Jak czytamy w piśmie skierowanym przez stronę związkową, nie ma zgody na redukcję zatrudnienia, wypowiadanie układów zbiorowych pracy, zmianę systemów oraz czasu pracy, dalsze ograniczanie przywilejów socjalnych czy szykanowanie działaczy związkowych.
Potrzebna jasna strategia
Związkowcy oczekują od zarządu realnego dialogu, czyli uzgodnienia ze związkami zawodowymi jasnej i spójnej strategii dotyczącej przyszłości Grupy Azoty SA, gdyż zapewnienie, że zarząd ma plan, już pracownikom nie wystarcza. Chcą również realnie uczestniczyć w realizacji strategii mającej na celu ratowanie przedsiębiorstwa.
Nie zgadzają się także na ratowanie spółki kosztem pracowników, których realne wynagrodzenie zbliżyło się do minimalnego.
Oczekiwanie na działania, które mogą uratować firmę
Związkowcy oczekują od zarządu podjęcia działań, które faktycznie mogą uratować firmę, w szczególności zakazu importu nawozów i tworzyw z Rosji, Białorusi, Chin oraz krajów stosujących nierówną konkurencję, odejścia od szaleństwa Zielonego Ładu, odstąpienia od ETS II, a także zorganizowania spotkania z premierem Donaldem Tuskiem.
„Deklarujemy wsparcie w realizacji przedstawionych działań, równocześnie zapewniamy, że ochrona praw pracowniczych jest naszym głównym celem i kategorycznie będziemy go realizować” – czytamy w podsumowaniu.