Zarząd Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność", ul. Piekary 35/39, 87-100 Toruń
tel. 56 622 41 52, 56 622 45 75, e-mail: torun@solidarnosc.org.pl

JAK USTALONO GRÓB KOPERNIKA

niedziela, 26 Luty, 2023

Tzw. „przeciętnemu zjadaczowi chleba” Toruń kojarzy się z Kopernikiem i piernikami (kolejność niekiedy bywa odwrotna), a tylko czasem ktoś dorzuci wspaniałe zabytki gotyku. Wydawało się, iż o wszystkich trzech symbolach napisano już właściwie wszystko, zatem dalsze molestowanie tematu jest tylko nudnym powtarzaniem, tymczasem 550 rocznica urodzin Kopernika i związany z tym rok 2023 jako Rok Kopernika, które to wydarzenia na nowo wywołały dyskusję wykazały, że poza ogólnikami niewiele wiemy o swym wybitnym ziomku. Zatem każda okazja jest dobra do popularyzacji ikony naszego regionu. Niech to będzie symbol w jakimś sensie żywy.

Także §6 pkt. 12 Statutu NSZZ”S” (ochrona i promocja kultury oraz szeroko pojętej edukacji), zobowiązuje nas do tego.

W roku 1533 na dwór papieski Klemensa VII dotarła rozprawa zwana Commentariolus zawierająca szkic dość sensacyjnych poglądów sformułowanych przez mało wówczas znanego księdza, doktora prawa kanonicznego Mikołaja Kopernika. Zainteresował się nią kardynał Schönberg i po jej dokładnej lekturze, serii konsultacji z włoskimi astronomami, najwyraźniej wstrząśnięty wnioskami, w 1536 roku napisał do Kopernika list, nalegając w nim, aby ten opublikował dokładne wyjaśnienia poglądów.

Tymczasem treść Commentariolus zaintrygowała profesora Uniwersytetu w Wittenberdze Jerzego Joachima Retyka, który postanowił poznać naszego astronoma osobiście. Przez dwa lata, krok po kroku odkrywał sposób jego rozumowania, sprawdzał skomplikowane obliczenia, śledził końcowe prace przy powstawaniu największego dzieła torunianina, w którym Kopernik przedstawił kolejne dowody i matematyczne wzorce na poparcie teorii heliocentrycznej.

W 1542 roku Retyk, w porozumieniu z mistrzem skopiował rękopis (obecnie przechowywany w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie), zabrał do Niemiec i przekazał go drukarzowi Petreiusowi oraz księdzu Andrzejowi Osianderowi, którego wtajemniczył w wagę dzieła, jednocześnie powierzając opiekę nad drukiem.

Możliwe, iż Osiander przestraszył się nowatorskich poglądów, lub ich do końca nie zrozumiał należycie, bo do wydania napisał anonimową przedmowę sugerującą, iż czytelnik ma do czynienia jedynie z … hipotezą. Poza tym wykorzystał fakt, że Kopernik swemu dziełu nie nadał tytułu i sam to uczynił, nazywając je De revolutionibus orbium coelestium („O obrotach sfer niebieskich”). Zwrot „sfery niebieskie” miał sugerować, iż dzieło powstało pod wpływem poglądów… Arystotelesa (wielu ówczesnych uczonych bez większego ryzyka oskarżenia o herezje -a czasem aby go uniknąć- powoływało się na ten modny wtedy autorytet klasyczny).

Cały artykuł w zakładce „W cieniu związku”