Wczoraj, w pełnym składzie Prezydium ZR obradowało w Chełmnie. Po wielu niepokojących doniesieniach o trudnej sytuacji pracowników tamtejszego Domu Pomocy Społecznej postanowiono przyjrzeć się sprawie na miejscu.
Dom Pomocy Społecznej w Chełmnie powstał w wyniku kolejnych reorganizacji i przeobrażeń jakie następowały w dwóch placówkach prowadzonych przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Chełmnie. Opieką nad osobami potrzebującymi, opuszczonymi, chorymi z pełnym oddaniem i poświęceniem od początku istnienia Domu zajmowały się Siostry Miłosierdzia, kontynuując dzieło swojego założyciela św. Wincentego a Paulo. Dom Pomocy Społecznej w Chełmnie jest domem stałego pobytu przeznaczonym dla: osób dorosłych niepełnosprawnych intelektualnie (75 miejsc), dzieci i młodzieży niepełnosprawnych intelektualnie (36 miejsc), osób przewlekle somatycznie chorych (41 miejsc). Całością kieruje dyrektor Domu (zakonnica), z którym ściśle współpracują kierownicy działów i główny księgowy. Zabudowania i pomieszczenia Domu bardzo zadbane, wyposażone, wszędzie panuje wzorowy ład o który dbają głównie pracownicy cywilni zatrudnieni na podstawie umów o pracę. I tu dochodzimy do sedna sprawy, ponieważ znaczna część z owych pracowników uważa, że:- zarabia zbyt mało
- pracodawca (Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Chełmnie) źle organizuje pracę
- pracodawca z trudem toleruje prawo do zrzeszania się w związek zawodowy (tu NSZZ” Solidarność”)
Fragment z chrześcijańskiej teologii pracy „Najpierw, co mamy sądzić o pracy, gdy jest ona ciężka, przytłaczająca, gdy nie pozwala osiągnąć tego pierwszego celu, jakim jest zapewnienie chleba, zapewnienie podstawowego poziomu życia? Kiedy bogaci ona innych potem i nędzą robotnika, gdy ujawnia i pieczętuje w pewien sposób nierówności ekonomiczne i społeczne, nieprzezwyciężalne i nie do zniesienia? Odpowiedź teoretyczna jest łatwa, aczkolwiek w praktyce bywa ona często bardzo trudna. Jest to mocna odpowiedź cierpienia ludzkiego, którego siła staje się w końcu zwycięska: należy domagać się dla pracy lepszych warunków, stopniowo coraz lepszych. Trzeba ustanowić w pracy sprawiedliwość, która podstawia w miejsce jej aspektu żmudnego i poniżającego, aspekt naprawdę ludzki, mocny, wolny, radosny, zdobywania dóbr, nie tylko materialnych – tych dóbr, które zapewniają życie godne i zdrowe, ale wyższych dóbr kulturalnych.”
