List związkowców z NBP ws. Pawła Muchy. „Po raz pierwszy spotykamy się z czymś takim”
Pięć związków działających w Narodowym Banku Polskim zawodowych wystosowało list w sprawie Pawła Muchy. „Zamieszanie medialne inspirowane przez Jednego z Nas, jest nie do pogodzenia ze standardami” – piszą. Dodają, że to sytuacja, z którą spotykają się „po raz pierwszy”.
Do konfliktu Pawła Muchy z prof. Adamem Glapińskim ustosunkowali się przedstawiciele pięciu związków zawodowych działających w Narodowym Banku Polskim (NBP). Przypomnijmy:
Spór oficjalnie między Muchą a prof. Glapińskim wybuchł kilka miesięcy temu. Mucha zarzucał Glapińskiemu łamanie prawa i ukrywanie przed nim dokumentów, choć sam przez lata firmował zachowania w NBP. Szef banku z kolei mówił, że żadnej wojny w zarządzie nie ma, a Mucha ma „egzotyczne żądania” finansowe.
NBP opublikował wtedy komunikat, w którym stwierdził, że „nieakceptowalne są zachowania członka zarządu Pawła Muchy” polegające m.in. na „wytwarzaniu atmosfery zagrożenia” i „bezzasadnej krytyce”.
List związkowców ws. Pawła Muchy
Na wstępie autorzy listu podkreślają, że od jakiegoś czasu obserwują „eskalację wypowiedzi medialnych o NBP”. Z początku jednak „presję” wywierali politycy, więc nie uznawali za stosowne, by wyrazić swój sprzeciw. Ich zdanie zmienił jednak spór Pawła Muchy i prezesa Adama Glapińskiego. Związkowcy opowiedzieli się przeciwko temu pierwszemu.
Sytuacja, z którą mierzymy się od pewnego czasu, gdy Jeden z Nas występuje przeciwko naszemu miejscu pracy, naszemu bankowi, jest dla nas bardzo trudna. Jako pracownicy NBP pierwszy raz spotykamy się z czymś takim – stwierdzają przedstawiciele związków zawodowych.
Dalej zaznaczają, że praca w banku „z uwagi na jej charakter i rolę w gospodarce” musi być wykonywana na odpowiednim poziomie, a do tego potrzebne są m.in. spokój i skupienie. Na jej jakość wpływa nie tylko otoczenie wewnętrzne, ale także zewnętrzne. A te drugie w ostatnim czasie przynosi negatywne emocje, przez co obniża nastroje i tworzy złą atmosferę pracy. W efekcie spada jej jakość i efektywność.
„Nie możemy dłużej milcząco przyglądać się jak niszczone jest dobre imię NBP, instytucji, której poświęciliśmy lata naszej zawodowej aktywności, pracując za kolejnych prezesów NBP, budują reputację naszego banku w kraju i poza jego granicami” – piszą związkowcy.
Pracownicy naszego banku muszą mieć możliwość normalnej i spokojnej pracy bez negatywnych emocji. Zamieszanie medialne inspirowane przez Jednego z Nas jest nie do pogodzenia z obowiązującymi od dekad standardami obowiązującymi w Narodowym Banku Polskim – oceniają autorzy listu.
Apelują o „nie niszczenie wizerunku” NBP
Dalej zaznaczają, że ich apel ma dać dobre rozwiązanie z burzy, która „powstała, jak sądzimy, z nieporozumienia”. Dodają, że w NBP zawsze szanowano różnorodność i odmienne zdanie pracowników.
W każdej sytuacji, nawet tej trudnej, należy pamiętać o tym, że NBP jest matecznikiem, skąd wywodzi się wielu szanowanych, znanych i zasłużonych obywateli naszej Ojczyzny. Stąd nasza prośba o nie niszczenie wizerunku naszego banku, naszego miejsca pracy – kończą związkowcy.
Pod listem podpisali się (w kolejności):
Marek Kupiec, przewodniczący AZZ Pracowników NBP;
Joanna Włodarzewska-Giss, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” w NBP;
Iwona Czarnecka, przewodnicząca KZZ Pracowników NBP;
Beata Barańska, przewodnicząca ZZ Pracowników NBP;
Artur Kubaszewski, przewodniczący ZZ Dealerów NBP.
Już w najbliższy czwartek wielka demonstracja Solidarności w obronie polskich elektrowni 9 stycznia w Warszawie odbędzie się demonstracja w obronie […]