Maria jest także świetną, wrażliwą pielęgniarką od kilku lat energicznie dowodzącą oddziałem wewnętrznym szpitala. Podejmując się działalności związkowej musiała – jak sama twierdzi – wykrzesać z siebie więcej odporności, ponieważ związkowiec dość często ma do czynienia z brutalnymi zjawiskami i olbrzymią presją. Wspominała rozmaite akcje strajkowe, demonstracje, protesty ale też fajnych ludzi, których spotkała jako związkowiec i niezapomniane chwile z tym związane.
Zadeklarowała, że odchodząc na emeryturę nie rozstanie się ze związkiem, co członkowie jej komisji zakładowej przyjęli z wielką satysfakcją. Obecny szef Solidarności w brodnickim szpitalu Stanisław Kochański, po krótkiej przemowie okolicznościowej wręczył Marii pamiątkowy upominek, życząc aby tak jak dotąd pozostała pogodną, pomocną, sympatyczną, no i oczywiście zdrowia! Dużo zdrowia, zaś do życzeń przyłącza się szerokie grono Solidarności.Red.
Fot. Maria Wilangowska w biurze brodnickiej Solidarności