Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci papieża Benedykta XVI, który był wiernym i oddanym przyjacielem Polski i Polaków.
Benedykt XVI odszedł tak cicho, jak tylko było to możliwe i w „swoim stylu”; gdy świat szykował się do hucznych obchodów Sylwestra, on – po kilku dniach choroby – odszedł. Nigdy nie lubił eksponować swojej osoby.
Joseph Ratzinger, papież senior Benedykt XVI, zmarł w sobotę rano w Watykanie. Zasiadał na Stolicy Apostolskiej od 19 kwietnia 2005 do 28 lutego 2013 roku. Po ustąpieniu z urzędu ostatnie lata spędził w klasztorze Mater Ecclesiae na terenie Watykanu.
Jak ważnym był dla naszego Jana Pawła II niech świadczy prawdziwa anegdota – Gdy kard. Ratzinger zbliżał się do 75 roku życia, przymierzał się do emerytury. Pragnął oddać się pisaniu książek i chciał złożyć rezygnację. Jan Paweł II powiedział wtedy do niego: „Nawet nie ma co listu pisać, gdyż chcę mieć Waszą Eminencję do końca”. I na szczęście został.
Rację ma Prezydent RP Andrzej Duda, który na swoim profilu twiterowym napisał: „Świat utracił dziś jednego z najwybitniejszych teologów XX i XXI wieku, bliskiego współpracownika św. Jana Pawła II. Jego życie, dzieła i posługa duszpasterska to drogowskaz wśród wielu krętych i zwodniczych dróg współczesności. R.I.P.”
Red..