Dla pewnego porządku wypada tu przypomnieć, że ówczesne gazety nie były niezależne, a treści w nich publikowane podlegały ścisłej kontroli cenzury politycznej (Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk; nawet pod koniec jego istnienia zatrudnionych tam było 465 osób, a planowany na 1990 rok budżet na utrzymanie wynosił blisko pięć miliardów ówczesnych złotych! Ostatecznie ów Urząd został zlikwidowany w kwietniu 1990 roku). Mimo wszystko w tamtych gorących dniach Sierpnia 80 gazety codzienne znikały z kiosków w błyskawicznym tempie, a aby je kupić trzeba było odstać swoje w długiej kolejce.
W PRL były takie redakcje, które odnosiły drobne sukcesy w oszukiwaniu cenzury, zaś my – odbiorcy nauczyliśmy się czytać między wierszami, stąd wielu liczyło, że w natłoku rozmaitych mało istotnych, lub „okrągłych” treści „coś” jednak się przemknie. Powszechny głód informacji był olbrzymi.
W moim piwnicznym archiwum zachowało się kilka gazet z sierpnia 1980 roku – zobaczmy co pisały, bo to momentami wielce oryginalna lektura.
Zajrzyjmy do „Kuriera Polskiego” (organ Stronnictwa Demokratycznego) z 29 sierpnia 1980r. Tuż pod wielkim tytułem „Dialog trwa” korespondenci gazety donoszą m.in.
„Sytuację jaka panowała w środę w Trójmieście określić można lapidarnie – na Wybrzeżu bez zmian. Nadal trwa strajk w stoczniach, w porcie i w wielkich zakładach przemysłowych. Pracują natomiast cały czas wszystkie zakłady, które gwarantują dopływ gazu elektryczności i wody, przyczyniają się do możliwie dobrego zaopatrzenia sklepów(…) O benzynę jest trudno. W sklepach mleczno-nabiałowych kilka półek zastawionych mlekiem w proszku dla niemowląt. Są jajka, kefir, świeże mleko, śmietana, kilka gatunków sera(…) Do Stoczni Gdańskiej znów wchodzę po godz. 16. Przed głównym wejściem bramy nr 2 jak zwykle tłum. Przez megafon wywoływane są osoby pragnące spotkać się z którymś ze strajkujących(…) Wszyscy wiedzą, że odbywa się kolejne spotkanie Komisji Rządowej oraz MKS i ekspertów powołanych przez obie strony. Tematem rozmów jest punkt pierwszy z listy obejmującej 21 żądań strajkujących. Chodzi o kwestię powołania do życia wolnych związków zawodowych. Spotkanie skończyło się po kilku godzinach i ogłoszono, że rozmowy będą kontynuowane.
Nieco wyżej gazeta drukuje informację rzecznika prasowego rządu opatrzoną tytułem „Poszukiwanie dróg wyjścia”:
„Kierując się treścią obrad i wskazaniami IV Plenum KC PZPR, które zapoczątkowało zwrot w polityce społeczno- gospodarczej partii i państwa, aby w pełni odpowiadała ona linii VI Zjazdu PZPR, lepiej służyła zaspokajaniu potrzeb ludzi pracy oraz pozwalała skuteczniej przezwyciężać dysproporcje w rozwoju gospodarczym – Rada Ministrów przystąpiła do zasadniczej przebudowy”…. itd…ble, ble, ble.
Pod tym „Stanowisko komisji rządowej wobec postulatów strajkujących załóg Gdańska”. Czytamy tam;
„Odnośnie postulatu, aby podnieść zasadnicze uposażenie każdego pracownika o 2 tysiące złotych na miesiąc jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen, komisja podnosi kwestię, czy jest to postulat realny i sprawiedliwy. Wszak dotyczy on każdego z 12 milionów zatrudnionych w gospodarce uspołecznionej. Czy 2 tys. zł jest potrzebne tak samo temu, kto zarabia powiedzmy 8-10 tys. zł, jak i temu, kto zarabia 3 tys. zł? Wiadomo, że nie(…) Po drugie- 2 tys. zł każdemu oznacza wzrost płac w ciągu roku 0 240 miliardów złotych. Jest to więcej niż jedna czwarta obecnego funduszu płac(…) Sprawa mięsa. Czy eksportować tylko nadwyżki? O jakich nadwyżkach może być w ogóle mowa w tej naszej- wciąż trwającej na rynku mięsnym deficytowej sytuacji?(…) Co się tyczy wprowadzenia na mięso i jego przetwory kartek- bonów żywnościowych (do czasu opanowania sytuacji na rynku), jest to w obecnej sytuacji postulat słuszny, jednak jego realizacja jest wyjątkowo trudna(…).
