Zarząd Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność", ul. Piekary 35/39, 87-100 Toruń
tel. 56 622 41 52, 56 622 45 75, e-mail: torun@solidarnosc.org.pl

Matejko w Toruniu 1877

piątek, 14 Czerwiec, 2019

Jan Matejko w Toruniu

„Co nas minęło przeszłą niedzielę, tego doczekaliśmy się szczęśliwie wczoraj. Mistrz nasz Jan Matejko zjechał z Waplewa, gdzie od tygodnia bawił i zkąd do Malborga i Gdańska robił wycieczki, pociągiem z Iławy o 3:40 po południu do Torunia wraz z żoną i córeczką swoją Heleną.

Na dworcu, gdy i dzień roboczy i deszcz przeszkadzały, nie było już tych tłumów ludności miejscowej, które w niedzielę daremnie oczekiwały przybycia tyle szanowanego mistrza, a które wówczas z żalem wracały do domu, jak to bywa po każdym zawodzie. Zebrało się wszelako na dworcu grono obywateli miejscowych i okolicznych, którzy pospieszyli uścisnąć rękę rodakowi tyle dla sztuki i sławy narodu zasłużonemu. W imieniu zgromadzonych i komitetu zajmującego się przygotowaniami do przyjęcia powitał przybywającego i członków rodziny jego poseł pan Erazm Parczewski w krótkich słowach, na które Matejko serdecznie odpowiedział. Zajechały przysposobione powozy i przewieźliśmy zacnych gości naszych do hotelu pod Trzema Koronami.

Po godzinie 6-tej nastąpił wspólny obiad. Zasiadło do stołu 39 osób z miasta i okolicy, między tymi trzy damy.

Usposobienie było uroczyste, serdeczne i poważne, jak tego cześć dla takiego mistrza jak Matejko, wymagała.

Pierwsze zdrowie Matejki wzniósł p. Michał Sczaniecki, wyrażając krótko, treściwie i udatnie cześć dla mistrza, wdzięczność dla mistrza narodu za to odtworzenie naszej przeszłości, za to podniesienie ducha i nadziei, które dla narodu z dzieł jego popłynęło, w szczególności zaś wdzięczność Prus Zachodnich za zwiedzenie tej ziemi i obronie wypadku z wojen tutejszych, bitwy pod Grunwaldem, do przyszłego swego utworu. Zdrowie takie spełniono z zapałem, a w poważnych słowach odpowiedział i podziękował na nie Matejko wyrażając radość swoją, że danem mu było tu na kresach zasiąść w kole braci i z takiemi spotkać się uczuciami.

Pan Erazm Parczewski wzniósł zdrowie godnej małżonki mistrza, a dziękując jej za tę podporę, którą mistrz w jej miłości i pieczołowitości zajmuje, wyraził pewność, że w długie lata w rozkoszach domowego pożycia będzie ona za naród nasz czułą i troskliwą przechowawczynią tego skarbu, jakim są geniusze dla każdego narodu.

Do zdrowia tego dodał następnie z swej strony w imieniu Kujaw pan Jan Arndt swoje życzenia, poczem redaktor naszej Gazety raz jeszcze wzniósł zdrowie Matejki. W dłuższem przemówieniu wspominał o dziełach mistrza, a starając się skreślić obraz naszej doli tutejszej, polecał Polaków Prus Zachodnich jego pamięci, prosząc aby w dziełach swoich natchnął pewnością zwycięstwa, pokrzepił nadzieją lepszej przyszłości i siły do walki z cnót narodowych czerpać uczył. Do tego dorzucił następnie kilka słów pan Kasprowicz w imieniu Torunia.

Była już godzina 10, gdy wstano od stołu, poczem na miłej pogadance spędziliśmy jeszcze godzinkę z miłymi gośćmi naszemi.

Matejko zwiedzał dziś nasze miasto i jego liczne zabytki, wyjeżdża zaś jutro w południe na Aleksandrowo i Skierniewice do domu.”

Gazeta Toruńska, październik 1877 r,