– powiedział podczas konferencji europosłów PiS w Parlamencie Europejskim prof. Ryszard Legutko.Internet to ostatnia sfera życia, której politycy unijni jeszcze nie są w stanie do końca kontrolować.
Dyrektywa PE faworyzuje gigantów medialnych, natomiast jest zwrócona przeciwko milionom użytkownikom,. Jak i również całej szerokiej rzeczy nadawców i twórców średnich i mniej liczących się n a rynku
Ta dyrektywa jest i pw. służy interesom wielkim, jest wymierzona przeciw średnim i małym, dlatego od samego początku byliśmy przeciwko– zaznaczył.
To było głosownie za albo przeciw cenzurze. PiS głosowało przeciw cenzurze– podkreślił z kolei Tomasz Poręba.
Głosowaliśmy przeciwko zapisom, które bardzo mocno będą ograniczać wolność użytkowników (…) To bardzo smutny dzień dla wszystkich użytkowników internetu– dodał.
Będziemy mieć do czynienia z bardzo dużym zagrożeniem stosowania prewencyjnej cenzury– zaznaczył. Przegłosowanie kontrowersyjnej dyrektywy o prawach autorskich w PE ucieszyło przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. Pochodzący z naszego województwa europoseł Tadeusz Zwiefka na konferencji prasowej w europarlamencie otwarcie wyrażał radość z przegłosowania regulacji.
Dlaczego ja osobiście ciesze się, że ta dyrektywa została przez PE przyjęta po wielu latrach ciężkiej pracy? (…) Nareszcie mamy dokument na stole i skończy się bajanie, skończy się opowiadanie bajek, skończy się kłamanie. Dzisiaj będzie zwykłe „sprawdzam”, czy rzeczywiście któremuś z internautów życie się pogorszyło, stała się jakaś krzywda, bo ta dyrektywa została przyjęta. Czy rzeczywiście w tej dyrektywie są zapisy, które nie pozwalają na funkcjonowanie małym i średnim przedsiębiorcom, start-upom, które zabijają wolność słowa w internecie, które nie pozwalają korzystać z encyklopedycznych zasobów, które są w internecie dostępne– mówił wyraźnie dumny z siebie europoseł PO. -To były tak wielkie bujdy, a teraz będzie można je sprawdzić własnoręcznie, naocznie i każdy będzie mógł to zrobić– zaznaczył. Rafał Górski z Instytutu Spraw Obywatelskich twierdzi, że: „Cenzura może polegać na monitorowaniu wypowiedzi oraz komentarzy obywateli i internautów poprzez automaty i roboty. Ich osąd będzie daleki od osądu człowieka, czy też oceny dokonywanej przez sąd, który decyduje, że złamaliśmy prawo.
Jest bardzo duże zagrożenie, że będziemy żyć w świecie, w którym wolność wypowiedzi zostanie znacznie ograniczona. Zwolennicy ACTA2 nie przedstawili wystarczających dowodów, że cenzura nie będzie miała miejsca”.
Za ACTA2 głosowali deputowani z ramienia PO:
Julia Pitera, Tadeusz Zwiefka, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Danuta Huebner, Marek Plura, Bogdan Zdrojewski, Barbara KudryckaNa „tak” zagłosował też Kazimierz M. Ujazdowski. W głosowaniu udziału nie wzięli Jerzy Buzek i Dariusz Rosati. Z kolei Róża Thun, Michał Boni, Danuta Jazłowiecka i Adam Szejnfeld zagłosowali przeciwko.
Wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości sprzeciwili się ACTA2:
Ryszard Czarnecki, Bolesław Piecha, Anna Fotyga, Tomasz Poręba, Jadwiga Wiśniewska, Kosma Złotowski, Beata Gosiewska, Czesław Hoc, Edward Czesak, , Karol Karski, Sławomir Kłosowski, Zdzisław Krasnodębski, Urszula Krupa, Zbigniew Kuźmiuk, Ryszard Legutko, Stanisław Ożóg.Przeciwko byli też niezależni:
Marek Jurek, Ryszard Piotrowski, Jacek Saryusz-Wolski, Dobromir Sośnierz.A także politycy PSL:
Andrzej Grzyb, Krzysztof Hetman, Jarosław Kalinowski, Czesław SiekierskiMarek Marusik, Stanisław Żółtek z Nowej Prawicy oraz Robert Iwaszkiewicz z Wolności też sprzeciwili się ACTA2. Także dwoje posłów SLD nie chciało ACTA2:
Lidia Geringer de Oedenberg oraz Adam Gierek.
Zwiefka to jeden z większych leni w europarlamencie. Swego czasu niemiecka telewizja RTL przyłapała go jak oszukuje poświadczając swoją obecność na komisji w której obradach nie uczestniczył. Teraz, tłumacząc się ze wsparcia fatalnej dyrektywy opowiada dyrdymały. Każdy, kto choć trochę zawodowo jest związany z internetową wymianą informacji wie, że między innymi dzięki europosłom PO ta praca będzie teraz dużo trudniejsza. Red.