W prawym dolnym rogu pod tytułem „Świat komentuje wydarzenia w Polsce” Janina Mrozówna donosi z Moskwy m.in.:
„Cytowany jest wczorajszy artykuł redakcyjny Trybuny Ludu omawiający decyzje IV Plenum KC PZPR. Akcentuje się apel o zachowanie wewnętrznej jedności i mobilizację szeregów PZPR w celu realizacji postanowień Plenum. Zwraca się też uwagę na wzmożoną działalność nieprzyjaznych Polsce ośrodków politycznych na Zachodzie, które obecną sytuację starają się wykorzystać dla wywołania antypaństwowych, antysocjalistycznych nastrojów. Przytaczane są oświadczenia zachodnioniemieckich odwetowców (…)”.
I jeszcze wypowiedź pracownika torowego Piotra I. z rubryki „PEŁNYM GŁOSEM”:
„To, że teraz protestujemy nie oznacza, że krytykujemy socjalizm; krytykujemy i to ostro ludzi, którzy wypaczyli socjalizm, nasz robociarski ustrój”.
Tyle z pierwszej strony – ongiś ogólnopolskiego (już nie wychodzi) – dziennika Stronnictwa Demokratycznego „Kurier Polski”, który był bardzo dobrze redagowany i sporo przemycał niewygodnych treści.
Spójrzmy na regionalną „Gazetę Pomorską Magazyn” (29,30,31 sierpnia 1980 r) dziennik Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Tuż obok winiety w oczy się rzuca duży tytuł „Strajk komplikuje gospodarkę i życie mieszkańców”. Czytamy m.in.:
„Mieszkańcom Wybrzeża Gdańskiego żyje się w tych dniach niełatwo, są oni coraz bardziej zmęczenie nienormalną sytuacją. W urzędach pocztowych Gdańska czeka tysiące paczek, które nie mogą być dostarczone z powodu braku transportu(…) Kolejny dzień nie pracują liczne zakłady przemysłowe, sparaliżowana jest gospodarka morska nie funkcjonuje komunikacja miejska, nie usuwa się śmieci z posesji i nie sprząta ulic”.
Z drugiej strony winiety – „L. Breżniew w Kazachstanie”, zaś poniżej informacja, że obradowała egzekutywa KE PZPR w Toruniu. Dowiadujemy się, że:
„W zakładach pracy województwa odbywają się zebrania partyjne; trwają dyskusje wśród załóg; przedkładane są wnioski i postulaty, odnoszące się do spraw lokalnych, a również ogólnokrajowych. Dyskusje te towarzysza rytmowi codziennej rzetelnej pracy nad realizacją zadań produkcyjnych oraz obsługi wszelkich sfer życia społecznego. Zapalna sytuacja jest w toruńskim „Towimorze” oraz grudziądzkiej „Warmie”, gdzie załogi przerwały pracę(…) W oparciu o rządową zapowiedź importu mięsa, zwiększono w toruńskiem masę towarową, sięgając do przydziałów na wrzesień. Niemal w ciągłej sprzedaży jest drób. Gorzej nieco sprawa przedstawia się z masłem, na co rzutują również kłopoty ze skupem mleka. Niemniej jednak w 20 sklepach Torunia i 20 Grudziądza utrzymuje się w zasadzie ciągłość sprzedaży masła. Województwo toruńskie z powodu powodzi nie dysponuje własnymi ziemniakami. Są one sprowadzane z innych części kraju, co między innymi rzutuje na ich jakość(…) Mieszkańcy Grudziądza kupują dwukrotnie więcej ziemniaków niż mieszkańcy Torunia”.
