Należał do wybitnych przedstawicieli ruchu ludowego. Początkowo związany ze Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym, w latach 80. ubiegłego wieku aktywnie działał na rzecz powołania i prawnego usankcjonowania niezależnego od władzy związku zawodowego rolników.
Zmarł Roman Bartoszcze – ostatni z wielkich działaczy chłopskich na Kujawach. Roman Bartoszcze urodził się 9 XII 1946 r. w Jaroszewicach k. Bełżyc. W 1963 r. cała rodzina osiedliła się w położonej pod Inowrocławiem wsi Sławęcin. Roman rozpoczął swoją działalność polityczną w Zjednoczonym Stronnictwie Ludowym, jednak jesienią 1980 r. włączył się w prace związane z rozwojem struktur nowej organizacji. Wspólnie z ojcem Michałem i bratem Piotrem związał się z działaczami Chłopskiego Związku Zawodowego Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej, Stanisławem Janiszem i Wojciechem Obernikowiczem, głównymi organizatorami „Solidarności Chłopskiej”.
W listopadzie 1980 r. Roman Bartoszcze został sekretarzem Krajowej Rady Porozumiewawczej Chłopskich Niezależnych Związków Zawodowych. Dzięki zaangażowaniu całej rodziny Bartoszcze oraz wielu rolników z okolic Inowrocławia, w krótkim czasie na Kujawach Zachodnich zbudowano silne struktury chłopskiej organizacji. Roman Bartoszcze wszedł w skład Prezydium Wojewódzkiego Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność Chłopska” w Bydgoszczy. Bardzo szybko uzyskał autorytet wśród mieszkańców kujawskiej wsi oraz wsparcie robotniczej „Solidarności”. Już jako lider rolniczego związku w województwie bydgoskim włączył się w prace związane ze zjednoczeniem niezależnego ruchu ludowego. Ambicje personalne działaczy chłopskich długo nie pozwalały na wypracowanie kompromisu, jednak nieprzejednana postawa władz, które odmawiały rolnikom prawa do powołania własnej organizacji, skłoniła członków chłopskich związków zawodowych do podjęcia rozmów. 13 II 1981 r. powołano Krajową Komisję Porozumiewawczą NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, w której znalazł się również Roman Bartoszcze. Kilka tygodni później, podczas zjazdu zjednoczeniowego w Poznaniu (8-9 III 1981 r.), został członkiem Ogólnopolskiego Komitetu Założycielskiego NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Zjednoczenie trzech głównych nurtów wiejskiej opozycji nie rozwiązało najważniejszej kwestii czyli prawnego uregulowania działalności związku.
Równolegle do konfliktu wokół rejestracji chłopskiej „Solidarności” toczył się spór o kształt kółek rolniczych, który doprowadził do najpoważniejszego kryzysu w województwie bydgoskim. 16 III 1981 r. rolnicy zajęli siedzibę WK ZSL w Bydgoszczy i ogłosili strajk okupacyjny. Powołano wówczas Wojewódzki Komitet Strajkowy (dzień później przekształcony w Ogólnopolski Komitet Strajkowy NSZZ RI „Solidarność”), na którego czele stanął Roman Bartoszcze. Konflikt na linii rząd-opozycja przybrał na sile zwłaszcza po słynnej sesji Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy 19 III 1981 r. i pobiciu Michała Bartoszcze, Mariusza Łabentowicza oraz Jana Rulewskiego. Rolniczy protest w Bydgoszczy ostatecznie doprowadził do rejestracji chłopskiego związku. Po zarejestrowaniu NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” po raz kolejny ujawniły się liczne konflikty wśród działaczy chłopskich, m.in. w kwestii wykreślonej ze statutu związku autonomii organizacji wojewódzkich. Co prawda Roman Bartoszcze nadal pozostał członkiem rolniczej „Solidarności” (zrezygnował z prac w prezydium władz krajowych, ale w sierpniu 1981 r. został szefem związku w województwie bydgoskim), jednak w rzeczywistości współtworzył alternatywną wobec OKZ organizację – Radę Porozumiewawczą Niezależnych Samorządnych Chłopskich Związków Zawodowych „Solidarność” (przekształconą później w Krajową Komisję Porozumiewawczą NSChZZ „Solidarność”).
Z materiałów operacyjnych Służby Bezpieczeństwa wynika, że działania te miały doprowadzić do powstania nowej i całkowicie niezależnej od władzy partii chłopskiej, a jednym z rzeczników jej powołania w regionie miał być właśnie Roman Bartoszcze. Roman Bartoszcze był aktywnym działaczem opozycji antykomunistycznej także po wprowadzeniu stanu wojennego. Wziął udział w pierwszych ogólnopolskich dożynkach rolników oraz spotkaniu działaczy związkowych 5 IX 1982 r. na Jasnej Górze. Dyskusja przedstawicieli zawieszonego związku dotyczyła sytuacji rolniczej „Solidarności” i zadań duszpasterstwa rolników. Po tym spotkaniu Roman Bartoszcze wraz z innymi uczestnikami został zatrzymany przez SB i następnie przewieziony do ośrodka odosobnienia w Mielęcinie, który opuścił pod koniec listopada 1982 r.
Po zwolnieniu nie zaprzestał działalności konspiracyjnej – wspólnie z ojcem Michałem i bratem Piotrem wydawał i kolportował lokalne czasopismo „Żywią i Bronią”, współpracował także z Ogólnopolskim Komitetem Oporu Rolników. Aż do schyłku lat 80. był inwigilowany przez SB, m.in. rozpracowywany w ramach SOR krypt. „Uzdrowiciel”. Został także objęty obserwacją operacyjną jako figurant o pseudonimie „Roman”. Pod koniec lat 80. w Polsce warunki polityczne stopniowo dojrzewały do zmiany. Roman Bartoszcze uczestniczył w najważniejszych wydarzeniach w kraju, m.in. w 1988 r. został członkiem Komitetu Obywatelskiego przy Przewodniczącym NSZZ „Solidarność”, a rok później ponownie znalazł się we władzach krajowych NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.
W czerwcu 1989 r. uzyskał mandat poselski z listy Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”, jednak swoją karierę polityczną związał z partią chłopską. To właśnie z jego inicjatywy we wrześniu 1989 r. w parlamencie doszło do powołania klubu parlamentarnego PSL. Roman Bartoszcze został pierwszym prezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego, powstałego z połączenia PSL (tzw. wilanowskiego) i PSL „Odrodzenie”. W 1990 r. wystartował w wyborach prezydenckich, w których uzyskał ponad milion głosów. W 1991 r. utracił kierownictwo w PSL i odszedł z partii. Postanowił założyć własne ugrupowanie, Polskie Forum Ludowo-Chrześcijańskie „Ojcowizna”, i jeszcze w tym samym roku po raz drugi uzyskał mandat (z listy Porozumienia Obywatelskiego Centrum).
W 1997 r. kandydował do sejmu bez powodzenia z listy Narodowo-Chrześcijańsko-Demokratycznego Bloku dla Polski. Po porażce wycofał się z polityki. Zmarł po długiej chorobie w wieku 69 lat. W 2006 r., za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, w pracy zawodowej i społecznej, został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Wojciech Gonera