Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska odmówił wydania decyzji środowiskowej dla projektu budowy zapory na Wiśle w Siarzewie, poniżej stopnia wodnego we Włocławku – wynika z opublikowanego przez GDOŚ zawiadomienia. „Tragedia mieszkańców Kotliny Kłodzkiej niczego ich nie nauczyła” – skomentował na platformie X Marek Gróbarczyk.
W zawiadomieniu Generalny Dyrektor stwierdził, że wydał decyzję uchylającą decyzję Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy z 29 grudnia 2017 r. w całości oraz odmawia określenia środowiskowych uwarunkowań realizacji przedsięwzięcia pod nazwą: „Budowa stopnia wodnego na Wiśle poniżej Włocławka”.
RDOŚ w Bydgoszczy wszczął postępowanie ws. decyzji środowiskowej dla zapory w Siarzewie w grudniu 2016 r. na wniosek PGW Wody Polskie. W grudniu 2017 r. wydał natomiast taką decyzję, która później była zaskarżana, na końcu do GDOŚ.
Odwołania nie będzie
Generalny Dyrektor 23 grudnia 2024 r. uchylił decyzję środowiskową z 2017 r. i jednocześnie odmówił jej wydania. Zgodnie z prawem od decyzji wydanej przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w pierwszej instancji nie służy odwołanie. Można jedynie złożyć do GDOŚ wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. Zgodnie z prawem, dla przedsięwzięć, dla których decyzja środowiskowa jest wymagana, jej brak uniemożliwia wydanie pozwolenia na budowę.
W grudniu 2017 r. porozumienie ws. budowy stopnia wodnego Siarzewo podpisali przedstawiciele ministerstw: środowiska, energii, gospodarki wodnej i żeglugi śródlądowej. W 2021 r. Wody Polskie ogłosiły przetarg na dokumentację.
Budowa zapory w Siarzewie znalazła się w przyjętym 10 października 2023 r. przez rząd Mateusza Morawieckiego Programie wieloletnim „Zagospodarowanie Dolnej Wisły”. Jego budowę uzasadniono koniecznością podparcia zapory we Włocławku.
Oburzenie po decyzji GDOŚ
Do decyzji GDOŚ odniósł się w mediach społecznościowych były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. Zauważył, że jedynym sposobem na zapewnienie bezpieczeństwa Włocławkowi w przypadku powodzi jest budowa tamy w Siarzewie.
Wszyscy widzieliśmy przerażające skutki pęknięcia zapory wodnej w Stroniu Śląskim. Znacznie gorsza katastrofa może wydarzyć się we Włocławku. Jedynym sposobem ochrony Włocławka, całego Mazowsza i Kujaw jest budowa stopnia wodnego w Siarzewie. Właśnie Tusk zablokował tę inwestycję!!! Tragedia mieszkańców Kotliny Kłodzkiej niczego ich nie nauczyła
— napisał na X Marek Gróbarczyk.
Decyzją GDOŚ zbulwersowana jest też była minister rolnictwa Anna Gembicka.
A więc kolejna ważna inwestycja idzie do kosza. Stopień wodny w Siarzewie to inwestycja kluczowa dla bezpieczeństwa Włocławka i Kujaw. GDOŚ właśnie odmówił wydania decyzji środowiskowej
— zaznaczyła Anna Gembicka.