Ze sporym opóźnieniem, tym niemniej z przyjemnością i kronikarskim obowiązkiem donosimy, że tegoroczny – już 27 Bieg Solidarności, jaki pod koniec sierpnia miał miejsce w Golubiu-Dobrzyniu zgromadził jak zwykle kilkudziesięciu zawodników i tłumy na trasie. Sprawdzonym wzorem lat poprzednich jego uczestnicy walczyli na trasie liczącej dziesięć kilometrów. Wygrał Arkadiusz Gardzielewski reprezentujący Śląsk Wrocław zawodnik pochodzący z powiatu tczewskiego. Ponieważ wynikiem 30 minut 29 sekund pobił rekord trasy zatem zebrał pełną pulę nagród wynoszącą 1060 złotych.
Na mecie Arkadiusz Gardzielewski powiedział reporterom – Jestem zadowolony zarówno z wyniku jak i z lokaty. Po raz pierwszy byłem w Golubiu–Dobrzyniu ale wywarł na mnie dobre wrażenie. Jeśli chodzi o sam bieg to zaatakowałem na trzecim kilometrze. Nie byłem pewien wygranej. Zawodnicy z lokaty drugiej i trzeciej to również bardzo dobrzy biegacze. Ale jednak zwyciężyłem. Dla mnie ten start był takim swego rodzaju roztrenowaniem po maratonie berlińskim który pokonałem dwa tygodnie wcześniej. A za rok jeśli znajdę czas to ponownie przyjadę do Golubia–Dobrzynia.
Pozostałe czołowe lokaty zajęli.
2. Paweł Varecki – Ukraina.
3. Błażej Brzeziński – Bydgoszcz.
Jako czwarta w open przybiegła na metę najszybsza kobieta.
Była to Ukrainka Valentina Kiliarska.
5. Mateusz Nastaj – Iława.
6. Andżelika Dzięgiel – Toruń.
Na dziewiątym miejscu na metę przybiegł najlepszy zawodnik z Golubia – Dobrzynia którym był Marek Kucharski.
Imprezę przygotował i prowadził
Jerzy Nadolski w jednej osobie prezes ogniska TKKF Rytm w Golubiu–Dobrzyniu oraz przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ Solidarność w Golubiu–Dobrzyniu.
Bieg odbył się pod honorowym patronatem posła RP Krzysztofa Czabańskiego oraz senatora RP Andrzeja Mioduszewskiego. Imprezę wsparł Urząd Miasta Golubia–Dobrzynia. Przed zmaganiami dorosłych miały miejsce biegi dzieci i młodzieży. Przy przebiegu zawodów pomagali pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji z kierownikiem Piotrem Grzębskim na czele.
Na podstawie relacji Jerzego Nadolskiego fot. Adam Chrzanowski