„Sezon pielgrzymkowy” w pełni. Także z miast naszego regionu wyruszają ku Jasnej Górze tradycyjne marsze pątników.
Dziś rano przez Brodnicę przeszła kolumna pielgrzymów z Ziemi Lubawskiej, niejako „zabierając po drodze” brodniczan. W tłumie dostrzegłem kilku znajomych członków naszego związku, którzy jednak nie chcieli ujawniać swoich nazwisk („A to sprawa między nami a Panem Bogiem”), więc poprosiłem jedynie, żeby nie zapomnieli o nas – społeczności NSZZ”S” – gdy będą już Tam, na miejscu. Obiecali. Przed pątnikami prawie 400 kilometrów! Samochodem jest nieco krótsza droga, ale przecież nikt nie wpuści na autostradę sporej kolumny pieszych. Z uśmiechem mówią o tej odległości, że to „dobra pokuta za to co nawywijaliśmy przez ostatni rok”. Tak naprawdę ich intencje są dużo głębsze. Ciekawe, że w pierwszej kolejności chcą podziękować Bogu za doznane łaski, wzmocnić wiarę, a dopiero w dalszej kolejności są prośby-intencje. Dojdziemy! – zapewniali, a gdy my, którzy ich żegnaliśmy na rogatkach miasta – pokazaliśmy czające się przed nimi na horyzoncie ciężkie, deszczowe chmury, tylko z uśmiechem machali ręką – Trzymajcie się! Z Bogiem! Nic nam nie będzie! Życzymy wytrwałości, wiary i pogody ducha – dobrej drogi! Red.
Niektórzy zabrali z sobą dzieci. Znajdują się pod troskliwą opieką wszystkich pielgrzymów…

Na horyzoncie zbierają się ołowiane chmury, ale – co tam!