Zarząd Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność", ul. Piekary 35/39, 87-100 Toruń
tel. 56 622 41 52, 56 622 45 75, e-mail: torun@solidarnosc.org.pl

DNI ZADUMY I PAMIĘCI

czwartek, 31 Październik, 2024

Idą ku mnie tylko kalinami,
po cierniach, po sinych jagodach,
umarli znajomi, kochani.
Idą ku mnie tylko po szelestach,
między wichry zadyszane wplątani:
„Ty ty?! Ach, cóż za pogoda…”
Od szronów – brwi ich siwe,

młode rzęsy dziwnie ociężały…

I głaszczę ich, choć wiem, że – nieżywi…

znajomi… ci, których kochałam…

Młodzi zamyśleni, zmarnowani,

idą ku mnie umarli, kochani.

K. Iłłakowiczówna

W naszym świętowaniu i przeżywaniu Dnia Zmarłych podobni jesteśmy do pradziadów i dziadów, choć dzień ten obchodzimy już inaczej, niż oni, a jednak Uroczystość Wszystkich Świętych ma wyjątkową moc łączenia  rodzin oraz jednania przeciwników. W tym dniu czcimy zarówno tych, których Kościół wyniósł na ołtarze, jak i tych, którzy nie zostali beatyfikowani czy kanonizowani, a osiągnęli już zbawienie. Ich wstawiennictwo wyprasza nam u Boga ła­ski, tak potrzebne w naszej pielgrzymce do nieba.

W Dniu Zadusznym odwiedzamy cmentarze i pogrążamy się w modlitwie za zmarłych.

Staramy się w ten sposób przyjść z pomo­cą duszom w czyśćcu cierpiącym, aby jak najszybciej do­stąpiły one radości przebywania z Bogiem. Zapalamy świeczki, oddajemy się zadumie i wspominamy tych, któ­rzy wyprzedzili nas w drodze do Domu Ojca. Śmierć jest doświadczeniem, które czeka nas wszystkich. Zaabsorbo­wani codziennością nie zastanawiamy się nad tym zbyt często. Skłonni do odsuwania myśli o śmierci, często zapominamy, co mówi na jej temat nasza wiara. Czy jeste­śmy przygotowani na śmierć?

Dawniej w ludowej tradycji istniało przekonanie, że podczas przesilenia jesiennego, kiedy przyroda zamiera, dusze zmarłych powracają do swoich dawnych domów. Dlatego właśnie, w okresie “dziadów” przyjęto zwyczaj zapalania świateł, aby oświetlić i przywitać dusze wracające na ziemię. Światło na grobach miało pierwotnie wskazywać duszom drogę do domu i dawać im ciepło. W noc zaduszną, od zmierzchu do świtu, na cmentarzach, skrzyżowaniach dróg i na dziedzińcach zapalano ogniska, które miały oświetlać drogi błąkającym się duszom. Zwyczaj ten zaadoptowało chrześcijaństwo, ale zmieniła się jego symbolika. Ogień stał się znakiem obecności Boga wśród ludzi i metaforą wiary w życie wieczne, stąd obecność zniczy na dzisiejszych grobach.

Choć większość ludzi umiera „zwyczajnie” – w swoim łóżku, w wyniku choroby lub starości, to czasem śmierć gwałtownie wkracza w nasze życie. Wielu z nas przecież wciąż jeszcze dobrze pamięta Janka Dybicza, Zdzisława Kulkę, Ryszarda Grzywińskiego… Długa lista pracowitych, fajnych ludzi, których cienie tu na ziemi wciąż bledną…

Dwa pierwsze dni listopadowe przeżywamy w skupieniu. Powinniśmy jednak mieć świadomość tego, że dla chrześcijanina cmentarz nie jest miejscem rozpaczy, ale nadziei. Nadziei i wiary w zmartwychwstanie.