Zarząd Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność", ul. Piekary 35/39, 87-100 Toruń
tel. 56 622 41 52, 56 622 45 75, e-mail: torun@solidarnosc.org.pl

ZMARŁ EDMUND MROCZYŃSKI

poniedziałek, 2 Marzec, 2020

Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o zgonie Edmunda Mroczyńskiego – wieloletniego przewodniczącego NSZZ „Solidarność” w brodnickim Miejskim Zakładzie Wodociagów i Kanalizacji.

Edmund- czyli jak znajomi i przyjaciele mówili – Edek – należał do „starej gwardii”, ponieważ do związku wstąpił jeszcze w 1980 roku. Po odłączeniu się brodnickiej struktury zakładu wodociągów od ogólnowojewódzkiej centrali w Bydgoszczy to on został zdecydowanym liderem pracowników. Wybrano go przewodniczącym komisji zakładowej. Wkrótce okazał swoje talenty sprawnego, uważnego organizatora nie tylko pracy związkowej, lecz także wielkich imprez. Kilkukrotnie przewodniczył organizacji Spartakiad Wodociagowców, w których przez kilka dni uczestniczyły setki zawodników z całej Polski.

Niezwykle sprawnie potrafił zorganizować związkowo-branżowe konferencje, zjazdy, szkolenia.

Nie był typem showmana, nie pchał się do pierwszych rzędów, stanowisk, czy synekur, ba momentami był trudny dla otoczenia, ponieważ w sprawach zasadniczych był bezkompromisowy, uczciwy, uparty. Potrafił spokojnie, rzeczowo wyłożyć o co mu idzie i dlaczego nie może ustąpić.

Jako kumpel, kolega był z rodzaju tych, z którymi można „konie kraść”. Na co dzień raczej poważny, w gronie znajomych, gdy była ku temu pora szybko stawał się duchem biesiady i choćby nie wiadomo co się działo – jego dyskrecja była przysłowiowa. Niechętnych i jawnych wrogów miał niewielu, a ci raczej schodzili mu z drogi, ponieważ bez skrepowania, kręcenia, ubierania w słowa otwarcie mówił co o nich myśli.

Był już poważnie chory, gdy „dał się wybrać” przewodniczącym komisji zakładowej na bieżącą kadencję. Jakiś czas temu był w biurze brodnickiej Solidarności i widząc, że wygląda „tak sobie” zapytałem, czy nie chciał by już pójść na emeryturę, odpocząć sobie. Spojrzał na minie dziwnie, a potem mruknął – Sam sobie idź, ja tu mam jeszcze prę spraw do zrobienia…

Edek zmarł w nocy z soboty na niedzielę. Daty pogrzebu jeszcze nie wyznaczono.

Na zdjęciu Edmund Mroczyński (stoi) podczas zebrania wyborczego swojej komisji zakładowej tej kadencji.

text&foto- Piotr Grążawski