Po długich, momentami mocno emocjonalnych rozmowach NSZZ Solidarność w KRUS wynegocjowała podwyżkę wynagrodzeń dla pracowników tej Firmy.
Postulat podwyżki wynagrodzeń dla wszystkich pracowników Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego pojawił się już dość dawno. -Jesteśmy firmą, gdzie na większości stanowisk nie da się zastąpić pracownika kimś „wprost z ulicy” – stwierdziła przewodnicząca organizacji zakładowej NSZZ „Solidarność” w KRUS Jolanta Kołodziej. – Niestety, przez długi czas nie czuliśmy się właściwie wynagradzani, już nie mówiąc o satysfakcji. Początkowo nasze postulaty podwyżek trafiły na spore niezrozumienie, a nawet próby ich zaspokojenia propozycjami daleko odbiegającymi od oczekiwań. Jednak byliśmy uparci i merytorycznie przygotowani – cały zespół. „Na ostro” zaczęło się od 4 listopada, gdy to nasza Solidarność zorganizowała sporą, hałaśliwą pikietę protestacyjną pod Ministerstwem Rolnictwa. Dalej, to już poszczególne tury rozmów, dramaturgia negocjacji, spoczywających głównie na członkach organizacji zakładowej, na różnych etapach wspieranych przez rozmaitych związkowych działaczy także Regionu Toruńsko-Włocławskiego. Jola Kołodziej podkreśla mądre, czynne wsparcie swoich związkowców, zwłaszcza: Lidii Sobiesiak, Małgosi Blank, Wioletty Lisowskiej. Osobne wielkie podziękowania kieruje do szefa sekretariatu Rolnictwa KK NSZZ”S” Dariusza Łąckiego i prawnika Zarządu Regionu Pawła Ślubowskiego. -Jeszcze w grudniu 2021 roku dwukrotnie – nasza grupa negocjacyjna – spotykała się z Panem Ministrem Kowalczykiem, wiele rozmów z przedstawicielami bezpośredniego kierownictwa Firmy – mówi Jola Kołodziej. – Pod koniec chyba czuliśmy, że obu stronom zależy na pozytywnym rozstrzygnięciu sporu, no i w efekcie mamy „Porozumienie”. To nas na pewno nie uśpi, a w dalszym ciągu będziemy zabiegali o sprawy związkowców-pracowników, bo przecież jeszcze nie wszystko załatwione. Redaktor Fot. Obie strony „Porozumienia”


