Służba w związkowym poczcie sztandarowym, choć przynosi pewien zaszczyt i splendor, to sprawa trudna i może – wbrew pozorom – wcale nie łatwa. Jednak to właśnie ONI – nasze wspaniałe Koleżanki i Koledzy, którzy decydują się na wysiłek tak spektakularnego reprezentowania NSZZ „Solidarność” ewidentnie podnoszą rangę wydarzenia. Bo dobrze asystowany sztandar przykuwa uwagę uczestników wydarzenia, integruje, dowartościowuje i na tle innych zgromadzeń jest absolutnie wyjątkowy.

Ostatnie dni,  w odczuciu wielu -aż przeładowane (choć powód był uzasadniony) uroczystymi zbiórkami – wzbudziły prawdziwy podziw dla członków naszych pocztów sztandarowych. Byli wszędzie tam, gdzie powinni, z niebywałą dzielnością znosząc trudy służby dla sprawy. Stojąc w miejscu – przeważnie – ponad godzinę (gdy inni siedzieli), ze znajomością regulaminu i obyczaju manewrując sztandarem, gdy taka była konieczność, czy potrzeba – znakomicie uosabiali powagę, godność naszej pracowniczej organizacji.

A przecież to nie wszystko, bo po uroczystościach trzeba sztandar odprowadzić, zabezpieczyć, ochronić…

My związkowcy – wszyscy, za Waszą postawę, za odpowiedzialność, za wytrwałość  jesteśmy Wam z całego serca wdzięczni! Dziękujemy!