Polskę ogarnęła fala upałów. To co cieszy wypoczywających jest czasem zmorą tych, którzy pracują. W halach produkcyjnych, magazynach ale i wielu biurach ludzie roztapiają się w dusznej gorączce. Wielu pracodawców i organizatorów pracy stara się jakoś złagodzić skutki wysokich temperatur, ale są i tacy, którzy zamiast zadbać o podległych sobie pracowników głupkowato filozofują.
Przykład takiej postawy mamy od naszych związkowców-pracowników pewnego sądu. Przeczytajcie odpowiedź na pismo organizacji zakładowej NSZZ Solidarność postulującej skrócenie czasu pracy ze względu na warunki pracy spowodowane upałami (w biurach nie ma żadnej klimatyzacji, schładzarek itp).

Nasze koleżanki i koledzy komentują to tak :
„Tak właśnie bywają często traktowani pracownicy w sądach. Wnioski wyciągnijcie sami. Natomiast właśnie przez brak przepisów o zdrowy rozsądek ciągle apeluje do pracodawców PIP i związki. W zeszłym roku apelowało nawet ministerstwo. Pamiętajcie, jeżeli źle się czujecie, należy zgłosić to kierownikowi i udać się niezwłocznie do lekarza. W dokumentacji medycznej musi być odnotowane złe samopoczucie w pracy z powodu temperatury, bóle głowy, mdłości, brak możliwości skoncentrowania lub senność. Pamiętajcie o swoich koleżankach i kolegach pracujących pojedynczo w pokojach, archiwach, magazynach. Przegrzanie organizmu może prowadzić do śmierci.
Nie jesteśmy niewolnikami. Szanujmy się sami, bo inaczej nas nie będą szanowali.”
Redaktor