(…) Demagogicznym i antysocjalistycznym elementom przeciwstawić się musi zdecydowanie wspólny front ludzi, którzy dostrzegając ogrom spraw wymagających naprawy, rozumieją, iż w tym kierunku można działać skutecznie jedynie w atmosferze spokoju, pracy i odpowiedzialności”
Z pierwszego września zachowały mi się dwie gazety: „Pomorska” i „Nowości”. Na pierwszej stronie „Gazety Pomorskiej”, tuż obok winiety wielki tytuł „V PLENUM KC PZPR”. Donoszą, że 30 sierpnia odbyło się V Plenum pod przewodnictwem Gierka, że przyjęli do „zatwierdzającej wiadomości” sprawozdanie z rządowych rozmów ze strajkującymi, a także, że na koniec odśpiewali „Międzynarodówkę”.
Poniżej wielki tytuł „Zakończenie strajku na Wybrzeżu”. Obok pod tytułem „W zakładach i fabrykach naszego regionu czytamy m.in.:
„W minione dwa dni robocze, piątek i sobotę, większość zakładów w naszym regionie normalnie pracowała, choć i w tych zakładach trwały dyskusje i rozważanie postulatów(…) Strajkowały m.in. załogi „Formetu”, „Famoru”, „Rometu”, „Eltry” i bydgoskiego „Kabla”, „Towimoru”, „Emy Apatora” w Toruniu, grudziądzkiej „Warmy”, Chojnickiego „Mostostalu” i innych(…) Załoga toruńskiej „Elany” pracująca w ruchu ciągłym w systemie 4- brygadowym rytmicznie wykonuje zadania planowe(…)”.
W artykule „Obywatelskie opinie – wielka lekcja historii” GP przytacza wypowiedzi „zwykłych ludzi”:
„ Mam dwoje dzieci w wieku szkolnym – Włącza się Wanda Kurzeja – Szkoła blisko, ale dzieci mają dwie, trzy lekcje dziennie, bo nauczyciele nie mogą z powodu przerw w komunikacji na czas dojechać. Nawet dzieci są zaniepokojone, boją się wychodzić z domu. Mamo, pytają, kiedy się to skończy?(…)
Ha! Znakomite! Właśnie w tym momencie trafiliśmy na istny kwiatek partyjnej propagandy, tyle, że przez pomyłkę puszczony nieco za wcześnie. Jak mogła rzeczona Wanda Kurzeja marudzić na nieregularność lekcji, skoro rok szkolny miał się dopiero zacząć?! (gazeta ma datę 1 września, a donosi o sprawach sprzed 31 sierpnia 1980 r). Najwyraźniej partyjnemu propagandziście w tym momencie beton we łbie zastygł…
Dziennik toruński „Nowości” na pierwszej stronie przytacza niemal wyłącznie oficjalne komunikaty PAP-u. Dopiero na stronie 3 trochę lakonicznych wieści. Zróbmy wyjątek od przyjętej konwencji i zerknijmy na ową 3 stronę. „Notatki z Towimoru”. Pod tym tytułem dość rzetelnie opisano historię strajku w „Towimorze”, któremu przewodniczył Edward Strzyżewski – mistrz elektryków. Artykuł kończy dość lakoniczne podsumowanie:
„W ciągu ostatnich dni w niektórych zakładach woj. toruńskiego trwały postoje, a w kilku przystąpiono do strajku. Informowaliśmy o strajku w „Towimorze” w Toruniu i w „Warmie” w Grudziądzu. Były też strajki na oddziale pomp (Z-11) Pomorskiej Odlewni i Emalierni, na wydziale C w „Agromet Unii”, w Fabryce Domów grudziądzkiego Przedsiębiorstwa Budowlanego, na wydziale przygotowawczym i w walcowni „Stomilu”. „Stomil” podjął pracę w minioną sobotę. Strajk w „Ema- Apatorze” w Toruniu rozpoczął się w czwartek 28 sierpnia(…)”
Do końca PRL niektóre gazety, ba, nawet pojedynczy redaktorzy toczyli grę z cenzurą i oficjalną propagandą, stąd specyficzny styl, kontekst i język tamtejszych artykułów, które współcześni nie zawsze potrafią odczytać. Stąd pozostaną one jednym ze znaków tamtej – słusznie minionej – epoki.
txt&foto Piotr Grążawski