8 lipca (w piątek), we Włocławku obradowali członkowie Prezydium ZR. Głównym tematem obrad była sprawa pomocy naszym członkom w Chełmnie, kwestie wynikłe dla związku ze scalania się struktur ORLENU i problemy Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę.
Obrady poprzedziła miła uroczystość, a mianowicie z okazji 65 rocznicy urodzin wiceprzewodniczącego Janusza Dębczyńskiego otrzymał on gratulacje od kolegów, życzenia długich lat życia i w prezencie specjalną, cenną ikonę (jak na fot.). Mimo osiągnięcia wieku emerytalnego i chęci przejścia na emeryturę Dębczyński zadeklarował, że chce swój mandat przewodniczącego Oddziału Włocławek i wiceprzewodniczącego ZR wypełnić jak obiecywał.
W obradach, na prawie gościa uczestniczył też jeden z prawników ZR Paweł Ślubowski, którego komentarze w sprawie pracowników DPS w Chełmnie i KRUS znacznie ułatwiły diagnozę problemów. O ile związkowcy KRUS – gdzie spraw pilnuje Jola Kołodziej właściwie większość ważnych spraw mają już „wyprostowanych”, o tyle w Chełmnie jeszcze wiele przed nami, choć postępy w uznawaniu kompetencji związku zaczynają być widoczne. Głównie to zasługa samych tamtejszych związkowców, którzy choć od niedawna, to przecież z całym zaangażowaniem wzięli się do działania. Przy dobrej, kompetentnej pomocy Pawła Ślubowskiego można liczyć na zapanowanie normalności.
Po wchłonięciu dotąd niezależnych podmiotów gospodarczych przez giganta ORLEN pojawiła się kwestia „wpasowania” struktur związku. Nie wiadomo, czy nie trzeba będzie po raz kolejny wnieść o modyfikację Statutu NSZZ „S” w rozdziale o strukturach. Na razie wygląda na to, że spółka gigant zrodzi gigantyczną, trudną do kierowania komisję zakładową. Pojawiają się kwestie reprezentacji wobec dotychczasowych pracodawców, wzajemnych rozliczeń, nawet jakichś etatów, majątków trwałych. Prezydium ZR przez dłuższy czas nad tym obradowało, przyjmując ogólne zasady postepowania jako ewentualny organ odwoławczy, czy arbiter.
Wrześniowa Pielgrzymka Ludzi Pracy na Jasną Górę jest dla nas – jako głównego organizatora – sporym wyzwaniem właśnie organizacyjnym. Co prawda skarbnik nie jest zachwycony koniecznymi wydatkami (i tak na razie wszystko odbywa się jedynie „po kosztach”) i przydałoby się wsparcie sponsorów, to jednak nie ma zagrożenia z tej strony. Mamy sygnały, że nowe sztandary związku, które mają być poświęcone podczas uroczystości – będą wykonane na czas.
txt&fotoredaktor