Protest rolników 20 marca
Na środę 20 marca rolnicy zapowiedzieli kolejny ogólnopolski protest. Odbędzie się zarówno w dużych miastach, jak i małych miejscowościach. Główny postulat – odejście od Zielonego Ładu, przeciwko któremu protesty odbywają się od wielu tygodni w całej Europie.
Rolnicy zeszli z tych protestów w grudniu, kiedy nowa władza już rozpoczęła rządzenie i zadeklarowała rozwiązanie sprawy transportowców, rolników a także zmiany w tym Zielonym Ładzie. W żadnej z tych spraw nie ma jakiegoś znaczącego postępu. System pomocy publicznej dla rolników kończy się w połowie tego roku. W tym momencie „mamy już głęboką nierównowagę na rynku cukru, kurczaków i to się rozszerza na kolejne produkty rolne – nowa koalicja obiecała blokadę ukraińskiego wwozu do Polski, nic takiego się nie dzieje, umowa o wolnym handlu jest przedłużana na kolejny rok”.
W województwie kujawsko-pomorskim zaplanowano 24 lokalizacje.
Ale zgody na protesty muszą wydać wójtowie, burmistrzowie lub prezydenci miast. Pierwszym w regionie, który się sprzeciwił, jest Dariusz Fundator, wójt gminy Białe Błota w powiecie bydgoskim. Rolnicy odwołali się od jego decyzji do sądu, jednak sprzeciw wójta został podtrzymany.
Negatywne decyzje w sprawie rolniczych protestów wydali również Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy i Wojciech Oskwarek, wójt gminy Nowa Wieś Wielka: – Blokada węzła Bydgoszcz Południe (Stryszek) uniemożliwi przez 30 dni jakikolwiek transport na teren gminy Nowa Wieś Wielka oraz do Bydgoszczy, w tym również na teren portu lotniczego, towarów o charakterze krytycznym dla funkcjonowania ludzi, jakimi są m. in. leki, żywność, środki czystości, artykuły higieniczne, opał – czytamy w uzasadnieniu wójta.
Stanowisko w sprawie protestów 20 marca zajął także Michał Sztybel, wojewoda kujawsko-pomorski:
– Miejscem zapadania najważniejszych ustaleń nie są ulice czy węzły drogowe. Proszę, walcząc o słuszną sprawę, nie doprowadzajcie do tego, by chcący pracować mieszkańcy byli zakładnikami zaistniałych sytuacji. Nie trzeba blokować dojazdów. Niezależnie od tego, ile protestów ostatecznie odbędzie się 20 marca, jestem do Waszej dyspozycji w dowolnym miejscu i godzinie. Jeśli w czymś miałoby to pomóc, przestrzeń przed Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim pozostawiam do Waszej dyspozycji.
– Przecież mamy zakaz protestowania w Bydgoszczy i wojewoda wie o tym, że nie możemy przyjąć jego zaproszenia – odpowiada Marcin Skalski, jeden z organizatorów protestów w Kujawsko-Pomorskiem. – Wypadło nam wiele lokalizacji. Jesteśmy rozczarowani postawą wójtów i prezydenta, bo tak naprawdę nie mamy innej formy protestu. Nie możemy przecież podjąć strajku włoskiego. Mamy chodzić wolniej po podwórku i wolniej oporządzać zwierzęta?
Rolnicy zdają sobie sprawę z utrudnień. – Dlatego położymy nacisk na protest 20 marca, a w kolejnych dniach będziemy powoli odpuszczać – zapowiada Marcin Skalski.
Rolnicy aktualizują w internecie mapę protestów. Tutaj znajdziesz mapę protestów rolniczych 20 marca 2024 :
W miejscach, gdzie zakazano rolnikom blokowania dróg i taką mają się pojawić ciągniki. – Na przykład na terenie gminy Białe Błota już zostały zgłoszone utrudnienia w ruchu, będzie spowolniony przez ciągniki – mówi Skalski.
– Podobnie będzie w innych miejscach, gdzie zabroniono nam protestów, np. w Pawłówku – dodaje Michał Sass, współorganizator protestu.
Blokady dróg 20 marca 2024 (o których już wiemy)
- Bydgoszcz – Most Fordoński – stacja Dulcet
- Grębocin
- Lubicz
- Łysomice
- Nowy Ciechocinek
- Przyłubie i Chrośna
- Strzelno
- Strzyszewo
- Szosa Chełmińska
- Świecie – zjazdy rondo na S 5
- Toruń DK 80 – na wysokości ojca Rydzyka
- S5 Tryszczyn – Opławiec
- Trzeciewiec – węzeł
Możliwe spowolnienie ruchu 20 marca 2024
- Białe Błota (rondo turbinowe przed lotniskiem)
- Brzoza – Stryszek
- Bydgoszcz – urząd wojewódzki
- Bydgoszcz Fordon – policja – lasek
- Bydgoszcz – Osielsko – ul. Armii Krajowej – Gdańska – stacja
- Bydgoszcz – ul. Nakielska
- Bydgoszcz – ul. Sudecka – Pelplińska
- Osówiec koło Nakła
- Pawłówek
