Zarząd Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność", ul. Piekary 35/39, 87-100 Toruń
tel. 56 622 41 52, 56 622 45 75, e-mail: torun@solidarnosc.org.pl

NZS – OSTATNI TAKI STRAJK…

wtorek, 26 Maj, 2020

26 maja 1989 roku toruński Zarząd Uczelniany Niezależnego Zrzeszenia Studentów przekształcił się w Komitet Strajkowy i ogłosił przystąpienie do ogólnopolskiego strajku studentów, co stało się 29 maja.

Każdy, kto pamięta tamtą wiosnę 1989 roku i świadomie uczestniczył w tym co się wówczas działo ten musi pamiętać niezwykłą atmosferę czasu. Mimo, że wciąż działała cenzura, węszyła bezpieka, dużych miast pilnowały suki pełne ZOMO-wców, to jednak jednocześnie trwała akcja wyborcza kandydatów Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”, gdzie już chyba niewielu przejmowały groźby dogorywającego reżimu (jak się potem okazało – niesłusznie).

Regionalna Komisja Koordynacyjna Regionu Toruńskiego NSZZ ”Solidarność” i Komitet Obywatelski przy przewodniczącym RKK”S” Antonim Stawikowskim obradowały właściwie naprzemiennie i permanentnie, do tego co jakiś czas obciążane głosami rozmaitych delegatów, przedstawicieli nie zawsze poważnych tworów, ruchów, grup polityczno- społecznych, z których cześć – np. Konfederacja Polski Niepodległej była nadal ostro zwalczana przez Służbę Bezpieczeństwa. Prawdziwy ogrom społecznej pracy brał się stąd, ze oprócz rozmaitych uzgodnień związanych z kampanią, tworzeniem dokumentów politycznych doszła kompletnie niemierzalna robota przy odtwarzaniu, lub zakładaniu na nowo struktur Niezależnego Samorządnego Zawiązku Zawodowego Solidarność (sam w tym uczestniczyłem).

Atmosferę wzrastającego napięcia podbiła jeszcze decyzja Sadu Wojewódzkiego w Warszawie, który 23 maja ponownie odrzucił wniosek o rejestrację Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Po wyjściu z sądu ludzie NZSu urządzili na ulicach stolicy manifestację, którą natychmiast dopadli ZOMO-wcy wraz z milicją i brutalnie rozpędzili przy użyciu szturmowych pał. Niejako w odpowiedzi na Uniwersytecie Warszawskim powołano Ogólnopolski Komitet Strajkowy i rozpoczął się spontaniczny strajk okupacyjny.

Gdy tylko wiadomość o zajściach w Warszawie dotarła do Torunia, wówczas Zarząd Uczelniany NZS Uniwersytetu Mikołaja Kopernika podjął decyzję o przystąpieniu do OKS studentów. Ustalono, że w wyznaczonym momencie zostanie w Toruniu zainicjowany strajk solidarnościowy we Dworze Artusa (wówczas Collegium Maximum UMK).

Podczas gdy jedni zajęli się przygotowaniami organizacyjnymi strajku (pomyślano nawet o własnej rozgłośni radiowej, czyli nadajnik –Radio NZS” – retransmitowanej przez Radio Bielany i gazecie), drudzy „rozrabiali” w mieście (np. malując antykomunistyczne hasła, rozprowadzając ulotki, urządzając happeningi), doprowadzając bezpiekę do szału. Właśnie w maju toruński NZS wyzwał reprezentację toruńskich ZOMO-li na …rozegranie meczu w piłkę nożną! Ci dość niespodziewanie przyjęli wezwanie i choć niestety pokonali studentów 2:3 swym udziałem wywołali awanturę wśród lokalnych dowodzących tą zbójecką formacją; „No bo wicie, rozumicie – kto wam towarzysze pozwolił?!! Jak to do cholery odbiorą towarzysze z RESORTU w Warszawie?!!…”.

26 maja Zarząd Uczelniany NZS przekształcił się w Komitet Strajkowy. Wkrótce, bo 29 maja około 300 osób (244 podpisało się na liście, reszta z różnych powodów nie) weszło do obstawionego rusztowaniami Dworu Artusa, czyli Collegium Maximum i tak zaczął się strajk toruńskiego NZS…

 

Fot. Artur Wiśniewski (Toruń, maj 1989 – na murach i płotach studenci namalowali wówczas wiele haseł i „myśli strzelistych”, niektóre w tonie rubasznego humoru)

text Piotr Grążawski