Ponownie trafiło do nas kilka przypadków, gdy pracownik nieprawidłowo (albo bezzasadnie) rozwiązał umowę o pracę bez wypowiedzenia, czyli w trybie natychmiastowym. Gorzej, ponieważ w dwóch (na cztery) przypadkach po prostu – nie przyszedł do firmy z którą miał umowę, po to, aby podjąć pracę w innej, gdzie płacą więcej.
Zachowanie niby racjonalne bo Ustawa Zasadnicza w art. 65 ust. 1 zapewnia każdemu wolność wyboru i wykonywania zawodu oraz wyboru miejsca pracy ale z punktu widzenia prawa – katastrofa!
Umowa o pracę, jak sama nazwa wskazuje jest – umową dwustronnie zobowiązującą. Pracownik w zamian za świadczenie pracy i przestrzeganie określonych norm prawa pracy (zarówno kodeksowych, jak i regulacji wewnętrznych pracodawcy) otrzymać ma m.in. wynagrodzenie, narzędzia pracy oraz odpowiednie warunki do jej świadczenia. Zgodnie z zasadą, że umów należy dotrzymywać, pracodawca rzetelnie wywiązujący się ze swoich obowiązków może liczyć, że pracownik także będzie „grał fair” i nie porzuci pracy z dnia na dzień, jeżeli nie będzie to konieczne. Przepisy prawa pracy przewidują konkretne okresy wypowiedzenia.
Trzeba wiedzieć, że w przypadku bezzasadnego rozwiązania przez pracownika umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia pracodawcy przysługuje roszczenie odszkodowawcze, a raczej zastosowanie sankcji (w wysokości wynagrodzenia pracownika za okres wypowiedzenia) wobec pracownika za właśnie takie bezprawne i nieuzasadnione działanie (choćby wyrok SN z dn. 13.01.2016r., II PK 302/14).
Przy takim postępowaniu pracownika (porzucenie pracy, nieprawidłowe, bezzasadne wypowiedzenie) nawet nasi związkowi prawnicy niewiele poradzą- poza próbą złagodzenia sytuacji poprzez rozmowy stron – konsekwencje będą trudne do uniknięcia.
Red.