We Włocławku nasila się protest pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, którzy domagają się podwyżek pensji. Prezydent Włocławka Marek Wojtkowski – w swej wypowiedzi dla lokalnych mediów – wprawdzie zapowiedział przystąpienie do rozmów, jednak od razu zaznaczył, że „o podwyżkach w tym roku nie ma mowy”.
– Skoro tak – komentuje jeden z naszych związkowców – to o czym mamy rozmawiać?
We wtorek po południu (30 listopada) pod ratuszem pojawiło się kilkadziesiąt osób, by po raz kolejny przypomnieć o obiecanych im w 2019 roku podwyżkach. Minimalne regulacje, które nastąpiły po 2019 roku niczego nie załatwiły, ponieważ były raczej symboliczne, a nadto – w związku z wprowadzeniem na wyższy poziom płacy minimalnej zupełnie spłaszczyły system wynagrodzeń. Prezydent Wojtkowski mocno niejasno obiecuje, „że do końca roku uda nam się wypracować jeszcze jakieś rozwiązanie”, jednak nie widać aby ktokolwiek ze związkowców, czy nawet pracowników włocławskiego MOPR brał to na serio.
Pracownicy MOPR-u zapowiadają, że na wypłatę należnych im podwyżek czekają do końca grudnia. Po Nowym Roku zamierzają wejść w spór zbiorowy z pracodawcą.
Red.