. – Ta ścianka wspinaczkowa.
Semper in Altum – Zawsze wzwyż. Solidarność nigdy nie szła po płaskim. Solidarność zawsze patrzyła w górę i pięła się w górę – wskazał i dodał, że to jest droga w górę w nieustannym trudzie i to jest wielki wymóg.
– W pewnym sensie symbolem tego jest Giewont. Bo żeby tego krzyż dotknąć, to trzeba do niego wyjść. Trzeba ponieść ten trud, nieustannego wspinania się, stawiania sobie nowych wymagań, nieustannego pamiętania o tych wymaganiach, które już zostały postawione, żeby się im nie sprzeniewierzyć – podkreślił.
– Solidarność ma nie tylko prawo, ale i obowiązek, aby oczekiwać i walczyć o kolejne rzeczy, które powinny zostać wprowadzone, ale dziękuję, że Solidarność pamięta także o tym, co już zostało zrobione – powiedział Duda.
Zaznaczył, że dzięki zmianom wprowadzonym przez rząd w ciągu ostatnich siedmiu lat „dzisiejsza Polska wygląda, jak wygląda”. – Wyobraźcie sobie, co by było, gdyby nie było zniesionego wieku emerytalnego 67 lat, gdyby nie było wprowadzonego 500 plus, gdyby nie było tych wszystkich świadczeń, porządnej waloryzacji emerytur, 13. i 14. emerytury – wymieniał.
Prezydent powiedział, że przewodniczący Solidarności, Piotr Duda, w ciągu ostatnich siedmiu lat niejednokrotnie „narzekał” na rząd. Dodał, że „z drugiej strony przychodził premier Mateusz Morawiecki, siadał i mówił: ta Solidarność „to to, to tamto”. Prezydent podkreślił, że zawsze „trzeba rozmawiać, dyskutować”. Dodał, że najważniejsze jest podzielanie wspólnych wartości.
– Te wartości stanowią absolutny punkt wyjściowy i jednego jestem stuprocentowo pewny, że każda z tych dwóch stron, które do mnie przychodzą, ma najlepsze intencje w najlepszym tego słowa zrozumieniu. Może nie zawsze rację, bo nie jesteśmy nieomylni – powiedział.
Prezydent w swoim wystąpieniu podkreślił znaczenie dorobku Solidarności dla niepodległości Polski.
– Wierzę, że Solidarność będzie trwała zawsze. Dorobek Solidarności dla naszej ojczyzny, jej niepodległości jest nie do przecenienia – dodał. – Wierzę w to, że Solidarność będzie umacniała naszą niepodległą ojczyznę przez następne nie tylko dziesięciolecia, ale przez następne stulecia – mówił Andrzej Duda.
Podziękował też działaczom Solidarności za to, że włączyli się w pomoc uciekającym przed wojną Ukraińcom. – Dziękuję za to, że ich przyjęliście i oddaliście swoje ośrodki wczasowe, nie zastanawiając się nad tym, gdzie sami spędzicie wczasy, nie patrząc tylko egoistycznie ze swojego punktu widzenia, tylko właśnie patrząc przez pryzmat solidarności i serca, przez pryzmat tego jak być jeden z drugim – podkreślił prezydent.
– To wasza ogromna zasługa dla budowania braterstwa pomiędzy naszymi społeczeństwami, narodami, o którym ostatnio tak często mówi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, o którym ja również mówię wszędzie, gdzie jestem, Dzisiaj jest naszym wielkim obowiązkiem, by stać przy boku Ukrainy i walczyć wszystkimi siłami, jakie mamy, o to, aby Ukraina się obroniła, była państwem wolnym, suwerennym, niepodległym, bo to jest dzisiaj w interesie Rzeczypospolitej i całego naszego narodu – wskazał Andrzej Duda.
Podkreślił, że walka toczy się także o to, aby „nasze narody żyły na przyszłość w przyjaźni i braterstwie, tworząc w tej części Europy jak najsilniejszy związek, którego tak się boją wszyscy ci, którzy nam źle życzą”. – Dziękuję, że tak mocno przyczyniliście się do tego, że ten związek rośnie każdego dnia – powiedział prezydent.
– Dziękuję, żeście się do odzyskania niepodległości przyczynili i dziękuję za to, że przyczyniacie się do jej umacniania każdego dnia – oświadczył. Podziękował także za to, że związek przyczynia się do „umacniania niepodległości każdego dnia”. Wskazał także na działalność związkową, która zmierza do zapewnienia dobrych i bezpiecznych warunków pracy w „mocnych i świetnie prosperujących firmach”.
– Wszystko polega na tym, żeby stworzyć taki mechanizm współdziałania i realizacji tych zadań, żeby to wszystko tworzyło efekt synergii. Wierzę w to głęboko, że te ostatnie siedem lat, to jest, przy różnych sporach i tarciach, stwarzanie niezwykle ważnego mechanizmu synergii, który powoduje, że Polska dobrze się rozwija, mimo wszystkich trudności – oświadczył.
Prezydent Duda podziękował za to działaczom „Solidarności” oraz za to – jak zaznaczył – że wspierają rząd. – Wspieracie rząd także w krytyce, bo to także jest wsparciem dla rządu, dlatego że pozwala rządowi spojrzeć troszkę z innej perspektywy na sprawy, które na co dzień prowadzi – powiedział.