Zarząd Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność", ul. Piekary 35/39, 87-100 Toruń
tel. 56 622 41 52, 56 622 45 75, e-mail: torun@solidarnosc.org.pl

STAN WOJNY KS. SZYGENDY

środa, 13 Grudzień, 2023

Wikariat w parafii katedralnej we Włocławku zbiegł się w czasie z epoką Karnawału Solidarności i stanu wojennego. Ksiądz Szygenda roztoczył wówczas opiekę nad środowiskiem pracy we Włocławku. Od września 1980 roku do 13 grudnia 1981 roku był nieformalnym kapelanem Solidarności. Organizował w Katerze nabożeństwa solidarnościowe, podczas których wygłaszał patriotyczne kazania. Po ogłoszeniu stanu wojennego, pomagał organizować pomoc materialną dla rodzin aresztowanych i internowanych. Nie zaprzestał prowadzenia mszy w intencji ojczyzny i Solidarności. Organizował również koncerty, m.in. w Teatrze im. Horzycy w Toruniu Oczywiście, że (stan wojenny) to był szok, bo spodziewaliśmy się jakiegoś ataku, ale nie aż tak frontalnego. Ja w tę niedzielę rano, szykując się do posługi w katedrze miałem przygotowane kazanie. Usłyszałem przy goleniu co wygadywał Jaruzelski i oczywiście kazanie zostawiłem w domu i poszedłem na ambonę już z innym tematem, tym bardziej że po drodze miedzy plebanią a katedrą już mnie dopadły osoby pokrzywdzone, którym zabrano z domów synów i mężów. Dlatego ostre to było wystąpienie w katedrze we wszystkich Mszach świętych. Co się sfinalizowało na drugi dzień, spotkaniem z szefem IV Wydziału Służby Bezpieczeństwa, który poszukiwał mnie długo, wreszcie mnie dopadł, i gdy go potraktowałem również zdecydowanie, to powiedział wtedy znamienne słowa: „Marzy się Księdzu Pomnik męczennika we Włocławku. Możemy to Księdzu ułatwić.” To było dokładnie 14 grudnia 1981 roku. W 1982 roku Naczelna Prokuratura Wojskowa w Warszawie założyła akta nadzoru ks. Szygendy, oskarżonego o przestępstwo z art. 48 dekretu o stanie wojennym, dotyczące wygłaszania kazań „zawierających fałszywe wiadomości mogące wywołać niepokój publiczny lub rozruchy w kościele katedralnym we Włocławku 14 lutego i 20 lipca 1982 r.”[6]. W 1983 roku w Sądzie Wojskowym w Bydgoszczy odbył się jego proces. Został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz na karę grzywny w wysokości 50 tysięcy złotych. Wyrok ten umorzono przez Sąd Najwyższy w Warszawie. Myślałem, że będzie większa represja w sensie więzienia, w sensie jakiegoś procesu, znałem historie procesów żołnierzy Armii Krajowej, myślałem, że coś z tej serii może być. Na szczęście było to dość łagodne internowanie. Natomiast byłem przygotowany na najgorsze, o czym świadczy fakt, że miałem specjalną walizeczkę uszykowaną z ciepła bielizną i z tym, co jest najbardziej potrzebne w więzieniu. Ale się udało, że nie było to wykorzystane. W katedrze jako wikariusz występowałem często i zdecydowanie i po jednym kazaniu pamiętam z 14 lutego 1982, zaczęły się władze mocno niepokoić, i zaczęto przesłuchiwać ludzi na temat tego kazania. Doniesiono mi wtedy, że przygotowywany jest materiał do procesu, żeby mnie oskarżyć o działalność taką, że po prostu burzę spokój społeczny. Te przygotowania trwały dość długo, ludzi nękano, pytano, nawet księży, niektórzy księża musieli na piśmie składać takie wyjaśnienia jak nie chcieli osobiście, zamieszanie się spore zrobiło. Dopiero wiosną 1984 roku się odbył proces. Oczywiście proces przed sądem wojskowym w Bydgoszczy, skazujący na rok więzienia, 2 lata w zawieszeniu i jakąś tam grzywnę nie pamiętam jaką. W 1985 roku Wydział IV Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych we Włocławku umieścił ks. Zbigniewa Szygendę na liście osób przewidzianych do internowania w ramach planu obrony PM-77   Ale potem ten proces była wniesiona apelacja do Warszawy i tam się odbyła sprawa apelacyjna i tam się stało coś dziwnego. Mianowicie już nie obrona, nie ja, tylko prokurator domagał się wprowadzenia ustawy amnestyjnej do całego procesu. Po prostu, żeby nic nie było, więc amnestia objęła nie tylko wyrok, ale objęła również całe postępowanie sądowe.
Red.
Wykorzystano fragmenty  wywiadu z ks. Zbigniewem SZYGENDĄ przeprowadzonego przez Annę BRAUN we Włocławku, dn. 14 kwietnia 2008 roku