Zarząd Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność", ul. Piekary 35/39, 87-100 Toruń
tel. 56 622 41 52, 56 622 45 75, e-mail: torun@solidarnosc.org.pl

Z PREZYDIALNEJ KUCHNI…

czwartek, 9 Luty, 2023

Podczas dwóch ostatnich obrad Prezydium ZR, przy omawianiu sprawozdań z prac i działań, które następnie miały być przekazane Zarządowi Regionu pojawiły się dwie szczególne sprawy bieżące. Jedna dotyczyła interwencji w sprawie opóźnionej wypłaty, a druga – indywidualna – wypowiedzenia przez pracownika umowy o pracę i żądania odszkodowania, umotywowane winą… pracodawcy.

Podczas omawiania obydwu przypadków wyszło, iż wbrew pozorom trochę je łączy, a mianowicie trudność oceny stopnia winy pracodawcy, co jest potrzebne do adekwatnego działania, bo np. oszacowanie ciężkości naruszenia przez pracodawcę obowiązku terminowej wypłaty wynagrodzenia na rzecz pracownika zależy z jednej strony od powtarzalności i uporczywości zachowania pracodawcy, a z drugiej – od stwierdzenia, czy nieterminowe wypłacenie wynagrodzenia stanowiło realne zagrożenie lub uszczerbek dla istotnego interesu pracownika.

Takie wnioski nasunęły się po lekturze rozmaitych orzeczeń SN, które mamy pod ręką (a to dzięki płatnym – niestety – programom, o pieniądze na które co roku wnioskujemy do budżetu ZR).

W jednej ze spraw jest czytelnie i zrozumiale wyłożone o okolicznościach reagowania na przewiny pracodawcy. Naprawdę warto zapoznać się jak Sąd Najwyższy  definiuje i ocenia zjawisko (wyjątek z wyroku SN z 11.10.2022 r., II PSKP 17/22).

Naruszenie przez pracodawcę podstawowych obowiązków względem pracownika będzie uzasadniać rozwiązanie umowy o pracę oraz żądanie odszkodowania tylko wówczas, gdy nastąpi ono z winy umyślnej lub wskutek rażącego niedbalstwa pracodawcy. W razie sporu konieczne jest więc ustalenie takiego rodzaju winy pracodawcy jako okoliczności warunkującej prawo do odszkodowania z art. 55 § 11 KP. Ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków oznacza naruszenie przez pracodawcę z winy umyślnej lub wskutek rażącego niedbalstwa obowiązków wobec pracownika, stwarzające realne zagrożenie istotnych interesów pracownika lub powodujące uszczerbek w tej sferze. Innymi słowy oznacza bezprawne (sprzeczne z obowiązującymi przepisami bądź zasadami współżycia społecznego) działania lub zaniechania pracodawcy z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa, polegające na niedopełnieniu podstawowych obowiązków objętych treścią stosunku pracy i niosące zagrożenia dla istotnych interesów pracownika.

Przesłanką rozwiązania umowy o pracę z winy pracodawcy jest zarówno całkowite zaprzestanie przez pracodawcę wypłaty wynagrodzenia, jak i wypłacanie wynagrodzenia nieterminowo lub w zaniżonej wysokości.

„Ocena ciężkości naruszenia przez pracodawcę obowiązku terminowej wypłaty wynagrodzenia na rzecz pracownika zależy z jednej strony od powtarzalności i uporczywości zachowania pracodawcy, z drugiej zaś – od stwierdzenia, czy nieterminowe wypłacenie wynagrodzenia stanowiło realne zagrożenie lub uszczerbek dla istotnego interesu pracownika. Dla dokonania oceny w tym ostatnim zakresie przypisuje się znaczenie wysokości zarobków pracownika, zajmowanemu przez niego stanowisku (pełnionej funkcji) oraz ewentualnej odpowiedzialności samego pracownika za wywiązywanie się pracodawcy z obowiązków wobec pracowników albo wpływowi pracownika na decyzje podejmowane przez pracodawcę. W pewnych sytuacjach zagrożenie istotnych interesów pracownika może wynikać z samych podmiotowych okoliczności naruszenia obowiązków, np. dużego nasilenia złej woli pracodawcy (osoby działającej za pracodawcę) umyślnie i uporczywie naruszającego prawa pracownika. Ocena wagi naruszonych lub zagrożonych interesów pracownika może też podlegać indywidualizacji w różnych stanach faktycznych.”

Cóż… Nie wszyscy w Prezydium byli usatysfakcjonowani powyższą wykładnią, ponieważ – jak zauważył jeden z kolegów – z punktu widzenia pracownika jeżeli pracodawca nie zapłacił w terminie za wykonaną pracę ale się z tego nie cieszył, to trudno będzie wyegzekwować jakąś rekompensatę.

I taką ludową mądrością zakończmy temat na dziś. Dwie sprawy, które podniosłem na początku zakończyły się w ten sposób, że w pierwszej ludzie dostali opóźnioną wypłatę (bez konsekwencji), a w drugiej wypowiedzenie doszło do skutku, lecz sąd odrzucił wniosek o odszkodowanie (może 2 instancja podejdzie do kwestii inaczej). Tak, czy siak – życzymy wszystkim naszym związkowcom regularnych, dobrych wypłat!

txt&fotopiotrgrązawski